12-11-2009, 11:43 | #21 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
Quote:
|
|
12-11-2009, 11:46 | #22 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
Quote:
|
|
12-11-2009, 12:04 | #23 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
Quote:
co do tych hodowców psów chorych, nienormalnych którzy nie mogą sie z tym pogodzić to oprócz nich są też ludzie którzy realizują swoje marzenia, kochają te psy i są dumni że mają swojego wspaniałego wilczaka! "bo w 99.9% chodzi wylacznie o kase" tu sie zgodze!! Ale nie tylko tym z psami bez papierów na tym zależy!! Dlaczego tak wiele razy widziałem ogłoszenia wielkich hodowców którzy sprzedawali super wspaniałego psa po super rodzicach, który miał być super reproduktorem nooo i również podobno ukochanym pieskiem właściciela a tu nagle zła wiadomośc...ma jedno jądro i co wtedy robi ten wilbiciel rasy wilczak czechosłowacki... wystawia swojego kochanego psa na sprzedaz na pierwszej lepszej stronie internetowej!! ale juz tylko za pół ceny booo wkońcu chociaz cześc kasy musi sie wrócić!! To historia na fakcie sam pytałem sie o tego psa i była to jedna z lepszych hodowli w czechach!! no wiec o co tu chodziło...o kase!! co do współwłasności..nie wiem dokładnie na jakich to jest zasadach ale sprowadzmy to na realia nasze ludzkie! bo dla wielu pies to członek rodziny a nawet dziecko!! czy ktoś z Was chciałby mieć dziecko na współwłasność z kimś innym???? Noo ja raczej nie!! |
|
12-11-2009, 12:07 | #24 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Hubsen,
Miałam wilczakową sierotkę, zdrową i o niezwykłym charakterze, teraz mam rodowodową sunię wilczaka której nie zamierzam rozmnażać, więc jestem ostatnią osobą którą mógłbyś oskarżyć o rasizm. Fajnie, że zaopiekowałeś się 'bezpierową' sunią i chwała Ci za to, ale zgadzam się w 100% z argumentami Margo. Tutaj w pierwszym rzędzie chodzi o ludzi, a dopiero w dalszej kolejności - o psy, które są ofiarami osób, które działając - nie myślą, albo działają zanim pomyślą. Nawet jeśli Twoja suńka będzie miała 'życie jak w Madrycie', istnieje duże prawdopodobieństwo, że któreś z jej rodzeństwa, albo potomków całego rodzeństwa wcześniej lub później wyląduje w schronisku dla zwierząt. Jeśli psa rozmnaża rozumny hodowca, to w przypadku problemów zazwyczaj pies trafia z powrotem do hodowli, a hodowca szuka mu nowego domu. Jeśli rozmnażacz "bezpapierków" - to jeśli nawet pierwsze pokolenia psów znajdzie dobre domy - los następnych pokoleń może być tragiczny, tym bardziej, ze wilczaki nie są łatwą rasą do odchowania - i nawet właściciele "rodowodowych", za które zapłacili sporo kasy czasem nie dają rady ich dobrze wychować. Kupując 'bezpapierowego' pieska popełniasz czyn moralnie/etycznie dwuznaczny, bo z jednej strony robisz dobrze sobie, psu i właścicielom suki, a drugiej - w dalszej perspektywie - niszczysz rasę, którą podobno kochasz poprzez napędzanie rynku "bezpapierowych" wilczaków. Popatrz na to z szerszej perspektywy, jak dojrzały, rozumny człowiek odpowiedzialny za społeczne efekty swoich działań. Im więcej będzie chętnych na zakup bezpapierowych wilczaków, tym będzie więcej rozmnażaczy, (jakoś nie chce mi przejść przez klawiaturę 'hodowca'). Im więcej będą produkować takich bezpierowych (choć naturalnie, kochanych) piesków - tym będą tańsze i w związku z tym trafią w ręce przypadkowych ludzi. Im