|
Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
|
Thread Tools | Display Modes |
16-01-2003, 21:21 | #1 |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Kraków
Posts: 53
|
Przedszkole w Krakowie
Wiec tak
Dzieki uprzejmosci Przemka dostalem 3 adresy do psich przedszkoli w krakowie Napisalem do wszystkich niestety odpowiedz uzyskalem jedynie z jednego. Rozmawialem z ta pania i mam tam dzwonic jeszcze dzisiaj Jest to szkolenie metoda klikiera troszeczke o tym poczytalem i wyglada to tak (jesli dobrze zrozumialem) jak pies wykona polecenie czeka go nagroda jesli nie to uslyszy dzwiek ktory ma byc dla niego kara. Przemek nie poleca tej metody poniewaz czw czasmi trzeba przylozyc a ta metoda szkolenia jest metoda "nieinwazyja"ZGADZAM SIE Z PRZEMKIEM W 1000% ALE PIES ZACZYNA SIE OBAWIAC WLASCICIELA PO KARZACH CIELESNYCH WIEC...!? No coz ale tylko oni odpowiedzieli na list. Wiec pozwolilem sobie do pani zadzwonic. Pani powiedziala ze zna czw(jednak nie czarujmy sie moze zna a moze przygotowala sie do odpowiedzi na moj list) Stwierdzial ze jest w stanie mi pomoc Lekcje odbywaja sie w grupach 6-10 psow na sali gimnastycznej( akorat w zimie to plus) przez 8 tygodni w kazda niedziele po 2 godziny na osiedlu Stalowe w N.Hucie. Koszt takiego szkolenia to 400zl Przedstawilem Pani 3 kwestje ktore chce skorygowac u szamana 1. Nadmierna agresja(jednak po woli peroble rozwiazuje sie sam) 2. Sikanie w domu(problem prawie sie rozwiazal ale zachorowalem i przez 4 dni nie wychodzilem z domu wiec szaman prawie rowniez) wiec problem powrocil 3.Zjadanie wszystkiego na polu( i to jest naprawde problem zjada wszystko od wyzuconego jedzenia przez liscie trawy drzewa kamienie a na odchodach innych zwierzat konczac) 2 razy wyladowalem z nim u weta z totalna sraka a potem dietka zaszczyki powrot do zdrowia i znow sie zaczyna. Jak jest na sznurku to moge to kontrolowac ale jak idziemy na AWF to biega luzem i juz kontrola jest problematyczna Pani powiedziala ze najwiekszy problem bedzie z punktem 3 ale da sie zrobic Rozmawialismy jeszcze z treserem na AWF-e oni nie prowadza przedszkola dla psow i facet twierdzil ze jest to bezsens. Ma do siebie wyzuty ze swojego owczarka niemieckiego zaczal szkolic w wieku 5 miesiec i odebral mu przez to kawal dziecinstwa jego pies wczesniej dojzal itp itd no ale pies jest wyszkolony perfekcyjnie! Na moje pytanie o agresje powiedzial zeby podczas zabawy kiedy szaman sie zacznie denerwowac odciagac go i nie pozwolic na powrot do zabawy przez jakis czas(kilka minut do jego uspokojenia), co do jedzenia wszystkiego na polu zasugerowal podlozenie jakiegos smakowitego kaska w trawie i w momecie zjadania skroic dupsko ale pozadnie. No i co teraz isc na szkolenie czy zrobic to samemu? Ja zadzwonie dzis do kobiety jesli sie zdecyduje to ona najpierw chce sie spotkac i dokladnie wyjasnic o co chodzi z ta metoda behavioralna i potem w niedziele na szkolenie. Jeszcze nie wiem co zrobie jesli jednak szaman pojdzie na szkolenie to oczywiscie wszystko dokladnie opowiem No to prosze wybaczyc za tak dlugi list i jesli to mozliwe to moze mi dokladnie ktos napisac ktory czw pojechal do poznania a ktory do krakowa bo troche pisze Ela troche Matylda a troche Margo a ja jestem po dosc ostro przebytej grypie wiec sie gubie. No to tyle pozdrawiamy Ania Irek Szaman p.s czesto bywamy w Polanczyku i wogole nad solina a w Polanczyku zawsze spimy w takim fajowym hoteliku "na górce" NARKA |
17-01-2003, 00:03 | #2 | |||||
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
|
przedszkola,szkolenia,etc i o odkurzaczach
co do Krakowa i szkolen trzeba na opowiesc naciagnac Roberta i Bhima moze jeszcze sie odezwa zza wielkiej wody!? (a moza jakas fotka od braciaka?)
