Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 24-09-2006, 20:23   #1
Wrath
Junior Member
 
Wrath's Avatar
 
Join Date: Jun 2004
Location: Warszawa - Kabaty / 3miasto
Posts: 101
Send a message via ICQ to Wrath Send a message via Skype™ to Wrath Send Message via Gadu Gadu to Wrath
Default OSTRZEGAM!!! :D

Najdziwniejsza rzecz, z ktorej nie zdawalem sobie sprawy, decydujac sie na psa to - reakcje ludzi.

Mam lat 32 (ojoj) chodze ubrany roznie... czesto w "glanach", "bluzach" i "bojowkach".
I choc mily ze mnie chlopak - raczej nikt mnie na ulicy nie zaczepia... Tzn - nie zaczepial.

KURDE LUDZIEEEEE !!! Ratunku!
Czasem 100 metrow robie w godzine!
Pies MUSI co jakis czas USIASC i poogladac swiat... lecz gdy tylko ruszymy dalej - ktos MUSI podejsc i powiedziec : OJOJOJOJ JAKI SLICZNY PIESEK/WILCZEK/LISEK/KUNDELEK!
A co ciekawsze - na kazde 10 OJOJOUjacych osob, minimum dwie wiedza co to za rasa!
I zaczynaja sie rady i przestrogi "bo to panie, jest pies z wilkiem wymieszany! czytalem w gazecie, ze trzeba uwazac z takim psem - a pan se go kupil- olaboga"
Na porzadku dziennym sa takze "zdjecia z pieskiem/zdjecia pieska"

Haha a dzis - siedze pod drzewkiem, przegladam IKEA 2007, Guard kopie w ziemi wielka jame... I nagle slysze cmokanie... glosnie i upierdliwe cmokanie... dla psa ten dzwiek moglby wogole nie istniec ( on z Peronowki ma inne uzaleznienie dzwiekowe) Lecz w pewnym momencie ja mialem juz dosc!!!

Odwracam sie i widze starsza pania, ktorej najwyrazniej zaciela sie plyta...
CMOK CMOK CMOK... Chrzaknalem znaczaco -I wtedy stalo sie -
Pani przerwala!
Przeniosla, leniwie, swoje spojrzenie z psa na mnie i rzekla :
CO SIE PAN TAK PATRZYSZ? NIE DO PANA CMOKAM TYLKO DO PIESKA!
Rece opadaja!

Kilka dni temu - skrecilem sobie kochani na ryneczek po wolowine dla psa... skrecilem sobie kochani, przez podwojna ciagla linie
Ta podwojna ciagla linia jest bez sensu!!! (skrzyzowanie woloska/raclawicka)
Pech chcial, ze z przeciwka nadjechala straz miejska... w skladzie mieszanym ( straznik/polucjant ) Zaparkowalismy obok siebie -ja nieswiadomy swego przewinienia wysiadam...i slysze- "dokumenty wozu, prawo jazdy, ubezpieczenie oc prosze"
Policjant byl nieublagany i rzeczowy do bolu. Natomiast straznik okazal sie dogomaniakiem ! Gdy zobaczyl psa na tylnim siedzeniu powiedzial - WILCZAK CZECHOSLKOWACKI?! - "Heniu" nie pisz mandatu!
Niestety na skrzyzowaniu sa kamery (kule-szpiegule) i mandat 200 pln zostal wypisany. Cale to wypisywanie trwalo tyle czasu, ze musialem psa wyciagnac z samochodu... i dzieki temu mogl pobawic sie troche ze straznikiem i pania kwiaciarka, ktorej to "powiedzieli znajomi, ze jest pies na parkingu i policja jest tez- to przybieglam"
Od straznika dowiedzialem sie, zeodobno rasa nierowna, agresywna, plochliwa i problematyczna. Skad takie informacje!?

Staralem sie wyprostowac troszke to wyobrazenie opowiadajac o spotkaniu w Poznej ( 60 psow to nie w kij dmuchal). W kazdym razie, czego by ten pan nie mowil o rasie - oczy mu sie do szczeniaka smialy! I zalowac tylko moge, ze to nie on byl policjantem ! (na 100% mandatu by nie bylo!)

Pani z apteki, gdy kupowalem dla malego witamine C w kropelkach - przeprosila ludzi w kolejce i poszla ogladac psa...

