|
Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
|
Thread Tools | Display Modes |
06-08-2003, 22:58 | #1 |
Member
|
Max w Bieszczadach
Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich!
Max wyzdrowiał i byliśmy z nim w Bieszczadach. Każde nasze pojawienie się wzbudzało zainteresowanie. Zadawano nam mnóstwo pytań dotyczących Maxa. Zdobył pierwsze doświadczenie z wodą. świetnie pływa, tylko trochę się zachłystuje . Po początkowym bardzo pozytywnym nastawieniu do otoczenia, zaczął zdradzać niepokój. Gdy przebywaliśmy w rejonach Komańczy i Cisny stawał się zaniepokojony, podkulał ogon i nieustannie poszukiwał zapachów, które niesie wiatr.W tym celu szukał ławki, płotu stawał na nim i wąchał. Drażnił go każdy szmer, ruch. Kilkakrotnie chciał oswobodzić się z obroży. Nie pomagały żadne sposoby uspokojenia go. Musieliśmy opuścić ten teren. Przypuszczamy, że może poczół zapach watach wilków, których w tym rejonie jest dość dużo. Pozdrawiamy i życzymy udanych wakacji. Mariusz i Max.
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
08-08-2003, 11:11 | #2 | |
Member
|
Max w Bieszczadach
Quote:
Bolo reaguje na obecnosc lwow (a Bolo przeciez niczego sie nie leka). Podobnie Bolton zachowywal sie przez dwa dni na Slowacji (wtedy tez systuacja byla jasna: powiedziano nam, ze za stadami owiec przywedrowaly niedzwiedzie). Schemat jego zachowania jest stale taki sam: ciagle napiete nerwy, pelna gotowosc, badanie kazdego zapachu, ktory przyniesie wiatr + nadmierna reakcja na kazdy ruch. Reakcja suk przy wybiegu lwow w ZOO Dvur kralove byla dokladnie taka sama (mimo, ze tym razem lwy spaly). Nie byl to strach, ale bardzo daleko posunieta ostroznosc. Ladny kontrast stanowily psy innych ras ("bardziej udomowionych"), ktore nie wykazaly najmniejszego zainteresowania. Coz, klania sia instynkt samozachowczy.... ))) Pozdrawiam, Margo
__________________
"It's too bad that stupidity isn't painful.” Anton LaVey |
|
|
|