Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 16-01-2003, 21:21   #1
romejo
Junior Member
 
romejo's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Kraków
Posts: 53
Default Przedszkole w Krakowie

Wiec tak
Dzieki uprzejmosci Przemka dostalem 3 adresy do psich przedszkoli w krakowie Napisalem do wszystkich niestety odpowiedz uzyskalem jedynie z jednego.
Rozmawialem z ta pania i mam tam dzwonic jeszcze dzisiaj

Jest to szkolenie metoda klikiera troszeczke o tym poczytalem i wyglada to tak (jesli dobrze zrozumialem) jak pies wykona polecenie czeka go nagroda jesli nie to uslyszy dzwiek ktory ma byc dla niego kara. Przemek nie poleca tej metody poniewaz czw czasmi trzeba przylozyc a ta metoda szkolenia jest metoda "nieinwazyja"ZGADZAM SIE Z PRZEMKIEM W 1000% ALE PIES ZACZYNA SIE OBAWIAC WLASCICIELA PO KARZACH CIELESNYCH WIEC...!?
No coz ale tylko oni odpowiedzieli na list.
Wiec pozwolilem sobie do pani zadzwonic. Pani powiedziala ze zna czw(jednak nie czarujmy sie moze zna a moze przygotowala sie do odpowiedzi na moj list) Stwierdzial ze jest w stanie mi pomoc

Lekcje odbywaja sie w grupach 6-10 psow na sali gimnastycznej( akorat w zimie to plus) przez 8 tygodni w kazda niedziele po 2 godziny na osiedlu Stalowe w N.Hucie. Koszt takiego szkolenia to 400zl

Przedstawilem Pani 3 kwestje ktore chce skorygowac u szamana
1. Nadmierna agresja(jednak po woli peroble rozwiazuje sie sam)
2. Sikanie w domu(problem prawie sie rozwiazal ale zachorowalem i przez 4 dni nie wychodzilem z domu wiec szaman prawie rowniez) wiec problem powrocil 3.Zjadanie wszystkiego na polu( i to jest naprawde problem zjada wszystko od wyzuconego jedzenia przez liscie trawy drzewa kamienie a na odchodach innych zwierzat konczac) 2 razy wyladowalem z nim u weta z totalna sraka a potem dietka zaszczyki powrot do zdrowia i znow sie zaczyna. Jak jest na sznurku to moge to kontrolowac ale jak idziemy na AWF to biega luzem i juz kontrola jest problematyczna
Pani powiedziala ze najwiekszy problem bedzie z punktem 3 ale da sie zrobic Rozmawialismy jeszcze z treserem na AWF-e oni nie prowadza przedszkola dla psow i facet twierdzil ze jest to bezsens. Ma do siebie wyzuty ze swojego owczarka niemieckiego zaczal szkolic w wieku 5 miesiec i odebral mu przez to kawal dziecinstwa jego pies wczesniej dojzal itp itd no ale pies jest wyszkolony perfekcyjnie!
Na moje pytanie o agresje powiedzial zeby podczas zabawy kiedy szaman sie zacznie denerwowac odciagac go i nie pozwolic na powrot do zabawy przez jakis czas(kilka minut do jego uspokojenia), co do jedzenia wszystkiego na polu zasugerowal podlozenie jakiegos smakowitego kaska w trawie i w momecie zjadania skroic dupsko ale pozadnie.
No i co teraz isc na szkolenie czy zrobic to samemu?
Ja zadzwonie dzis do kobiety jesli sie zdecyduje to ona najpierw chce sie spotkac i dokladnie wyjasnic o co chodzi z ta metoda behavioralna i potem w niedziele na szkolenie.
Jeszcze nie wiem co zrobie jesli jednak szaman pojdzie na szkolenie to
oczywiscie wszystko dokladnie opowiem No to prosze wybaczyc za tak dlugi list i jesli to mozliwe to moze mi dokladnie ktos napisac ktory czw pojechal do poznania a ktory do krakowa bo troche pisze Ela troche Matylda a troche Margo a ja jestem po dosc ostro
przebytej grypie wiec sie gubie.
No to tyle pozdrawiamy Ania Irek Szaman
p.s
czesto bywamy w Polanczyku i wogole nad solina a w Polanczyku zawsze spimy w takim fajowym hoteliku "na górce"
NARKA
romejo jest offline   Reply With Quote
Old 17-01-2003, 00:03   #2
suru
Junior Member
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
Default przedszkola,szkolenia,etc i o odkurzaczach

co do Krakowa i szkolen trzeba na opowiesc naciagnac Roberta i Bhima moze jeszcze sie odezwa zza wielkiej wody!? (a moza jakas fotka od braciaka?)
Ale slyszalam dobre rzeczy o szkole w Krakowie - Krakowie, warto poszukac.

Quote:
Przedszkole jest niestety jedynym rozwiazaniem bo szczeniak kolezanki sie poprostu przestraszyl, chociaz jest od niego wiekszy, ona zreszta tez jako dobra matka nie chce sie juz z Hobartem spotykac
Poczekaj jak szczenie podrosnie : ) Jak Fany byla mala wszyscy zlatywali sie z psami , bo tak fajnie sie bawily. ale gdy wilczaczek mial juz powyzej 40cm w klebie paniusie bralu jamniczki buldozki i inne taki malenstw ana rece ze slowami "brutalne zabawy, zniszcza sobie skore" itp.zabawnie. Na polu bitwy zostaly haszczaki, boksery, dobermany owczarki i te nie od wystaw labradory i retriewery: )

Ale teraz powaznie: idea przedszkola jest najlepszym rozwiazaniem dla szczeniaka.
Oczywiscie wlasciwie realizowana.