Guard przestraszyl sie koparki... i co? Juz 2 panow budowlancow skacze nad pieskiem... Trzeba psu pokazac ze koparka jest Super

Wszystkie dzieci sa teraz MOJE!!!
Po 5- 6 sztuk unosi sie ciagle nad psem - niczym stadko komarow.

Horror !!!

Jedno dobre - widac... w ludziach dobro. Czy to wielki DRES, czy pan pofesor, czy pijak...Nagle sie zmieniaja. I to jest piekne!
Przez tego psa - moglbym dzien w dzien dodawac nowe nazwiska do listy znajomych. A na dziewczyny dziala jak magns ;D

Jeszcze jedno - wieczorem przechodzilem z psem obok zejscia do metra. Z dolu dochodzily dzwieki akordeonu - psa wmurowalo i koniecznie musial zobaczyc co to! Jak trzeba to trzeba, psa na rece i idziemy. Mlody grajek ucieszyl sie, gdy mu opowiedzialem - co mnie tu sporwadzilo. Guard, jako wierny sluchacz, dostapil zaszczytu obwachania akordeonu i pacnniecia lapa w kilka klawiszy W tym czasie - oczywiscie natychmiast pojawili sie gapie - i zaczeli wrzucac grajkowi pieniadze! Pojawila sie tez urocza i bardzo wlana para ( w okolicach piecdziesiatki ), ktora to przylepila sie do mnie i psa na nastepne 20 minut.

I tak wyglada teraz, kazdy dzien.

SOrrrry za bledy i literowki - nie mam czasu poprawiac - musze isc na trawke, bo alternatywa jest dywan!
__________________
Pozdrawiam
Adrian i Gothmog alias Guard

*Nie będzie Julią wierną na balkonie...
Wrath jest offline   Reply With Quote
Old 24-09-2006, 20:55   #2
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Adrian, pozdrawiam juz teras jiestes prawdziwym wlascicielem wilczaka i juz wies jak wygliada prawdziwe zycie z tym 8 cudem swiata.
tak trzymaj i dalej.
pzdr.od litewskej wilczej rodzinki
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 24-09-2006, 21:01   #3
Darek5
Junior Member
 
Darek5's Avatar
 
Join Date: May 2004
Location: Łódź
Posts: 91
Default

Z tego widac, ze proces socjalizacji nie tylko dotyka psy, ale wlascicieli takze.
Darek5 jest offline   Reply With Quote
Old 24-09-2006, 21:23   #4
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default


Koronnym argumentem, który przekonał do CzW Mojego Ulubionego Mężczyznę było : Kochanie, będziesz miał branie.
100% prawdy. Więc Andrzej wychodzi z Dewi tylko ok 24:00!

A co do "znajomości" rasy mnie też zaczyna zadziwiac. Rozumiem, że w Stolycy, ale w moich (s)Łomiankach? Pani dziś na festynie:
"Ojej! To Czechosłowacki Wilczak?!" Bo ja słyszalam, że to taka zdegenerowana rasa! Pani nie mogła się nadziwc, ze takie ładne, i nawet daja sie glaskac! Oczywiście, oba nasze potwry włączyły tryb reklamowy

Dziwi nic, że Gothmog wyssał tę umiejętnośc z mlekiem matki. Adrian, nie pocieszę się, ale jedyne wyjście to wyprowadzic się na wies. Dechami zabitą. Ale to też bez 100% gwarancji!
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 24-09-2006, 21:31   #5
igienator
The Grim Reaper
 
igienator's Avatar
 
Join Date: Mar 2006
Location: Łódź
Posts: 316
Default

Och tak czego się ja tu na tym zadupiu nie nasłuchalem jaki to piesek nie jest śliczny, cudowny, jaki wilczek... A pierwszego dnia po przyjeździe z Peronówki spotkałem dwójkę młodych ludzi którzy co za niespodzianka - wiedzieli co to za rasa! 100m od mojej działki! W miejscu gdzie widuję więcej odrzutowców niż ludzi, gdzie mam bliżej do bazy lotniczej w łasku niż do najbliższej stacji benzynowej! Ech ci mili ludzie okazali się być wielbicielami zaprzęgów i posiadaczami husky Tak, wilczaki łączą z ludźmi. Ciekawe co będzie jak w środe wrócę do łodzi - jak pies na łódź zareaguje na razie 2 tygodnie w lesie jej służą
__________________
igienator jest offline   Reply With Quote
Old 24-09-2006, 21:45   #6
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

lol
Mnie jeszcze nic az tak ciekawego nie spotkalo, ale moze do czasu...

w kazdym badz razie... :

-patrz jaki piesek!
-nie! to wilk!
-ale wyglada jak piesek!