więcej właścicieli będzie przypadkowych, tym częściej będą je rozmnażać bez znajomości genetyki (będą potęgować wady i schorzenia; w przypadku rasy o tak niewielkiej puli genetycznej ma wielkie znaczenie) i kojarzyć z innymi rasami. Ponieważ wilczaki mają w genach zapisaną wilczą niezależność, będzie ona co rusz się ujawniać, a nie każdy właściciel wilczaka lub mieszańca będzie potrafił sobie z nią poradzić. W rezultacie istnieje wielkie niebezpieczeństwo, że z czasem z powodu takich pozornie niewinnych działań jak Twoje, (zakup bezpapierowego pieska), z wilczakami stanie się to, co stało się z amstafami i innymi "trudnymi" rasami - trafią na listy ras niebezpiecznych i będą postrachem ludzi na ulicach. Reasumując - nie potępiam Cię za to, że kupiłeś suńkę, wiem, że będziesz ją kochał i życzę Ci z całego serca, żeby nie okazało się, że jej rodzice mieli wady z powodu których nie uzyskali praw hodowlanych. Ale....jeśli naprawdę kochasz tę rasę, to nie rób tego więcej. Last edited by Rona; 12-11-2009 at 17:07. Reason: literówki |
12-11-2009, 12:11 | #25 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
po 1. aloha, bo sie witales
po 2. odezwe sie, bo padla dyskusja o wspolwlasnosc. Moja Garuda jest wlasnie wilczakiem na wspolwlasnosc i nie jest mi z tego powodu zle, glupio, przykro itd i chyba kazdy wie o tym. Nie wiem co w tym zlego. Akurat kiedy byl miot Garudy, bylam calkowicie bez kasy. Ale Margo wiedziala, ze bardzo zalezy mi na wilczaku, ze to moje marzenie, zna mnie bardzo dobrze i dlugo, wiec mozna powiedziec, ze oddala mi Garude. Dostalam psa za darmo. Z papierami, z wyprawka, jak kazdy inny. Sa pewne warunki-sa warunki na plus dla mnie i sa warunki na plus dla Margo. Pies mieszka normalnie u mnie, jest calkowicie MOIM psem, wiec nie wiem po co to porownanie z dzieckiem. I wszyscy sa zadowoleni. |
12-11-2009, 12:13 | #26 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Ok, ja koncze rozmowe z toba, bo za bardzo sie podniecasz i kompletnie nie uzywasz tego co sie nazywa rozumem.
Niestety ale wziecie na siebie odpowiedzialnosci na parenascie lat za istote w 100% od nas zalezna nie moze byc dyktowane tak gwaltownymi wybuchami uczuc jak tutaj prezentujesz. To ma byc przemyslana decyzja. A reszta - kompletnie nie rozumiesz co to jest hodowla. A na pewno nie jest to 'kocham pieseczki, niech sie pieprza miedzy soba, beda szczeniaki to cos sie zrobi, bo przeciez wszyscy kochaja pieseczki'. I potem kochanych pieseczkow jest od groma w schroniskach. Ale jak juz napisalem - nic nie rozumiesz i jestes okopany na swojej pozycji. Szkoda, bo jak widac kazdy, nawet heh ja, stara sie byc kulturalny, a dostaje tylko co raz wiecej wykrzyknikow i infantylnych emocji. W sumie całe podsumowanie twojego podejscia zawiera sie w : "co do współwłasności..nie wiem dokładnie na jakich to jest zasadach ale sprowadzmy to na realia nasze ludzkie!"
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
12-11-2009, 12:53 | #27 | |
The Grim Reaper
Join Date: Mar 2006
Location: Łódź
Posts: 316
|
Quote:
Poczytaj w tej kwestii cokolwiek tu: http://www.dogomania.pl/forum/f969/ i odpuść sobie powtarzanie wytartych argumentów. Psa można, i należy kochać niezależnie od papierka z hologramem i tabelką, ale pies będzie psem rasowym tylko mając ten papierek. W innym wypadku - będzie tylko psem mniej lub bardziej zbliżonym do rasy.
