|
Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
25-02-2010, 15:00 | #1 |
Licho nie śpi...
|
Szkolenie na jedzenie
To my się tu wyłamujemy, tak jak April i Maja za dobre smaczki nauczyłyby się chodzić na rzęsach tak Licho poza domem nie tykał do jedzenia nic (przegłodzenie nie pomagało), nagroda nawet w postaci wędzonych szprotek, serduszek czy kawałków surowego mięsa to nie nagroda, odwracał się wręcz z obrzydzeniem... a w domu pochłaniał...
Last edited by anetawron; 25-02-2010 at 15:03. |
25-02-2010, 15:15 | #2 |
Gorthan's WeReWoLf
|
Jabber tak mial ze szkoleniami - na placu smakami plul dalej niz widzial :P
|
25-02-2010, 19:51 | #3 |
Wilczasty : Foto
|
Pinki jak i Kudlata podejrzewam że nawet po 4-dniach sjesty na smakolyki nadal by nie pracowały
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria |
25-02-2010, 20:31 | #4 |
VIP Member
|
Bo żarcie to jeden z najsłabszych motywatorów, jakie istnieją Łatwo to zauważyć w chwili stresu, gdy chcemy "pomóc" właśnie smaczkami.
Dlatego z wilczakami łatwo nei jest-bo brak tego nakręconego "łupowego" (jak choćby u łowczarków), w połączeniu z kiepskim działaniem jedzenia, dają nam średnie szanse powodzenia na ćwiczaku. Ale, jeśli sięgnąć po naukę włączania w tryb pracy, nagrody socjalne itp. to robi się już znacznie przyjemniej Moim skromnym, acz doświadczonym (jakoś tam) w praktyce zdaniem, "razem" czyni cuda
__________________
Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 25-02-2010 at 21:07. Reason: literówka |
25-02-2010, 21:49 | #5 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
To prawda; jedzenie nie jest żadnym panaceum. W trakcie ćwiczeń widziałam różne psy - w tym także (a może nawet przede wszystkim) ras cieszących się opinią ZNACZNIE bardziej "człowiekocentrycznych" od wilczaka, a efekty były różne - od świetnych, do nader miernych, choć przecież wszyscy byliśmy szkoleni wg tych samych zasad. Moje doświadczenie na razie jest bardzo skromne, ale jest dla mnie jasne, że na końcowy efekt wpływ ma MNÓSTWO czynników, a nie tylko to, co akurat mamy w zanadrzu.
Natomiast trochę z innej beczki; na temat tego dlaczego warto ćwiczyć z psem (przynajmniej na początku) nagradzając go (także) jedzeniem, często wypowiadała się p. Zofia Mrzewińska. Nie powtórzę już tak bardzo dokładnie, ale chodziło o to, że jest to jak gdyby przeniesienie na naszą ludzko-psią płaszczyznę naturalnego zachowania w sforze, gdy stado współpracuje (w naturze np. poluje, tutaj ćwiczy), a efektem tej współpracy jest łup, o spożyciu którego i w jakiej kolejności decyduje przewodnik stada. Zatem mamy tu połączenie dwu pozytywnych rzeczy - efektów ćwiczeń i mimochodem naturalnego ustawienia siebie w pozycji przewodnika stada bez jakichś cudacznych fisherowych "podchodów". Mam nadzieję, że w miarę wiernie to przekazałam. Last edited by Grin; 25-02-2010 at 21:55. Reason: pisownia |
25-02-2010, 22:41 | #6 |
VIP Member
|
Dla mnie to, co napisała Zofia Mrzewińska jest fantastycznym bazis dla współpracy z psem (mam nawet maszynopis, który posłużył za bazę do jednej z książek-wydawca nakazał bezlitośnie pociąć treść więc dla mnie to była ogromna frajda przeczytać całość). Stado i współdziałanie to klucz do sukcesu (kiedyś nawet usłyszałam od trenerki, że Cheitan robi coś bo ja go o to proszę)
|
25-02-2010, 23:04 | #7 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
A da się jakoś dorwać do tego maszynopisu? (Tak tylko pytam na wszelki wypadek, bo sądzę, że nie niestety )
|
|
|