1. socjalizacja w swojej grupie wiekowej , nie ma ryzyka niewypalu, co czesto zdaza sie u przygodnie poznanych psow na spacerach , najpierw fajna zabawa a nagle trach i kawal cholery, albo wojna o zabawke. Duzy sie otrzasnie a malemu moze zostac uraz na cale zycie.

2. w malej grupie szybko mozna rozpoznac charaktery psiakow i odpowiednio je rozwinac. Strachliwe pobudzic a potencjalnych agresorow troche przygasic.
Psie przedszkole to nie oddawanie pieska na swobodne pochasanie z kumplami. To mozliwosc pracy z psem od malego i to w warunkach laboratoryjnuych. Zamkniety teren , ograniczona liczba psow i sytuacje , gdzie pies ma sie uczyc ze pan jest gora i najwazniejszy.

Quote:
Rozmawialismy jeszcze z treserem na AWF-e oni nie prowadza przedszkola dla psow i facet twierdzil ze jest to bezsens. Ma do siebie wyzuty ze swojego
owczarka niemieckiego zaczal szkolic w wieku 5 miesiec i odebral mu przez to
kawal dziecinstwa jego pies wczesniej dojzal itp itd no ale pies jest
wyszkolony perfekcyjnie!
Dodatkowo takie szkolki sa przewaznie dwa razy w tygodniu , a to wystarcza . codzienne pokazywanie psu , ze inne psy to swietna zabawa dadza nieciekawe efekty w przyszlosci (moj blad wychowawczy to wlasnie przesocjalizowanie Fany : ))ale u nas nie bylo chetnych na psie przedszkola, pozostawala tylko psia laczka ( a tam szczeniat jak na recepte ). No i wyjazdy do Belki : )

3.sam czlowiek od malego szczeniaka wchodzi w atmosfere "pracy" z psem. Nie ma sie co czarowac albo przejmowac roznymi opiniami "laikow" , wilczak nie ucziny od dziecka to tez niewypal, : ) a knabrnej naturze tych kochanych kanapowcow, barankow itp kazde najmniejsze cwiczenie wychodzi na dobre.
Fany od pierwszego dnia uczyla sie podstaw i jakos nadal nie wyszla z okresu szczesliwego dziecinstwa ; )

Quote:
>>>Na moje pytanie o agresje powiedzial zeby podczas zabawy kiedy szaman sie zacznie denerwowac odciagac go i nie pozwolic na powrot do zabawy przez
jakis czas(kilka minut do jego uspokojenia), co do jedzenia wszystkiego na
polu zasugerowal podlozenie jakiegos smakowitego kaska w trawie i w momecie
zjadania skroic dupsko ale pozadnie.
No i co teraz isc na szkolenie czy zrobic to samemu?
Jedno i drugie : )

Quote:
3.Zjadanie wszystkiego na polu( i to jest naprawde problem zjada wszystko od
wyzuconego jedzenia przez liscie trawy drzewa kamienie a na odchodach innych
zwierzat konczac) 2 razy wyladowalem z nim u weta z totalna sraka a potem
dietka zaszczyki powrot do zdrowia i znow sie zaczyna. Jak jest na sznurku
to moge to kontrolowac ale jak idziemy na AWF to biega luzem i juz kontrola
jest problematyczna
Psiaki poznaja swiat glownie przez prezuwanie go : ) Taka ich natura ( podobnie jak malych dzieci )
Najlepiej wiec usowac im niebezpieczne przedmoity z zasiegu i omijac zasmiecone okolice.
My sami czesto wyjmowalismy Fany z przelyku roznosci, stare kosci ,raz nawet dopadl kanibal psia szczeka : (
Ale najgorsze to stluczone butelki po piwie , bo maja atrakcyjny smak i zapach. To tez przeszlismy. Na szczescie nie przeszlo przez uklad trawienny. Natomiast zaskoczyl nas szczeniak wymiotujaz kawalki zeliwa , drewna calkiem spore i nie wiadomo skad. Smycz jest tu pewna pomoca . Psiak w miare pod kontrola, bo dopasc samobiega prawie niemozliwe, kazde posuniecie w kierunku oprzezuwacza moze byc sygnalem do gonitwy, ucieczki ze zdobycza itd. A wtedy rzeczywiscie rozwolnienia jedno za drugim...

Quote:
Jest to szkolenie metoda klikiera troszeczke o tym poczytalem i wyglada to tak (jesli dobrze zrozumialem) jak pies wykona polecenie czeka go nagroda
jesli nie to uslyszy dzwiek ktory ma byc dla niego kara. Przemek nie poleca
tej metody poniewaz czw czasmi trzeba przylozyc a ta metoda szkolenia jest
metoda "nieinwazyja"ZGADZAM SIE Z PRZEMKIEM W 1000% ALE PIES ZACZYNA SIE
OBAWIAC WLASCICIELA PO KARZACH CIELESNYCH WIEC...!?
Z klikerem dotychczas bylo tak , ze dzwiek jet przedsmakiem nagrody i naprowadzeniem na prawidlowe zachowanie, chyba ze cos sie zmienilo w teorii behawioralnej : )))
Zgadzam sie z Przemkiem ze na wilczaki to nie dziala, jak wszystko prawie w 100% . ale zawsze moze to byc jakas pomoc i proba, bo nie wiem czy ktos sie juz w to bawil.
Nie ma to jednak nic wspolnego z "przylewaniem" .
kliker stosuje sie na poczatku , wprowadzajac nowe cwiczenia, a to jest podobne z klasycznym nagradzaniem smakolyk i pochwala.
Natomiast "przylanie" to po psiemu pokazanie kto tu zadzi w stadzie, albo proba koncentracji lub wymuszenia wykonania cwiczenia na niechetnym do wspolpracy ( bo na przyklad liczy ptaki na niebie, albo udaje ze nie slyszy) Takie zachowania wystepuja jednak w troche pozniejszym etapie rozwoju : )))) Na poczatek serduszka, watrobki i nne frykasy to wystarczajaca zacheta.