Ale slyszalam dobre rzeczy o szkole w Krakowie - Krakowie, warto poszukac. Quote:
Ale teraz powaznie: idea przedszkola jest najlepszym rozwiazaniem dla szczeniaka. Oczywiscie wlasciwie realizowana. 1. socjalizacja w swojej grupie wiekowej , nie ma ryzyka niewypalu, co czesto zdaza sie u przygodnie poznanych psow na spacerach , najpierw fajna zabawa a nagle trach i kawal cholery, albo wojna o zabawke. Duzy sie otrzasnie a malemu moze zostac uraz na cale zycie. 2. w malej grupie szybko mozna rozpoznac charaktery psiakow i odpowiednio je rozwinac. Strachliwe pobudzic a potencjalnych agresorow troche przygasic. Psie przedszkole to nie oddawanie pieska na swobodne pochasanie z kumplami. To mozliwosc pracy z psem od malego i to w warunkach laboratoryjnuych. Zamkniety teren , ograniczona liczba psow i sytuacje , gdzie pies ma sie uczyc ze pan jest gora i najwazniejszy. Quote:
3.sam czlowiek od malego szczeniaka wchodzi w atmosfere "pracy" z psem. Nie ma sie co czarowac albo przejmowac roznymi opiniami "laikow" , wilczak nie ucziny od dziecka to tez niewypal, : ) a knabrnej naturze tych kochanych kanapowcow, barankow itp kazde najmniejsze cwiczenie wychodzi na dobre. Fany od pierwszego dnia uczyla sie podstaw i jakos nadal nie wyszla z okresu szczesliwego dziecinstwa ; ) Quote:
Quote:
Najlepiej wiec usowac im niebezpieczne przedmoity z zasiegu i omijac zasmiecone okolice. My sami czesto wyjmowalismy Fany z przelyku roznosci, stare kosci ,raz nawet dopadl kanibal psia szczeka : ( Ale najgorsze to stluczone butelki po piwie , bo maja atrakcyjny smak i zapach. To tez przeszlismy. Na szczescie nie przeszlo przez uklad trawienny. Natomiast zaskoczyl nas szczeniak wymiotujaz kawalki zeliwa , drewna calkiem spore i nie wiadomo skad. Smycz jest tu pewna pomoca . Psiak w miare pod kontrola, bo dopasc samobiega prawie niemozliwe, kazde posuniecie w kierunku oprzezuwacza moze byc sygnalem do gonitwy, ucieczki ze zdobycza itd. A wtedy rzeczywiscie rozwolnienia jedno za drugim... Quote:
Zgadzam sie z Przemkiem ze na wilczaki to nie dziala, jak wszystko prawie w 100% . ale zawsze moze to byc jakas pomoc i proba, bo nie wiem czy ktos sie juz w to bawil. Nie ma to jednak nic wspolnego z "przylewaniem" . kliker stosuje sie na poczatku , wprowadzajac nowe cwiczenia, a to jest podobne z klasycznym nagradzaniem smakolyk i pochwala. Natomiast "przylanie" to po psiemu pokazanie kto tu zadzi w stadzie, albo proba koncentracji lub wymuszenia wykonania cwiczenia na niechetnym do wspolpracy ( bo na przyklad liczy ptaki na niebie, albo udaje ze nie slyszy) Takie zachowania wystepuja jednak w troche pozniejszym etapie rozwoju : )))) Na poczatek serduszka, watrobki i nne frykasy to wystarczajaca zacheta. Uff, ale powiesc...koncze, by nie przedobrzyc. Pozdrawiam Kamila P.S. sama czekam na jakies opowiesci Marty i Fenki : ) |
|||||
17-01-2003, 00:21 | #3 | |
Member
|
przedszkola,szkolenia,etc i o odkurzaczach
Witam ponownie,
Quote:
oryginalny kliker sprowadzony z USA w kolorze pomaranczowym (takie podobno najlepiej dzialaja )). Ale niestety w przypadku Boltona niezbyt to wypalilo (ale tez zbytnio sie nie staralismy). Cala teoria klikera daje sie swietnie zastosowac w szkoleniu wilczakow, gdyz jest tam dokladnie napisane, jak formowac i otrzymywac dane cwiczenia. Jezeli macie pod reka jakies ksiazki o szkoleniu klikerem, zauwazycie, ze w zasadzie po pominieciu calej tej filozofii , wykresleniu slowa "klikniecie" i zostawienie jedynie "nagrody", otrzymujemy typowe szkolenie, ktore ja przynajmniej stosuje