__________________
|
|
12-11-2009, 14:14 | #28 | |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Quote:
Tylko psów żal |
|
12-11-2009, 14:25 | #29 | ||
Wiewiórka Wredna
|
Quote:
Quote:
Więcej! Nie wyrzuciłam i nie oddałam swojego psa wnętra, nie sprowadziłam mu "zguby", żeby udawać, że wszystko jest okej - usunęłam mu jądra i jestem z tego dumna, bo właśnie taka postawa świadczy, że właściciel psa nie dba tylko o siebie, ale również o rasę. I wiem, że to wygląda na autoreklamę i może faktycznie nią jest - im więcej osób nie będzie się wstydziło normalnych spraw, tym więcej będzie normalności i jasności w środowisku psim. Uprzedzę, że swojego narzeczonego nie wykastrowałam i nie zamierzam i mam wrażenie, że ma z tym zabiegiem mniejsze problemy niż ja, bo ja boję się narkozy, ale pewnie zaraz się dowiem, że sobie rekompensuje kosztem psów jakieś swoje braki, bo na takim poziomie są rozmowy z osobami, którym chodzi tylko o miłość do psów i nic więcej. To, co piszesz jest przepełnione ckliwymi emocjami, ale nie patrzysz na sprawę szerzej. Koszt psa rodowodowego to nie koszt samego papieru czy nawet wyrobienia rodzicom uprawnień, to normalny koszt utrzymania psa. Dla przykładu utrzymanie Baaja i Celara to około 300 złotych za tego pierwszego i 200 za drugiego za miesiąc, a nie liczę wielu rzeczy, które niby są drobiazgami, ale się nakładają i sumują. Jak musi dbać o swoje psy rozmnażacz, że zarabia na nich, mimo ceny 300 zł, to nie wiem i chyba wiedzieć nie chcę. Ktoś, kto ma marzenia realizuje je na wysokim poziomie, a nie poprzez półśrodki, w dodatku nieetyczne i krzywdzące zwierzęta, które podobno kocha. Ale Ty widzisz tylko swój pogląd i żadnego innego. Powtarzam - nie masz wilczaka, masz psa w typie. A to, co wpisałeś w profilu nie wygląda na żart, a na leczenie kompleksów, że pies nie ma jednak tego papierka.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
||
12-11-2009, 18:24 | #30 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
btd-jestem ZA!
Hubsen, napisałeś, że papierowe mniej chorują od nie papierowych. A można wiedzieć, jaką konkretnie rasę miałeś na myśli /z tych papierowych/? Widać, że kochasz psy i chwała Ci za to! Ale ton w jakim piszesz, jest stosunkowo "drapieżny". Nie chcę być złym prorokiem, ale właśnie tacy ludzie jak Ty kojarzą mi się z hodowcami bezpapierowców. Wilczak jest rasą """niebezpieczną""" /czytać mnie uważnie-bo zaraz mnie zjecie, wilczakożercy/ i wymaga pracy, cierpliwości, wiader miłości i przede wszystkim MĄDROŚCI WŁAŚCICIELA. Wiele lat pracowano nad tą rasą i byłoby oznaką totalnej głupoty, dopuszczać do: 1/akceptowania istnienia bezpapierowych hodowli, 2/dawania kasy takim hodowlom, 3/ rozmnażania kolejnych pokoleń wilczakopochodnych w imię miłości do piesia, 4/nie przemyślane i dowolne dopuszczanie też tych z papierami. ... W pięknym podwarszawskim miasteczku było sobie dwóch kumpli i mieli rodzeństwo malamutków. I z tej miłości do alaskanów, psie rodzeństwo urodziło im piękne szczeniaczki. Ależ panowie kochali te maluszki! Do czasu, gdy dowiedzieli się , że są zwykłymi ............, .............., ..........., bo zrobili przysłowiowy i dosłowny gwałt na rasie. I ja takich panów bym kastrowała! Osobiście i z mściwą radochą! Bo sam zachwyt i czołobitne uwielbienie pieska to nie wszystko! Jeśli wierzysz w to, co do tej pory napisałeś, to "smutek i zębów zgrzytanie". Spadam na inny wątek, bo wielce mnie intryguje kwestia Dolfiego i "jasnej maski" P.S. I poczytaj ciut o kastracji /samo czytanie nie boli/- pa |
12-11-2009, 19:36 | #31 |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
Szczerze to ja chyba już tu nic nie rozumiem!! Dla wszystkich ja i mój pies jesteśmy czymś złym i niedobrym. No trudno! Jeśli kogoś czymś obraziłem, chyba chodzi głownie o jednego pana który strał sie być dla mnie miły chociaz widziałem jego wpisy i nie był dla innych taki miły nooo to wszystkich przepraszam Mam swoje zdanie i nic tego nie zmieni! Jestem całkowicie przeciwny niby hodowcą, którzy hodują wilekie ilości psów w złych warunkach jedynie dla pieniedzy, bo niektórzy chyba wywnioskowali że jestem jednym z nich. Chyba poprostu pójde zrobić to co musze, nakarmić moje zwierzątka, troche z nimi pobiegać, pochodzić bo to forum tego za mnie nie zrobi Pozdrawiam wszystkich
|
12-11-2009, 19:57 | #32 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Też odniosłam takie wrażenie niestety.