Uff, ale powiesc...koncze, by nie przedobrzyc.
Pozdrawiam
Kamila
P.S. sama czekam na jakies opowiesci Marty i Fenki : )
suru jest offline   Reply With Quote
Old 17-01-2003, 00:21   #3
Huan
Member
 
Huan's Avatar
 
Join Date: Jan 2000
Posts: 912
Send a message via Skype™ to Huan Send Message via Gadu Gadu to Huan
Default przedszkola,szkolenia,etc i o odkurzaczach

Witam ponownie,

Quote:
> Zgadzam sie z Przemkiem ze na wilczaki to nie
> dziala, jak wszystko prawie w 100% . ale zawsze
> moze to byc jakas pomoc i proba, bo nie wiem
> czy ktos sie juz w to bawil.
Ano bawil sie, bawil. Klikanie mamy juz za soba... mamy nawet w szafce
oryginalny kliker sprowadzony z USA w kolorze pomaranczowym (takie podobno
najlepiej dzialaja )). Ale niestety w przypadku Boltona niezbyt to
wypalilo (ale tez zbytnio sie nie staralismy). Cala teoria klikera daje sie
swietnie zastosowac w szkoleniu wilczakow, gdyz jest tam dokladnie napisane,
jak formowac i otrzymywac dane cwiczenia. Jezeli macie pod reka jakies
ksiazki o szkoleniu klikerem, zauwazycie, ze w zasadzie po pominieciu calej
tej filozofii , wykresleniu slowa "klikniecie" i zostawienie jedynie
"nagrody", otrzymujemy typowe szkolenie, ktore ja przynajmniej stosuje na
codzien.

Kliker jednak uczy czegos wazniejszego: timing'u, czyli precyzyjnego
zaznaczania porzadanych reakcji psa. Zeby nie bylo za bardzo zamieszane: zle
stosowalismy timing w przypadku uczenia Boltona komendy "siad" (nagroda
przychodzila zbyt szybko), co spowodowalo, ze teraz Bolton zgina sie do
siadu, ale jego zad caly czas "lewituje" 5cm nad ziemia ))

Wszystkim chcacym dowiedziec sie wiecej o klikerze polecam ksiazke Barbary
Waldoch "Pozytywne szkolenie psów", ktora jest dostepna online:
http://www.westnet.com.au/b-m/

Pozdrawiam,
Przemek


__________________
"It's too bad that stupidity isn't painful.” Anton LaVey
Huan jest offline   Reply With Quote
Old 17-01-2003, 00:40   #4
romejo
Junior Member
 
romejo's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Kraków
Posts: 53
Default przedszkola,szkolenia,etc i o odkurzaczach

Przemku ty sie nic nie martw szaman po nauczeniu sie siadac przeszedl do
naki waruj niestety teraz jak mowimy siad do gosc sie od razu kladzie
A co do Matyldy jak z tymi szczepieniami?
Czy szczepisz jeszcze na choroby zakazne czy zostala ci wscieklizna?
Szaman jeszcze nie byn szczepiony na wscieklizne weterynarz powiedzial ze
najpierw wyleczymy katar a dopiero potem szczepic bedziemy
Na moje pytanie ile po tym szczepieniu maly siedziec w domu ma wet
stwierdzil ze nie trzeba z nim wegetowac i spokojnie na pole chodzic moze
A jesli chodzi o samo szczepienie to nie trzeba sie spieszyc zagrozenia ta
choroba w polsce nie ma a jak cos to narazie jest tylko potrzebne do wystawy
lub wyjazdu z kraju

romejo jest offline   Reply With Quote
Old 18-01-2003, 01:14   #5
romejo
Junior Member
 
romejo's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Kraków
Posts: 53
Default Dzwiekowe przedszkole czesc 1...

Witam, dzisiaj opowiem o przedszkolu dla psiakow tak jak obiecalem. Wczoraj umowilem sie z pania od szkolenia klikerowego na dzis na rozmowe i przygotowanie Szamana do pierwszej lekcji. I od razu zaznaczam, ze pani przyszla przygotowana z teorii przeczytala chyba wszystkie dostepne ksiazki i jak mowi szkoli psy od wielu juz lat a kilka ostatnich w/w metoda.

Niestety na dziendobry stwierdzila ze nie ma czegos takiego jak zachowania stadne, osobnik alfa czy dominacja - tak twierdzi jakis wielki uczony i ona tez. Wiec troche sie zdziwilem ale sluchalem dalej.