na codzien. Kliker jednak uczy czegos wazniejszego: timing'u, czyli precyzyjnego zaznaczania porzadanych reakcji psa. Zeby nie bylo za bardzo zamieszane: zle stosowalismy timing w przypadku uczenia Boltona komendy "siad" (nagroda przychodzila zbyt szybko), co spowodowalo, ze teraz Bolton zgina sie do siadu, ale jego zad caly czas "lewituje" 5cm nad ziemia )) Wszystkim chcacym dowiedziec sie wiecej o klikerze polecam ksiazke Barbary Waldoch "Pozytywne szkolenie psów", ktora jest dostepna online: http://www.westnet.com.au/b-m/ Pozdrawiam, Przemek
__________________
"It's too bad that stupidity isn't painful.” Anton LaVey |
|
17-01-2003, 00:40 | #4 |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Kraków
Posts: 53
|
przedszkola,szkolenia,etc i o odkurzaczach
Przemku ty sie nic nie martw szaman po nauczeniu sie siadac przeszedl do
naki waruj niestety teraz jak mowimy siad do gosc sie od razu kladzie A co do Matyldy jak z tymi szczepieniami? Czy szczepisz jeszcze na choroby zakazne czy zostala ci wscieklizna? Szaman jeszcze nie byn szczepiony na wscieklizne weterynarz powiedzial ze najpierw wyleczymy katar a dopiero potem szczepic bedziemy Na moje pytanie ile po tym szczepieniu maly siedziec w domu ma wet stwierdzil ze nie trzeba z nim wegetowac i spokojnie na pole chodzic moze A jesli chodzi o samo szczepienie to nie trzeba sie spieszyc zagrozenia ta choroba w polsce nie ma a jak cos to narazie jest tylko potrzebne do wystawy lub wyjazdu z kraju |
18-01-2003, 01:14 | #5 |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Kraków
Posts: 53
|
Dzwiekowe przedszkole czesc 1...
Witam, dzisiaj opowiem o przedszkolu dla psiakow tak jak obiecalem. Wczoraj umowilem sie z pania od szkolenia klikerowego na dzis na rozmowe i przygotowanie Szamana do pierwszej lekcji. I od razu zaznaczam, ze pani przyszla przygotowana z teorii przeczytala chyba wszystkie dostepne ksiazki i jak mowi szkoli psy od wielu juz lat a kilka ostatnich w/w metoda.
Niestety na dziendobry stwierdzila ze nie ma czegos takiego jak zachowania stadne, osobnik alfa czy dominacja - tak twierdzi jakis wielki uczony i ona tez. Wiec troche sie zdziwilem ale sluchalem dalej. Szkolenie ta metoda to nic innego jak dawanie psu nagrody kiedy cos wykona dobrze(przez 2 godziny poszlo mi chyba 0,5kg karmy) a kiedy pies nie wykonuje czynnosci lub jego zachowania nie sa takie jakich oczekujemy to psa nie karcimy a jedynie ignorujemy. Kliker to urzadzenie ktore jest dodatkowym impulsem kiedy pies zrobi cos dobrze i cale szkolenie rozpoczyna sie od dawaniu szczeniakowi pokarmu i robieniu "klik" Pani strasznie wiele powiedziala o teorii zachowaniach psa jego mysleniu itp niestety 90% wylecialo mi juz z glowy. Po czesci teoretycznej przeszlismy do pokazow i pierwszych nauk. Najpierw przyswojenie sobie klikera, wiec karma do pyska i klik(Szaman jeszcze nigdy sie tak nie najadl na jedno posiedzenie) ale watpie czy zalapal nastepnie nauka siadania(szaman juz umie siadac od 8 tygodnia) kobieta jednak uczyla go od nowa jednak nie wydawala zadnych komed tylko umiejetnie wodzila reka z jedzeniem i cialo szczeniaka wykonywalo zamiezony cel i oczywiscie nie zapominamy o "klik" robil to prawie idealnie jednak ja to z nim walkuje kilkanascie razy dziennie. Nastepnie przyszla kolej na warowania i rowniez podobna sytuacja i ten "klik" a Szaman warowac tez potrafi od dawna. Co mnie zaskoczylo nagrada dla psa nawet jak nie siadl czy polozyl sie do konca (tak jak opisywala Margo z Bolkiem) To tyle bylo pokazu na koniec pani zauwazyla i to