Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Wychowanie i charakter (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29)
-   -   Burczenie (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=22460)

Grin 14-09-2012 11:22

Quote:

Originally Posted by krzysiek (Bericht 438561)
- wskakiwanie, łapanie zębami za niesione torby i zakupy- fe no i czasami kolano jeżeli jest zbyt namolny

Aaaa! O jednej rzeczy nie powiedziałam. W sumie "mała rzecz a cieszy".
Wiadmo, że jak się wraca do domu, to pies się cieszy niezależnie czy niesiemy torby, czy nie. A jak wilczak wita domowników, to wiemy. Na początku też mnie to wkurzało, że oprócz trzech siatek w każdej dłoni ( ;) ) muszę jeszcze znosić namolnego psa. W końcu dotarło do mnie, że przecież mogę zostawić siatki na moment przed drzwiami wejściowymi i wejść do mieszkania z pustymi rękami, żebym mogła się spokojnie z psem przywitać, a potem odesłać go na miejsce, żeby spokojnie czekał, aż je rozpakuję. I wilk syty i owca cała; mamy obydwoje możliwość nacieszyć się sobą bez stresu, a potem mam spokój przy wnoszeniu i rozpakowywaniu siatek.

Gaga 14-09-2012 11:40

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 438682)
W końcu dotarło do mnie, że przecież mogę zostawić siatki na moment przed drzwiami wejściowymi i wejść do mieszkania z pustymi rękami, żebym mogła się spokojnie z psem przywitać, a potem odesłać go na miejsce, żeby spokojnie czekał, aż je rozpakuję.

U nas wraz z siatkami wchodzi hasło "coś mamy dla Cheitanka" (a zwykle mamy:)) i Chey natychmiast się cofa robiąc nam wejście do kuchni, nos w górę i czeka co tam dla niego wypakujemy:)
Quote:

Originally Posted by Fori
Jeżeli pies leży na mojej drodze to go omijam, chodzę nad nim i nawet celowo robię to o kilka razy więcej. Po co? Żeby się przyzwyczaił do mojej wszechobecność, do tego, że przechodzenie obok, dotykanie, muśnięcie nogą to nic złego, że stopy pomiędzy łapami czy blisko brzuszka to normalność.

Na szkoleniu tłucze się ćwiczenie przechodzenia nad warującym psem, przechodzą ludzie i psy. Dla leżącego i przeskakującego psa to jest bardzo dobra lekcja tolerancji, czasem odwagi, zaufania. "Kozak" ma wyleżeć i nie strzelać zębami, "strachulec" ma pokonać obawy i zobaczyć, że nic złego się nie dzieje. Myślę, że takie ćwiczenia ładnie zobojętniają psa na tego typu sytuacje, co w życiu bardzo pomaga.

netah 15-09-2012 13:20

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 438687)
Na szkoleniu tłucze się ćwiczenie przechodzenia nad warującym psem, przechodzą ludzie i psy. Dla leżącego i przeskakującego psa to jest bardzo dobra lekcja tolerancji, czasem odwagi, zaufania. "Kozak" ma wyleżeć i nie strzelać zębami, "strachulec" ma pokonać obawy i zobaczyć, że nic złego się nie dzieje. Myślę, że takie ćwiczenia ładnie zobojętniają psa na tego typu sytuacje, co w życiu bardzo pomaga.

W wersji bardziej zaawansowanej przebiegają i właśnie to trenujemy ostatnio. Potwierdzam, że jest to bardzo pożyteczne ćwiczenie. My nie przeganiamy Beryla, chyba, że w kuchni, ale to z konieczności, jest tak ciasno, że jak leży pod nogami, to nie można się ruszyć i za każdym razem jest ryzyko nadepnięcia.

Co do kładzenia łapy to nie mieliśmy z tym problemu. Ale spotkałem się na szkoleniu z psami, które tak robiły, czyli deptały właścicielom po stopach. Coś chyba jest na rzeczy, bo instruktor radził wtedy też delikatnie nadepnąć psu na łapę.

W życiu nie myślałem że się wątek tak rozbuja :-))


All times are GMT +2. The time now is 23:43.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org