Szkolenie ta metoda to nic innego jak dawanie psu nagrody kiedy cos wykona dobrze(przez 2 godziny poszlo mi chyba 0,5kg karmy) a kiedy pies nie wykonuje czynnosci lub jego zachowania nie sa takie jakich oczekujemy to psa nie karcimy a jedynie ignorujemy.

Kliker to urzadzenie ktore jest dodatkowym impulsem kiedy pies zrobi cos dobrze i cale szkolenie rozpoczyna sie od dawaniu szczeniakowi pokarmu i robieniu "klik" Pani strasznie wiele powiedziala o teorii zachowaniach psa jego mysleniu itp niestety 90% wylecialo mi juz z glowy.

Po czesci teoretycznej przeszlismy do pokazow i pierwszych nauk. Najpierw przyswojenie sobie klikera, wiec karma do pyska i klik(Szaman jeszcze nigdy sie tak nie najadl na jedno posiedzenie) ale watpie czy zalapal nastepnie nauka siadania(szaman juz umie siadac od 8 tygodnia) kobieta jednak uczyla go od nowa jednak nie wydawala zadnych komed tylko umiejetnie wodzila reka z jedzeniem i cialo szczeniaka wykonywalo zamiezony cel i oczywiscie nie zapominamy o "klik" robil to prawie idealnie jednak ja to z nim walkuje kilkanascie razy dziennie. Nastepnie przyszla kolej na warowania i rowniez podobna sytuacja i ten "klik" a Szaman warowac tez potrafi od dawna. Co mnie zaskoczylo nagrada dla psa nawet jak nie siadl czy polozyl sie do konca (tak jak opisywala Margo z Bolkiem) To tyle bylo pokazu na koniec pani zauwazyla i to slusznie ze szaman bryka do kuchni i stara sie wyjsc na stol itp aby cos podjesc wiec pokazala jak wyszkolic psa aby tego nie robil, wiec kolejne kilo karmy i jakies tam efekty koncowe byly a sprawa wyglada tak ze jak pies skacze po meblach to sie go olewa, pies szczeka, placze, wyje, olewa klapnie tylkiem spowrotem na ziemi nagroda i oczywiscie "klik" i na wszelki wypadek zanim ja zje odrazu druga nagroda i czekamy, pies zaczyna skakac po meblach - zlewka - siada nagroda i ...ha sami zgadnijcie?! "klik". No to tyle bylo ze szkolenia niestety pani na koniec wyciagnela jeszcze liste rzeczy potrzebnych na spotkania a oto one:
nagrody i zabawki (nagrody w duzej ilosci i zroznicowane)
obroza gladka zadnych kolczatek lancuszkow itp
smych dluga z 2 karabinkami
nerka czyli taka torebka na nagrody do przypiecia do paska
miska na wode
kocyk lub mata lub materacyk
uspokajacz czyli np kosc
10m linki
target czyli patyk o dlugosci 30cm zakonczony czeronym wabikiem.

No to tyle z opowiesci a teraz kilka slow ja: nie napajam sie optymizmem po tej wizycie wieze w dominacje u wszystkich ssakow i nie tylko czlowiek jest tego najlepszym przykladem nie jestem przekonany co do nie-karcenia i nie mowie tu o bicu a np o podniesionym tonie itp wszystkie przedstawione cwiczenia wykonywalismy w domu sami kilka tygodni wczesniej nie robilem "klik" i maly siada i waruje. A na koniec chce dodac ze do tego przedszkola Szaman jesli pojdzie to jako najmlodszy.

Kiedy spytalem pania o inne pieski to sie okazuje ze to juz minimum 5 miesieczne zwierzeta a nawet jest jedne 14 miesieczny wiec czy to przedszkole? No to tyle zastanawiam sie czy tam pojdziemy jesli tak to napisze drugi rozdzial tego elaboratu jesli nie -bede dalej szukal rozwiazania szamanich problemow.

No to narazie komentowal z placu treningowego Irek

p.s
Potem poszlismy na AWF pobiegac i na Szamana rzucila sie stara wilczyca i powiem szczerze maly to najodwarzniejszy szczeniak jakiego widzialem nie stanal do obrony, bo jak chyba twierdzi najlepsza obrona jest atak!
Czesc
Irek Ania i Szaman pozdrawiaja
romejo jest offline   Reply With Quote
Old 18-01-2003, 22:12   #6
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default Dzwiekowe przedszkole czesc 1...

Hej , tu rodzina Ambera
Niezle sa te metody szkolenia ! Ale czy oprocz klikania to szkolenie tak
bardzo sie rozni? Amber tez juz wie o co chodzi gdy mowie siad i mam
jedzonko.
Co do ignorowania to mnie to nie przekonuje. Nasz treser mowi, zeby
najlepiej to nie stwarzac sytuacji.... Dlatego Amber ma klatke i tam siedzi
gdy sie nim nie zajmuje, a jak chodzi po domu to zawsze ciagnie smycz i mam
mozliwosc go skorygowac. Treser mowi , ze pies nie powinien wiedziec kto go
karci, bo wtedy zle kojarzy czlowieka, tylko ma wiedziec , ze w danej
sytuacji cos mu sprawilo przykrosc. Wtedy bedzie takich sytuacji unikac.
Dlatego staram sie Ambera nie karcic reka, co zreszta tylko go pobudza,
ale przez szarpniecie smycza. Uczy sie b. szybko i juz wie np. ze krolik nie
sluzy do zabawy, ze sie za nim nie biega, bo cos go wtedy szarpnie.
Chyba to Margo pisala, ze szczeniaki powinny byc mniej wiecej w podobnym
wieku, bo moga miec przykre zdarzenia.
Na moi szkoleniu psy moga byc w dowolnym wieku , ale nie biegaja razem.
A teraz o odwadze
Chyba wszystkie wilczaki sa odwazne, moj rzuca sie z warczeniem, szczekaniem
i zebami na 8mio mies. dobermana z ktorym mieszka. Ani razu sam nie polozyl
sie na plecach, raz Aster rzucil go na lopatki, a Amber nadal chcial go
gryzc.
Zycze powodzenia w szkoleniu Szamana
Ela i Amber
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 20-01-2003, 00:22   #7
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default Dzwiekowe przedszkole czesc 1...