Dosyć też selektywnie czytałeś poprzednie posty, skoro możesz napisać: |
12-11-2009, 20:37 | #33 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
Drugi Evar Evar z Pohraniční stráže - gdyby żył byłby mi niemal rówieśnikiem. Zatem skoro uważasz, że: "Nie powiedziłbym że to była pseudohodowla" - to jak piesek ze Słowacji (jeżeli to faktycznie o tego chodzi) został tatusiem w Czechach[...] Mam nadzieję, że ta suczka nie skończy jak jej mama Dużo zdrówka dla dziewczyny |
|
12-11-2009, 22:49 | #34 |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
|
12-11-2009, 22:50 | #35 |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
|
12-11-2009, 22:54 | #36 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
Quote:
|
|
12-11-2009, 22:57 | #37 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Hubsen, to co poniżej, jest moją prywatną, subiektywną refleksją /może nie selektywną/ .
Jeśli ktokolwiek Ci powie, że robi hodowlę charytatywnie, to albo łże jak pies, albo pasjonat bardzo bogaty z domu. A pasjonatów jest 1%, moim zdaniem. Ale potwarzą dla wielu byłoby stwierdzenie, że chodzi wyłącznie o pieniądze. Zwróć uwagę, jak wszyscy „rzuciliśmy się” na Ciebie po Twoim niefrasobliwym i napastliwym „ataku”: każdy miał argumenty nt. rangi „czystości” rasy /też z różnych punktów widzenia/. Ta czystość rasy może kojarzyć się z rasizmem/nacjonalizmen -tylko typ „nordycki” a reszta pod przysłowiowy nóż. A jak inaczej powstały by rasy zarejestrowane przez FCI?! A kwestia pieniędzy? Nie jest wymysłem hodowców zarabianie na swoich zwierzętach. Ludzie hodują multum zwierząt z papierami i na tym zarabiają. W rolnictwie hodowla psów należy do Działów Specjalnych. A-ha! Czy za dobrego rasowo /wzorzec, genealogia/ zwierzaka satysfakcją nie jest także gratyfikacja?! Dla mnie to jasne, dla Ciebie nie? Super zwierzak –super cena, słaby zwierzak –słaba cena. Masz z tym problem? Spójrz, jak jest z rasowymi kotami. Chcesz kupić, to usłyszysz pytanie: ‘do hodowli czy >na kolanka<’. Bo to też kwestia ceny. A-ha! Jeśli nie rozumiesz, dlaczego właściciel obniża cenę psa, bo ten nie ma jądra, to nie rozumiesz istoty sensu hodowli i ...handlu. Tak, bo to też jest handel, do cholery! Ekonomia, popyt, podaż, te sprawy.... ................................. Powiedziałeś o roli człowieka w życiu psa /szczególnie uważanego za dobrego człowieka kochającego „parerasy”/. A nie pomyślałeś, że można mieć papierowca i pozostać dobrym Człowiekiem?! Pomyśl nad kwestią „z innej beczki”: czy mam potępiać sprzedającego oryginalne sztruksy, bo nie handluje chińszczyzną? Bzdura po trzykroć! ................................. I jeszcze Ci podpadnę: zdecydowałam o losie plemników dwóch swoich psów: jeden jest labradorem „+” /nie będę skazywać właścicieli okolicznych suk na decyzję o aborcji nienarodzonych kundelków lub topieniu ich jeszcze ślepych w worku/, drugi był cudnym arystokratycznym owczarkiem niemieckim ze straszną dysplazją. I wysterylizowałam naszą stodołową kocicę! Toż ze mnie morderca, sadysta, faszysta, nacjonalista, potomek Spartan! No, zwykłe bydle z kompleksami! Czarna Mamba przy mnie to pikuś!!! ................................... >ja i mój pies jesteśmy czymś złym i niedobrym< Nikt tak nie powiedział! Rozejrzyj się po forum i zobacz, ile ciepła dostają wilczakopodobne /i realnej pomocy też!