slusznie ze szaman bryka do kuchni i stara sie wyjsc na stol itp aby cos podjesc wiec pokazala jak wyszkolic psa aby tego nie robil, wiec kolejne kilo karmy i jakies tam efekty koncowe byly a sprawa wyglada tak ze jak pies skacze po meblach to sie go olewa, pies szczeka, placze, wyje, olewa klapnie tylkiem spowrotem na ziemi nagroda i oczywiscie "klik" i na wszelki wypadek zanim ja zje odrazu druga nagroda i czekamy, pies zaczyna skakac po meblach - zlewka - siada nagroda i ...ha sami zgadnijcie?! "klik". No to tyle bylo ze szkolenia niestety pani na koniec wyciagnela jeszcze liste rzeczy potrzebnych na spotkania a oto one: nagrody i zabawki (nagrody w duzej ilosci i zroznicowane) obroza gladka zadnych kolczatek lancuszkow itp smych dluga z 2 karabinkami nerka czyli taka torebka na nagrody do przypiecia do paska miska na wode kocyk lub mata lub materacyk uspokajacz czyli np kosc 10m linki target czyli patyk o dlugosci 30cm zakonczony czeronym wabikiem. No to tyle z opowiesci a teraz kilka slow ja: nie napajam sie optymizmem po tej wizycie wieze w dominacje u wszystkich ssakow i nie tylko czlowiek jest tego najlepszym przykladem nie jestem przekonany co do nie-karcenia i nie mowie tu o bicu a np o podniesionym tonie itp wszystkie przedstawione cwiczenia wykonywalismy w domu sami kilka tygodni wczesniej nie robilem "klik" i maly siada i waruje. A na koniec chce dodac ze do tego przedszkola Szaman jesli pojdzie to jako najmlodszy. Kiedy spytalem pania o inne pieski to sie okazuje ze to juz minimum 5 miesieczne zwierzeta a nawet jest jedne 14 miesieczny wiec czy to przedszkole? No to tyle zastanawiam sie czy tam pojdziemy jesli tak to napisze drugi rozdzial tego elaboratu jesli nie -bede dalej szukal rozwiazania szamanich problemow. No to narazie komentowal z placu treningowego Irek p.s Potem poszlismy na AWF pobiegac i na Szamana rzucila sie stara wilczyca i powiem szczerze maly to najodwarzniejszy szczeniak jakiego widzialem nie stanal do obrony, bo jak chyba twierdzi najlepsza obrona jest atak! Czesc Irek Ania i Szaman pozdrawiaja |
18-01-2003, 22:12 | #6 |
Senior Member
|
Dzwiekowe przedszkole czesc 1...
Hej , tu rodzina Ambera
Niezle sa te metody szkolenia ! Ale czy oprocz klikania to szkolenie tak bardzo sie rozni? Amber tez juz wie o co chodzi gdy mowie siad i mam jedzonko. Co do ignorowania to mnie to nie przekonuje. Nasz treser mowi, zeby najlepiej to nie stwarzac sytuacji.... Dlatego Amber ma klatke i tam siedzi gdy sie nim nie zajmuje, a jak chodzi po domu to zawsze ciagnie smycz i mam mozliwosc go skorygowac. Treser mowi , ze pies nie powinien wiedziec kto go karci, bo wtedy zle kojarzy czlowieka, tylko ma wiedziec , ze w danej sytuacji cos mu sprawilo przykrosc. Wtedy bedzie takich sytuacji unikac. Dlatego staram sie Ambera nie karcic reka, co zreszta tylko go pobudza, ale przez szarpniecie smycza. Uczy sie b. szybko i juz wie np. ze krolik nie sluzy do zabawy, ze sie za nim nie biega, bo cos go wtedy szarpnie. Chyba to Margo pisala, ze szczeniaki powinny byc mniej wiecej w podobnym wieku, bo moga miec przykre zdarzenia. Na moi szkoleniu psy moga byc w dowolnym wieku , ale nie biegaja razem. A teraz o odwadze Chyba wszystkie wilczaki sa odwazne, moj rzuca sie z warczeniem, szczekaniem i zebami na 8mio mies. dobermana z ktorym mieszka. Ani razu sam nie polozyl sie na plecach, raz Aster rzucil go na lopatki, a Amber nadal chcial go gryzc. Zycze powodzenia w szkoleniu Szamana Ela i Amber |
20-01-2003, 00:22 | #7 | ||
VIP Member
|
Dzwiekowe przedszkole czesc 1...