Quote:
I od razu zaznaczam, ze pani przyszla przygotowana z teorii przeczytala
chyba wszystkie dostepne ksiazki i jak mowi szkoli psy od wielu juz lat a kilka ostatnich w/w metoda.
Wiem - razem zaczynalysmy )). Ale nasze drogi rozeszly sie juz jakis czas
temu - ona wybrala kliker, ja wybralam miksowanie stylow. Moze moje
'skrzywienie' to wina hodowanej rasy.... ))))

Quote:
Niestety na dzien dobry stwierdzila ze nie ma czegos
takiego jak zachowania stadne, osobnik alfa czy dominacja - tak twierdzi jakis wielki uczony i ona tez. Wiec troche sie zdziwilem ale sluchalem dalej.
Irek Ania i Szaman pozdrawiaja
Widze, ze Przemek Ciebie nie ostrzegl )))
Na poczatek kilka slow: tez wydaje mi sie, ze byl to dobry wybor, gdyz
Agnieszka na pewno jest w stanie udzielic wielu doskonalych wskazowek o
wychowaniu psow. Zreszta metoda ta doskonale sie do tego nadaje: podstawa
jest w niej nie robienie bledow. A to niestety przyczyna wiekszosci
pozniejszych problemow z psem. Takze sposob uczenia poszczegolnych komend
jest dokladnie taki sam jak w innych szkoleniach.

A odnosnie dominacji: wiekszosc znajomych klikerowcow ja uznaje. Tzn. nie
wierzy w "dominacje wywalczona za pomoca przemocy fizycznej wobec psa" (i
slusznie), tylko w hierarchie. Negowanie zachowan stadnych to skrajny
przypadek, ktory ma jednak swoje wytlumaczenie. Teoria klikera nie jest
teoria europejska i co tu duzo gadac bazuje na zupelnie innym typie psow.
Kto bedzie kiedys w USA moze sie przekonac, ze odpowiednia selekcja
hodowlana moze storzyc rasy wyprane z jakichkolwiek popedow i instynktow.
Takie sa i zapedy niektorych europejskich hodowcow, gdzie ksiazkowym wprost
przykladem jest historia pewnej szwedzkiej sedziny, ktora sprowadzila sobie
10 pirenejczykow, po czym 8 z nich uspila, gdyz wykazywaly mocny instynkt
obronny terytorium. A i u nas jest wiele ras, dla ktorych nie istnieje
pojecie "stado" i dominacja (chocby ze wzgledu na uzytkowosc danej rasy).
Niestety, o ile u wielu ras mozna o tym dyskutowac, to negowanie stadnosci
wilczakow jest po prostu nieznajomoscia rasy.
Jesli chodzi o "wielkich uczonych", to moge podrzucic ich teksty. Wielu z
nich twierdzi, ze pies to nie wilk i nie mozna porownywac ich zachowan
stadnych. Gdy chodzi o opisy wilczej watahy, to najczesciej wyglada ona tak:
widzialem (widzialam) wilki w zoo i nie zaobserwowalem zachowan podobnych do
tych psich ))))) Glownym argumentem jest tu brak odpowiednich badan
porownujacych psy z wilkami. Tak sie swietnie sklada, ze z latwoscia mozna
uzyskac takie prace prowadzone przez Wernera Freunda czy Zimena w Niemczech,
czy nawet i u nas (badania w Stobnicy). Badacze ci byliby pierwszymi
osobami, ktorzy z checia udowodnilyby, ze istnieja jakies roznice.
Niestety...nawet porownujac "normalne" psy (czyt. "nie wilczaki") wyszlo, ze
roznice sa tak subtelne, ze spokojnie mozna wrzucic je do jednego worka....
[dokladne informacje ma Kamila, bo to jej udalo sie zdobyc ta prace, choc
narazie nie mamy pozwolenia na publikacje wynikow tych badan]

Tak wiec podsumowujac: mimo wszystko szkolenie to jest warte polecenia. Nie
musisz od razu stac sie 'wyznawca' klikera. I bez tej calej ideologii mozna
go stosowac i nauczyc czegos swojego psa, a glownie siebie ) Sama zaluje,
ze jak dotad w Polsce nie goscila zadna slawa klikera, bo na pewno byloby to
bardzo interesujace spotkanie...

Pozdrawiam,
Margo
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 20-01-2003, 00:32   #8
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default Dzwiekowe przedszkole czesc 1...