/. Ty także nie jesteś „zły” i „niedobry”. Ty tylko masz klapki na oczach i nie chcesz zrozumieć argumentów „drugiej strony”. A do tego cała łubianka kompleksów! Ale nie martw się „prawiewilczak” to prawie wilczak! I za tę miłość do „plusa” –ful szacun! A tak w ogóle, to nie stresuj się: tu na WD bywają „jazdy”, ale jestem tu, bo bywa też mądrze, interesująco i wesoło..../ jak mawiają: „twardziochem trzeba być, a nie mięciochem”!/ /piszę trochę chaotycznie, bo zerkam na „House’a”/ P.S.1.Twoja Nerka jest ładniutka P.S.2 .>jej mama? o co chodzi?< -No, pomyśl, Gapciu!!! |
12-11-2009, 23:07 | #38 | |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Quote:
To czy ta suka ma papierek czy nie, nie ma tutaj większego znaczenia bo kochać ją będziesz tak samo. Brak tego papierka jak również wada genetyczna, wiąże się z pewną odpowiedzialnością własciciela i taką własnie odpowiedzialność okazała tutaj AngelsDream. Jest duże prawdopodobieństwo, ze Baj mógł by mieć piękne szczeniaki z jakąś panną wilczakówną i były by z tego połączenia piękne małe wilczaki lecz bez tego magicznego papierka. Z pewnością ich właściciele by kochali te pieski i wszyscy byli by szczęśliwi ale co dalej.? mało odpowiedzialne hodowle, schroniska, biegające luzem po ulicach wilczaki, ataki na dzieci , psy, ludzi z głodu, lista ras niebezpiecznych itd. Nie ma też znaczenia czy jeden pan jest miły czy druga pani milsza, a trzeci pan zgryźliwy. Wszystko sprowadza się do jednego - odpowiedzialność Bo czy weźmiesz na siebie odpowiedzialnosć za los tych szczeniaków jakie będa po Twojej suce, po jej dzieciach, po ich dzieciach itd. Zastanów się nad tym i zadaj sobie wtedy pytanie co chcesz robić dalej. P.S. Dodam, że ta własnie odpowiedzialność jest tylko i wyłącznie obrazem Twojego sumienia. Bo nie ma ludzi złych czy głupich sa tylko ludzie nieodpowiedzialni. Last edited by wilczakrew; 12-11-2009 at 23:16. Reason: P.S. |
|
16-11-2009, 00:37 | #39 |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
http://www.wolfdog.org/pol/dbase/d5536.html nie ma to jak wilczakopodobne psy;P
|
16-11-2009, 00:47 | #40 |
Wiewiórka Wredna
|
Ja tylko dodam, że kastracja nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności. Baaj nie miałby szczeniaków i bez zabiegu, ale bez niego groziły mu bardzo niebezpieczne konsekwencje, więc wybraliśmy tę drogę, chociaż wcale nie była ani łatwa, ani prosta. Nie wszystkie wilczaki w bazie są piękne, nie wszystkie też mają "legalny" rodowód. W niektórych krajach przepisy są tak skonstruowane, że łatwo wyrobić psu uprawnienia hodowlane, jeśli tylko ma się chęci i pieniądze. Pozostaje jedynie pytanie, czy możliwość oznacza przymus do skorzystania z niej i czy miłośnicy rasy powinni równać w górę, czy raczej w dół ogółu...
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
|
|