Quote:
temu - ona wybrala kliker, ja wybralam miksowanie stylow. Moze moje 'skrzywienie' to wina hodowanej rasy.... )))) Quote:
Na poczatek kilka slow: tez wydaje mi sie, ze byl to dobry wybor, gdyz Agnieszka na pewno jest w stanie udzielic wielu doskonalych wskazowek o wychowaniu psow. Zreszta metoda ta doskonale sie do tego nadaje: podstawa jest w niej nie robienie bledow. A to niestety przyczyna wiekszosci pozniejszych problemow z psem. Takze sposob uczenia poszczegolnych komend jest dokladnie taki sam jak w innych szkoleniach. A odnosnie dominacji: wiekszosc znajomych klikerowcow ja uznaje. Tzn. nie wierzy w "dominacje wywalczona za pomoca przemocy fizycznej wobec psa" (i slusznie), tylko w hierarchie. Negowanie zachowan stadnych to skrajny przypadek, ktory ma jednak swoje wytlumaczenie. Teoria klikera nie jest teoria europejska i co tu duzo gadac bazuje na zupelnie innym typie psow. Kto bedzie kiedys w USA moze sie przekonac, ze odpowiednia selekcja hodowlana moze storzyc rasy wyprane z jakichkolwiek popedow i instynktow. Takie sa i zapedy niektorych europejskich hodowcow, gdzie ksiazkowym wprost przykladem jest historia pewnej szwedzkiej sedziny, ktora sprowadzila sobie 10 pirenejczykow, po czym 8 z nich uspila, gdyz wykazywaly mocny instynkt obronny terytorium. A i u nas jest wiele ras, dla ktorych nie istnieje pojecie "stado" i dominacja (chocby ze wzgledu na uzytkowosc danej rasy). Niestety, o ile u wielu ras mozna o tym dyskutowac, to negowanie stadnosci wilczakow jest po prostu nieznajomoscia rasy. Jesli chodzi o "wielkich uczonych", to moge podrzucic ich teksty. Wielu z nich twierdzi, ze pies to nie wilk i nie mozna porownywac ich zachowan stadnych. Gdy chodzi o opisy wilczej watahy, to najczesciej wyglada ona tak: widzialem (widzialam) wilki w zoo i nie zaobserwowalem zachowan podobnych do tych psich ))))) Glownym argumentem jest tu brak odpowiednich badan porownujacych psy z wilkami. Tak sie swietnie sklada, ze z latwoscia mozna uzyskac takie prace prowadzone przez Wernera Freunda czy Zimena w Niemczech, czy nawet i u nas (badania w Stobnicy). Badacze ci byliby pierwszymi osobami, ktorzy z checia udowodnilyby, ze istnieja jakies roznice. Niestety...nawet porownujac "normalne" psy (czyt. "nie wilczaki") wyszlo, ze roznice sa tak subtelne, ze spokojnie mozna wrzucic je do jednego worka.... [dokladne informacje ma Kamila, bo to jej udalo sie zdobyc ta prace, choc narazie nie mamy pozwolenia na publikacje wynikow tych badan] Tak wiec podsumowujac: mimo wszystko szkolenie to jest warte polecenia. Nie musisz od razu stac sie 'wyznawca' klikera. I bez tej calej ideologii mozna go stosowac i nauczyc czegos swojego psa, a glownie siebie ) Sama zaluje, ze jak dotad w Polsce nie goscila zadna slawa klikera, bo na pewno byloby to bardzo interesujace spotkanie... Pozdrawiam, Margo
__________________
|
||
20-01-2003, 00:32 | #8 | ||
VIP Member
|
Dzwiekowe przedszkole czesc 1...