Quote:
Co do ignorowania to mnie to nie przekonuje. Nasz treser mowi, zeby
najlepiej to nie stwarzac sytuacji....
Zgadza sie. Tak jest tez w szkoleniu klikerowym (a i innych): najwazniejesze
jest tak wychowac psa, zeby nie bylo z nim klopotow, bo odkrecanie
popelnionych bledow jest trudne (ale w rzeczywistosci dopiero w tym momencie
mozna przetestowac skutecznosc danej metody...i trenera). ))

Quote:
Chyba wszystkie wilczaki sa odwazne, moj rzuca sie z warczeniem, szczekaniem i zebami na 8mio mies. dobermana z ktorym mieszka. Ani razu sam nie polozyl sie na plecach, raz Aster rzucil go na lopatki, a Amber nadal chcial go gryzc.
Ela i Amber
Z ta odwaga to chyba rzeczywiscie tak bywa. Akurat zaden z panow w tym
miocie nie byl jakis specjalnie ulegly - choc kazdy z nich mial inne metody
dzialania. O ile przy Bolu mogly zapomniec o rzadzeniu domem, to moze teraz
Amber uznal, ze Aster to tez jeszcze szczenie i probuje cos dla siebie
"wywalczyc". Z drugiej strony moze byc to zwyczajna zabawa, taka jaka do tej
pory prowadzil z ciocia Belka: glosno, ale nie na serio....

Pozdrawiamy,
Margo & stadko
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 09-03-2003, 10:03   #9
matbar
Junior Member
 
Join Date: May 2007
Location: Polańczyk
Posts: 4
Default wilczak w przedszkolu

Hi!
Ja tez czytalam ksiazke " Zapomniany.." i jedno jest pewne, przynajmniej dal mnie ta pani nie miala kontaktu z wilczakami.
Najlepszym dowodem na to ze nasze psy sa inne jest moja wczzorajsza lekcja w przedszkolu...
Wszystko zaczelo sie dosc niewinnie; szesc szczeniakow sobie brykalo po bloniach merdajac ogonkami do swoich wlascicieli, odczasu do czasu spogladaly niesmialo w strone starszej grupy, ktora cwiczyla jakies biegi do okola tasmy, prawdziwa idylla dopoki Hobart (Aegis) nie zostal spuszczony ze smyczy. Pierwsze co zrobil to pobiegl poprzeszkadzac starszej grupie, ponaciagal biednego bernardyna za uszy i itp. Pozniej przemila pani instruktorak ustawial nas ze szczenietami na lini i zaczela lekcje. Standardowo zaczelo sie od nauki siad przy nodze, wszystkie pieski dawaly glaskac sie po lewym boczku i grzecznei siadlay, zeby tylko dostac lapowke, natomiast Hobart olewal lapowke i natychmiast potym jak usuadl rzucal sie do rekawa mojej kurtki. Dobra pani chciala mi wiec uswiadomic gdzie robie blad; pozyczyla Hobarta i kazala mu zrobic siad... Hobart zignorowal ja oczywiscie i rzucial sie na jej reke, potem "skarzyla sie" ze udziabal ja szpileczkami przez 3 kurtki... Dalsza czesc lekcji przebiegala pod haslem popzaczepiajmy inne pieski albo jak "graltow" na mojej nodze podczas cwiczenia rownaj! Bezwatpienia Hobart znowu byl "gwazda". najwazniejsze ze nadal mozemy chodzic do przedszkola!!!
Pozdrawiamy
Mat i Hobart
ps. ja Hobartowi mowie papa jak sie zaczyna oddalac i to tez skutkuje, poza tym czesto chowam mu sie w krzakach i przez to maly strasznei mnei pilnuje.
matbar jest offline   Reply With Quote
Old 09-03-2003, 20:24   #10
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default wilczak w przedszkolu

Amber zaczyna przedszkole za tydzien wiec zobaczymy co wymysli, ale ma
bardzo duzo kontaktu z obcymi psami.
Dzisiaj mimo deszczu bylismy cala banda na Cytadeli i byl prawie grzeczny.
Duze samce nie przepadaja za nim , bo zawsze milosnie wiesza sie im na szyji
obiema lapkami i ... zabkami.
Suczki go toleruja, no a ze szczeniakami to juz jest prawdziwa jazda!
Dzisiaj od pierwszego spojrzenia rozkochal w sobie takie male stworzonko
siegajace mu do pepka!
Maly piesek dorosly o imieniu Hot Dog nie odstepowal Ambera na krok i co
chwile robil mu dwuznaczne propozycje.
Ale najlepsza byla reakcja Amberka, pierwszy raz poczul sie za kogos
odpowiedzialny, caly czas oslanial swoim cialkiem malego psiaka, a nawet
odstraszal zebami dorosle owczarki, ktore sie akurat nawinely!
Amber na razie przychodzi prawie za kazdym razem jak go wolam, no chyba ze
akurat nie slyszy!!!
Bedziemy jeszcze nad tym pracowac w przedszkolu.
U nas podobno zajecia zaczynaja sie od wspolnego biegania pieskow, wiec moze
jak sie troche zmecza to cwicza lepiej. Zobaczymy.

Ciekawe jak sie skonczyla sprawa Szamana, chodzi mi o te trudne kontakty z
innymi psami?
W jakim wieku zaczynaja sie takie problemy?

pozdrawiam Ela
z przyjacielskim liznieciem o Ambera
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 09-03-2003, 20:27   #11
DanielZ
Wilczasty : Foto
 
DanielZ's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Łódź/Wielka Wieś
Posts: 900
Send a message via Skype™ to DanielZ Send Message via Gadu Gadu to DanielZ
Default wilczak w przedszkolu

Z tego co zdolalem zaobserwowac to ze wilczak podczas szkolenia to niezly orzech do zgryzienia )) no ale niema rzeczy niemozliwych. Zaczalem powoli szkolenie Andariel i po paru kwadransach zorietowalem sie ze moje dotychczasowe doswiadczenie w szkoleniu psow na nic mi sie nie przyda totalna klapa ( To nie to samo co dotychczsowe szkolenia owczarkow szkockich. Andariel dala mi popalic )). Naszczescie moj upor jest wiekszy i zobaczymy co czas pokaze.