... :P
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 24-09-2006, 22:32   #7
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

No tak Adrian, tego Ci nikt wczesniej nie powiedzial. Z wilczakiem nie da sie spokojnie i niezauwazenie przejsc po miescie. To juz taki "bonus"...
Z cmokajaca pania- przykro mi, ze to jednak nie na Ciebie ale pociesz sie, ze kobiety bywaja niesmiale i czasem udaja ze to tylko i wylacznie pies ich interesuje (numer stary jak swiat) wiec moze niech Julia przyjezdza szybko opanowac sytuacje, poki nie jest za pozno
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 25-09-2006, 07:30   #8
Manu
Junior Member
 
Join Date: Feb 2005
Posts: 323
Send Message via Gadu Gadu to Manu
Default

Quote:
Originally Posted by igienator
A pierwszego dnia po przyjeździe z Peronówki spotkałem dwójkę młodych ludzi którzy co za niespodzianka - wiedzieli co to za rasa! 100m od mojej działki! W miejscu gdzie widuję więcej odrzutowców niż ludzi, gdzie mam bliżej do bazy lotniczej w łasku niż do najbliższej stacji benzynowej! Ech ci mili ludzie okazali się być wielbicielami zaprzęgów i posiadaczami husky
A oni tam mieszkają w okolicy ? Bo może to ktoś z nas, z Klubu "Wataha"...? :P
Nawiasem mówiąc zapraszamy kiedyś do nas na spotkanie/trening w którąś niedzielę. Jakbyś miał ochotę, to skontaktuj się na priv :P
No i Daniel też wie, co i jak
Manu jest offline   Reply With Quote
Old 25-09-2006, 07:50   #9
Sariel
Junior Member
 
Join Date: Oct 2005
Location: bbbb
Posts: 192
Default

A u mnie na południu "Beskidy" jakoś jest malo znawców rasy,

Fiona vel Eliszka wzbudza zaciekawienie ,

ale słyszę zwykle :

dziwny husky, bo nie ma niebieskich oczu,

jaki piękny oryginalny owczarek,

wilczek,

kojot

chyba uczepię sobie na szyji tabliczkę z info


Pozdrawiam serdecznie wszystkich

Pan od Fiony, Wojtek
Sariel jest offline   Reply With Quote
Old 25-09-2006, 10:25   #10
Lupusek
Junior Member
 
Lupusek's Avatar
 
Join Date: Mar 2004
Location: Masuria
Posts: 488
Send a message via Skype™ to Lupusek
Default

Potwierdzam zainteresowanie właścicielem wilczaka. Bartek był nie mniej zdziwiony niż ja, kiedy pierwszy raz dziewczyny się zainteresowały psem, a potem jego właścicielem.
Ja z takich dość dziwnych tekstów raz usłyszałam pytanie: "Czy ten pies to prawdziwy wilk?" Zatkało mnie. Trudno szybko znaleźć odpowiedź na tak skomplikowane pytanie.
Zgadzam się też ze stwierdzeniem, że na wsi jest tego typu uwag mniej, a ludzie z ogromnym dystansem podchodzą do każdego psa, a głównym wysnacznikiem niebezpieczeństwa jest wielkość - jak pies jest większy niż Pikuś, to jest niebezpieczny i lepiej się od niego trzymać z daleka.
Ja często spotykam u siebie myśliwych (w tym rejonie to dość popularne zajęcie) i nawet jak Cayo była jeszcze szczeniakiem, słyszałam wielokrotnie na ulicy pełne zdumienia wypowiedzi typu: "Przecież to jest mały wilczek".
__________________
Lupusek jest offline   Reply With Quote
Old 25-09-2006, 11:26   #11
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by alakra
Ja z takich dość dziwnych tekstów raz usłyszałam pytanie: "Czy ten pies to prawdziwy wilk?" Zatkało mnie.
U nas to pytanie najczestsze i codzienne nauczylam sie szybko odpowidaca ze nie.... a w zaleznosci od pytajacego odpowiedz ulega rozwinieciu lub nie
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 12:19.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org