Quote:
jest tak wychowac psa, zeby nie bylo z nim klopotow, bo odkrecanie popelnionych bledow jest trudne (ale w rzeczywistosci dopiero w tym momencie mozna przetestowac skutecznosc danej metody...i trenera). )) Quote:
miocie nie byl jakis specjalnie ulegly - choc kazdy z nich mial inne metody dzialania. O ile przy Bolu mogly zapomniec o rzadzeniu domem, to moze teraz Amber uznal, ze Aster to tez jeszcze szczenie i probuje cos dla siebie "wywalczyc". Z drugiej strony moze byc to zwyczajna zabawa, taka jaka do tej pory prowadzil z ciocia Belka: glosno, ale nie na serio.... Pozdrawiamy, Margo & stadko
__________________
|
||
09-03-2003, 10:03 | #9 |
Junior Member
Join Date: May 2007
Location: Polańczyk
Posts: 4
|
wilczak w przedszkolu
Hi!
Ja tez czytalam ksiazke " Zapomniany.." i jedno jest pewne, przynajmniej dal mnie ta pani nie miala kontaktu z wilczakami. Najlepszym dowodem na to ze nasze psy sa inne jest moja wczzorajsza lekcja w przedszkolu... Wszystko zaczelo sie dosc niewinnie; szesc szczeniakow sobie brykalo po bloniach merdajac ogonkami do swoich wlascicieli, odczasu do czasu spogladaly niesmialo w strone starszej grupy, ktora cwiczyla jakies biegi do okola tasmy, prawdziwa idylla dopoki Hobart (Aegis) nie zostal spuszczony ze smyczy. Pierwsze co zrobil to pobiegl poprzeszkadzac starszej grupie, ponaciagal biednego bernardyna za uszy i itp. Pozniej przemila pani instruktorak ustawial nas ze szczenietami na lini i zaczela lekcje. Standardowo zaczelo sie od nauki siad przy nodze, wszystkie pieski dawaly glaskac sie po lewym boczku i grzecznei siadlay, zeby tylko dostac lapowke, natomiast Hobart olewal lapowke i natychmiast potym jak usuadl rzucal sie do rekawa mojej kurtki. Dobra pani chciala mi wiec uswiadomic gdzie robie blad; pozyczyla Hobarta i kazala mu zrobic siad... Hobart zignorowal ja oczywiscie i rzucial sie na jej reke, potem "skarzyla sie" ze udziabal ja szpileczkami przez 3 kurtki... Dalsza czesc lekcji przebiegala pod haslem popzaczepiajmy inne pieski albo jak "graltow" na mojej nodze podczas cwiczenia rownaj! Bezwatpienia Hobart znowu byl "gwazda". najwazniejsze ze nadal mozemy chodzic do przedszkola!!! Pozdrawiamy Mat i Hobart ps. ja Hobartowi mowie papa jak sie zaczyna oddalac i to tez skutkuje, poza tym czesto chowam mu sie w krzakach i przez to maly strasznei mnei pilnuje. |
09-03-2003, 20:24 | #10 |
Senior Member
|
wilczak w przedszkolu
Amber zaczyna przedszkole za tydzien wiec zobaczymy co wymysli, ale ma
bardzo duzo kontaktu z obcymi psami. Dzisiaj mimo deszczu bylismy cala banda na Cytadeli i byl prawie grzeczny. Duze samce nie przepadaja za nim , bo zawsze milosnie wiesza sie im na szyji obiema lapkami i ... zabkami. Suczki go toleruja, no a ze szczeniakami to juz jest prawdziwa jazda! Dzisiaj od pierwszego spojrzenia rozkochal w sobie takie male stworzonko siegajace mu do pepka! Maly piesek dorosly o imieniu Hot Dog nie odstepowal Ambera na krok i co chwile robil mu dwuznaczne propozycje. Ale najlepsza byla reakcja Amberka, pierwszy raz poczul sie za kogos odpowiedzialny, caly czas oslanial swoim cialkiem malego psiaka, a nawet odstraszal zebami dorosle owczarki, ktore sie akurat nawinely! Amber na razie przychodzi prawie za kazdym razem jak go wolam, no chyba ze akurat nie slyszy!!! Bedziemy jeszcze nad tym pracowac w przedszkolu. U nas podobno zajecia zaczynaja sie od wspolnego biegania pieskow, wiec moze jak sie troche zmecza to cwicza lepiej. Zobaczymy. Ciekawe jak sie skonczyla sprawa Szamana, chodzi mi o te trudne kontakty z innymi psami? W jakim wieku zaczynaja sie takie problemy? pozdrawiam Ela z przyjacielskim liznieciem o Ambera |
09-03-2003, 20:27 | #11 |
Wilczasty : Foto
|
wilczak w przedszkolu
Z tego co zdolalem zaobserwowac to ze wilczak podczas szkolenia to niezly orzech do zgryzienia )) no ale niema rzeczy niemozliwych. Zaczalem powoli szkolenie Andariel i po paru kwadransach zorietowalem sie ze moje dotychczasowe doswiadczenie w szkoleniu psow na nic mi sie nie przyda totalna klapa ( To nie to samo co dotychczsowe szkolenia owczarkow szkockich. Andariel dala mi popalic )). Naszczescie moj upor jest wiekszy i zobaczymy co czas pokaze.