Pozdrawia,
Andariel i Daniel
DanielZ jest offline   Reply With Quote
Old 10-03-2003, 01:15   #12
romejo
Junior Member
 
romejo's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Kraków
Posts: 53
Default wilczak w przedszkolu

Z szamanej nie jest latwo
To psiak z ciezkim charakterem tak naprawde tylo przy misce jest mi wierny w
100% ale na spacerze zyje we wlasnym swiecie. Mala karnosc ostre zachowane
do wszystkich innych psow no moze z malymi wyjatkami. Ostre oznacza nie to
ze sie na wszystko zuca ale to ze jesli w zabawie jakis inny pies wywroci
go na lopatki to nagle jego zachowanie zmienia sie diametralnie a w momecie
kiedy inny pies pokaze zeby on nie zastanawia sie ani chwili tylko robi to
samo.i nie wazne jest dla niego czy pies wazy 100kg czy 10 deko Na poczatku
strasznie mnie to irytowal i moze dlatego trafil tak szybko na prawdziwe
szkolenie ( w wieku 3 miesiecy) ale musze powiedziec ze efekty sa
piorunujace. Noga rownaj siad waruj(tylko na suchym terenie) zostan (na
daleka odleglosc) no i dzisiaj komenda siad na odleglosc naprawde dla mnie
baba. Jednak po skonczonym szkoleniu staje sie znow malo karny. Wychodze z
nim codzinnie do parku i tam jak sie wybiega to cwiczymy i cwiczymy....
Efekty sa zaczyna przychodzic jak go wolam moze nie odrazu jednak w
porownaniu z tym co bylo jest super.
I jeszcze mala uwago odnosnie szkolenia Ania sie smieje ze na szkoleniu jest
5 grup (tak naprawde sa 4 w zaleznosci od umiejetnosci) ale ona mowi ze 5 bo
piata to ja i szaman a to dlatego ze troche odbiegam od innych cwiczacych w
tej samej grupie oni maja przerwy co jakies 45 minut ja co 10 i nie dlatego
ze mam ochote sobie zapalic a dlatego ze maly strasznie szybko sie nudzi a
jesli sie nudzi to traci zainteresowanie i wowczas moge zapomniec o
poprawnym wykonywaniu cwiczen Wiec robie tak ze 10 minut cwiczymy i potem
kilka minut przerwy. Ja sobie zapale maly wypocznie i wszyscy sa zadowoleni.
No to tyle przepraszam za tak dlugi monolog
romejo jest offline   Reply With Quote
Old 12-03-2003, 15:07   #13
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default Problemy (bylo: wilczak w przedszkolu)

Quote:
> Ciekawe jak sie skonczyla sprawa Szamana, chodzi mi
> o te trudne kontakty z innymi psami?
> W jakim wieku zaczynaja sie takie problemy?
> Ela
Problemy z innymi psami? Generalnie nigdy sie nie zaczynaja. Tzn. szczegolne
dorosle samce staja sie z czasem dominujace, ale nigdy nie atakuja "bez
powodu i bez przyczyny". Gdy dorosly wilczak wejdzie w stado innych psow na
pewno sie na nie nie rzuci i nie zacznie gryzc. Chyba, ze trafi sie jakis
inny 'dominant' - wtedy rozgrywaja teatr: powarkiwanie, stroszenie i
imponowanie (jesli juz do tego doszlo, to nie wolno sie w zadnym wapadku
zblizyc do psow, bo wtedy na pewno zaatakuja). Jesli jeden z psow uzna sie
za slabszego odchodzi w pokoju. 'Dominanty' nie beda sie na pewno nigdy ze
soba bawic, ale tez beda tolerowac swoja obecnosc. Gorzej jesli zaden z nich
nie uzna sie za slabszego. Wtedy trzeba podjac decyzje: albo rozdzielamy (o
ile jestesmy na tyle silni, no i zatrzymac trzeba jednoczesnie dwa psy, bo
jeden zlapany, a drugi wolno czesto powoduje pokaleczenie sie psow). Albo
pozwalamy im rostrzygnac sprawa po swojemu (i to wylacznie wtedy, gdy psy
sie juz jakos znaja i mamy pewnosc, ze zaden z "wojownikow" nie ma jakis
zaburzen charakteru i nie dojdzie do niczego powaznego) - zwykle "walka"
wyglada tak, ze z minimalnym uzyciu zebow po krotkim kotlowaniu jeden z nich
laduje na zadzie....i koniec. Brak zranien, troche wyrwanej siersci.
Osobiscie odradzalabym jednak to drugie rozwiazanie, bo to nakreca psa i
powoduje, ze coraz czesciej szuka zaczepki. Jesli bedziemy je tolerowac z
czasem nie bedzie mozna wcale puscic luzno psa i ciezko oczekiwac od innych,
ze spokojnie beda sie takim walkom przygladac...

