Bonitacyjne oszustwa - sprawa pana G.

[z Peronówki]

Originally Posted by Grzegorz S.

Teraz będzie oficjalnie coś dla Ciebie. Słowacka bonitacja, na której nie było słowa o kątowaniu psa i może wytłumaczysz mi co robiłaś siedząc przy sędzinie i pomagając jej wypisywać karty bonitacyjne. Jakie miałaś do tego prawo, kto nadał Ci takie uprawnienia i jakim cudem taki zapis znalazł się w karcie bonitacyjnej. Masz pecha, bo jedyną oficjalną kartą bonitacyjną Czambora jest ta zrobiona w Czechach i żałuj, że nie miałaś na to wpływu.

Grzegorz, ja wiem, ze zaczynacie sie z ekipa miotac. Ale ostro przeginacie - sa pewne granice w oszustwach, ktorych nawet czlowiek zdesperowany przekraczac nie powinien. Oddzielam ta wypowiedz, bo jasno widac, ze to akurat sa Twoje prywatne slowa.

Jak rozumiem twierdzisz, ze na OFICJALNEJ bonitacji slowackiego klubu podczas oceny dokonywanej przez pania sedzine Sone Bognarova doszlo do oszustwa mojego autorstwa za przyzwoleniem pani sedziny. Osoba spoza komisji bonitacyjnej, czyli ja, wplynela na sedzine i zmusila ja do zapisania Twojemu psu J5 (przekatowane nogi) i do obnizenia ostatecznej noty.

Dodatkowo twiedzisz, ze widziales mnie PRZY SEDZINIE, jak i ze widziales mnie WYPISUJACA KARTY BONITACJI.

I jak rozumiem slow swoich nie zmieniasz. Decydujesz sie trwac przy swoim...