Pozdrawia, Andariel i Daniel |
10-03-2003, 01:15 | #12 |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Kraków
Posts: 53
|
wilczak w przedszkolu
Z szamanej nie jest latwo
To psiak z ciezkim charakterem tak naprawde tylo przy misce jest mi wierny w 100% ale na spacerze zyje we wlasnym swiecie. Mala karnosc ostre zachowane do wszystkich innych psow no moze z malymi wyjatkami. Ostre oznacza nie to ze sie na wszystko zuca ale to ze jesli w zabawie jakis inny pies wywroci go na lopatki to nagle jego zachowanie zmienia sie diametralnie a w momecie kiedy inny pies pokaze zeby on nie zastanawia sie ani chwili tylko robi to samo.i nie wazne jest dla niego czy pies wazy 100kg czy 10 deko Na poczatku strasznie mnie to irytowal i moze dlatego trafil tak szybko na prawdziwe szkolenie ( w wieku 3 miesiecy) ale musze powiedziec ze efekty sa piorunujace. Noga rownaj siad waruj(tylko na suchym terenie) zostan (na daleka odleglosc) no i dzisiaj komenda siad na odleglosc naprawde dla mnie baba. Jednak po skonczonym szkoleniu staje sie znow malo karny. Wychodze z nim codzinnie do parku i tam jak sie wybiega to cwiczymy i cwiczymy.... Efekty sa zaczyna przychodzic jak go wolam moze nie odrazu jednak w porownaniu z tym co bylo jest super. I jeszcze mala uwago odnosnie szkolenia Ania sie smieje ze na szkoleniu jest 5 grup (tak naprawde sa 4 w zaleznosci od umiejetnosci) ale ona mowi ze 5 bo piata to ja i szaman a to dlatego ze troche odbiegam od innych cwiczacych w tej samej grupie oni maja przerwy co jakies 45 minut ja co 10 i nie dlatego ze mam ochote sobie zapalic a dlatego ze maly strasznie szybko sie nudzi a jesli sie nudzi to traci zainteresowanie i wowczas moge zapomniec o poprawnym wykonywaniu cwiczen Wiec robie tak ze 10 minut cwiczymy i potem kilka minut przerwy. Ja sobie zapale maly wypocznie i wszyscy sa zadowoleni. No to tyle przepraszam za tak dlugi monolog |
12-03-2003, 15:07 | #13 | |
VIP Member
|
Problemy (bylo: wilczak w przedszkolu)
Quote:
dorosle samce staja sie z czasem dominujace, ale nigdy nie atakuja "bez powodu i bez przyczyny". Gdy dorosly wilczak wejdzie w stado innych psow na pewno sie na nie nie rzuci i nie zacznie gryzc. Chyba, ze trafi sie jakis inny 'dominant' - wtedy rozgrywaja teatr: powarkiwanie, stroszenie i imponowanie (jesli juz do tego doszlo, to nie wolno sie w zadnym wapadku zblizyc do psow, bo wtedy na pewno zaatakuja). Jesli jeden z psow uzna sie za slabszego odchodzi w pokoju. 'Dominanty' nie beda sie na pewno nigdy ze soba bawic, ale tez beda tolerowac swoja obecnosc. Gorzej jesli zaden z nich nie uzna sie za slabszego. Wtedy trzeba podjac decyzje: albo rozdzielamy (o ile jestesmy na tyle silni, no i zatrzymac trzeba jednoczesnie dwa psy, bo jeden zlapany, a drugi wolno czesto powoduje pokaleczenie sie psow). Albo pozwalamy im rostrzygnac sprawa po swojemu (i to wylacznie wtedy, gdy psy sie juz jakos znaja i mamy pewnosc, ze zaden z "wojownikow" nie ma jakis zaburzen charakteru i nie dojdzie do niczego powaznego) - zwykle "walka" wyglada tak, ze z minimalnym uzyciu zebow po krotkim kotlowaniu jeden z nich laduje na zadzie....i koniec. Brak zranien, troche wyrwanej siersci. Osobiscie odradzalabym jednak to drugie rozwiazanie, bo to