Dlaczego zaczynaja sie problemy:

- dominacja: tak jak pisalam wyzej - u wilczakow jest normalna, ale warto
psa hamowac. Da sie ja wytlumic (lub ostatecznie trzymac pod kontrola), wiec
naprawde warto nie dopuszczac do "mierzenia" sil.

- zla socjalizacja. Gdy pies chowany jest w odseparowaniu lub w zamknietym
stadzie (na jedno wychodzi) i nie ma kontaktu z innymi psami. Wtedy obcy
pies = wrog. Z trudno sie nad tym pracuje, choc resocjalizacja przynosi
czasem dobre skutki.

- zle doswiadczenia. Sa chyba najgorsze, bo pozostawiaja gleboka ryse na
psiej psychice i "odkrecanie" takiego psa to masa ciezkiej pracy. Lepiej
wiec zapobiegac - nigdy nie pozwolic, zeby szczeniak zostal zaatakowany i
progryziony przez doroslego psa; jak ognia unikac wszystkich psow
pseudo-dominantow, ktore zajmuja sie znecaniem nad szczeniakami; zadnych
psich walk (wyjatek to oczywiscie zabawa szczeniakow i mlodych psow w
podobnym wieku choc wygladaja podobnie). Brzmi ostro i sama slyszac kiedys
ostrzezenia pewnego guru szkoleniowego, zeby nigdy, ale to nigdy nie dac
ustawiac swojego szczeniaka przez innego doroslego osobnika, jesli sie chce
miec psiaka pozytywnie nastawionego do otaczajacego go swiata (i nadajacego
sie do szkolenia) usmiechalam sie lekko pod nosem. Ale widze nase wilczakow
i moge to tylko potwierdzic. To twarde psy, ale psychike maja delikatna -
jeden durny atak obcego psa, a mamy roboty na nastepny rok....

Pozdrawiam,
Margo

__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 12-03-2003, 15:30   #14
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default wilczak w przedszkolu

Quote:
> Naszczescie moj upor jest wiekszy i zobaczymy
> co czas pokarze.
> Andariel i Daniel
Jaka bedzie przyszlosc? Po dwoch latach z wilczakiem bedziesz mogl spokojnie
przejac kierownictwo zwiazkowej sekcji szkoleniowej - juz nic Cie nie
zadziwi i nie bedzie niczego z czym sobie nie poradzisz.... ))))))))

Pozdrawiam,
Margo & stadko

__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 14-03-2003, 21:09   #15
DanielZ
Wilczasty : Foto
 
DanielZ's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Łódź/Wielka Wieś
Posts: 900
Send a message via Skype™ to DanielZ Send Message via Gadu Gadu to DanielZ
Default wilczak w przedszkolu

Quote:
Jaka bedzie przyszlosc? Po dwoch latach z wilczakiem bedziesz mogl
spokojnie
przejac kierownictwo zwiazkowej sekcji szkoleniowej - juz nic Cie nie
zadziwi i nie bedzie niczego z czym sobie nie poradzisz.... ))))))))
Mam taka nadzieje ))) mam juz zdjecia i postaram sie jak najszybciej wyslac.

Pozdrawiam
Pinki i Daniel
DanielZ jest offline   Reply With Quote
Old 16-03-2003, 20:49   #16
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default wilczak w przedszkolu

No to pierwsze cwiczenia zaliczone!!!
Amber chyba nie zdawal sobie sprawy, ze na swiecie moze istniec az tyle
pieskow!
Ze szczescia oczywiscie sie posiusial, ale potem robil juz lepsze wrazenie.
Ladnie chodzil na kole, siad i waruj to juz robi od lat, najgorzej bylo z
odwolaniem go od innych psiakow.
W kazdym razie treser go pochwalil, chociaz jeszcze miesiac temu mowil ze
moga byc duze problemy.
Z radosci Amber zrobil zielona kupke, no i jakos zajecia sie skonczyly.
Mysle , ze po takich rewelacjach mamy od razu szanse na IPO 3, ale poczekamy
z tym jeszcze troche.
pozdrawiam
Ela i Bardzo Szczesliwy Amber
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 17-03-2003, 18:55   #17
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default wilczak w przedszkolu

Quote:
> No to pierwsze cwiczenia zaliczone!!!
No to pierwsze lody przelamane... )))

Quote:
> Amber chyba nie zdawal sobie sprawy, ze na swiecie moze
> istniec az tyle pieskow!
U nas na szkoleniu, czy na spotkaniach nie bylo tloku. Ale szkoda, ze nie
mialam kamery, gdy Bolo po raz pierwszy trafil na wystawe psow (oczywiscie
wtedy jeszcze tylko jako widz, no i na miedzynarodowke do Lodzi). To
byl...SZOK. )) A co bardziej mnie jeszcze zdziwilo, to szybkosc z jaka z
tlumu psow wylowil jedynego wilczaka, ktory trafil sie na tej wystawie....

Quote:
> Ladnie chodzil na kole, siad i waruj to juz robi od lat, najgorzej bylo z
> odwolaniem go od innych psiakow.
To przyjdzie z czasem ))

Quote:
> W kazdym razie treser go pochwalil, chociaz jeszcze miesiac temu mowil ze
> moga byc duze problemy.
> > Ela i Bardzo Szczesliwy Amber
Normalka. Szkoleniowcy potrzebuja czasu zeby sie przelamac... )))

Pozdrawiamy,
Margo & dwie wilczyce, ktore wlasnie doszly do siebie po czterodniowej
wycieczce

__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 14:36.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org