nakreca psa i powoduje, ze coraz czesciej szuka zaczepki. Jesli bedziemy je tolerowac z czasem nie bedzie mozna wcale puscic luzno psa i ciezko oczekiwac od innych, ze spokojnie beda sie takim walkom przygladac... Dlaczego zaczynaja sie problemy: - dominacja: tak jak pisalam wyzej - u wilczakow jest normalna, ale warto psa hamowac. Da sie ja wytlumic (lub ostatecznie trzymac pod kontrola), wiec naprawde warto nie dopuszczac do "mierzenia" sil. - zla socjalizacja. Gdy pies chowany jest w odseparowaniu lub w zamknietym stadzie (na jedno wychodzi) i nie ma kontaktu z innymi psami. Wtedy obcy pies = wrog. Z trudno sie nad tym pracuje, choc resocjalizacja przynosi czasem dobre skutki. - zle doswiadczenia. Sa chyba najgorsze, bo pozostawiaja gleboka ryse na psiej psychice i "odkrecanie" takiego psa to masa ciezkiej pracy. Lepiej wiec zapobiegac - nigdy nie pozwolic, zeby szczeniak zostal zaatakowany i progryziony przez doroslego psa; jak ognia unikac wszystkich psow pseudo-dominantow, ktore zajmuja sie znecaniem nad szczeniakami; zadnych psich walk (wyjatek to oczywiscie zabawa szczeniakow i mlodych psow w podobnym wieku choc wygladaja podobnie). Brzmi ostro i sama slyszac kiedys ostrzezenia pewnego guru szkoleniowego, zeby nigdy, ale to nigdy nie dac ustawiac swojego szczeniaka przez innego doroslego osobnika, jesli sie chce miec psiaka pozytywnie nastawionego do otaczajacego go swiata (i nadajacego sie do szkolenia) usmiechalam sie lekko pod nosem. Ale widze nase wilczakow i moge to tylko potwierdzic. To twarde psy, ale psychike maja delikatna - jeden durny atak obcego psa, a mamy roboty na nastepny rok.... Pozdrawiam, Margo
__________________
|
|
12-03-2003, 15:30 | #14 | |
VIP Member
|
wilczak w przedszkolu
Quote:
przejac kierownictwo zwiazkowej sekcji szkoleniowej - juz nic Cie nie zadziwi i nie bedzie niczego z czym sobie nie poradzisz.... )))))))) Pozdrawiam, Margo & stadko
__________________
|
|
14-03-2003, 21:09 | #15 | |
Wilczasty : Foto
|
wilczak w przedszkolu
Quote:
Pozdrawiam Pinki i Daniel |
|
16-03-2003, 20:49 | #16 |
Senior Member
|
wilczak w przedszkolu
No to pierwsze cwiczenia zaliczone!!!
Amber chyba nie zdawal sobie sprawy, ze na swiecie moze istniec az tyle pieskow! Ze szczescia oczywiscie sie posiusial, ale potem robil juz lepsze wrazenie. Ladnie chodzil na kole, siad i waruj to juz robi od lat, najgorzej bylo z odwolaniem go od innych psiakow. W kazdym razie treser go pochwalil, chociaz jeszcze miesiac temu mowil ze moga byc duze problemy. Z radosci Amber zrobil zielona kupke, no i jakos zajecia sie skonczyly. Mysle , ze po takich rewelacjach mamy od razu szanse na IPO 3, ale poczekamy z tym jeszcze troche. pozdrawiam Ela i Bardzo Szczesliwy Amber |
17-03-2003, 18:55 | #17 | ||||
VIP Member
|
wilczak w przedszkolu
Quote:
Quote:
mialam kamery, gdy Bolo po raz pierwszy trafil na wystawe psow (oczywiscie wtedy jeszcze tylko jako widz, no i na miedzynarodowke do Lodzi). To byl...SZOK. )) A co bardziej mnie jeszcze zdziwilo, to szybkosc z jaka z tlumu psow wylowil jedynego wilczaka, ktory trafil sie na tej wystawie.... Quote:
Quote:
Pozdrawiamy, Margo & dwie wilczyce, ktore wlasnie doszly do siebie po czterodniowej wycieczce
__________________
|
||||
|
|