Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 21-12-2004, 11:28   #41
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Fajne fotki :-))
A tak na codzień, to z kotkiem nie bojuje? I jak kot ją znosi?

Quote:
Originally Posted by Klara
Dzisiaj w nocy najadła się gazet (kot jej zrzuca z górnych półek) i poprawiła kupą. Puściła pięknego pawia na posłanie, rozdeptała łapkami i przyszła do pani łóżka powiedzieć "dzień dobry!".
Pobudka doskonała
To się po prostu nazywa psia miłość...
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 21-12-2004, 11:54   #42
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Ynk
A Luna to widać że miała przodków w wojsku, uszy jak radary
OJ, poczekaj! Pierwsze co rosnie u szczeniaka to wlasnie uszy i ogon. W wieku 4 miesiecy szczeniaki CzW sa tak "sliczne", ze nawet co bardziej oczarowani wlasciciele chowaja do kata aparat i unikaja w tym czasie pstrykania fotek...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 21-12-2004, 15:52   #43
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
OJ, poczekaj! Pierwsze co rosnie u szczeniaka to wlasnie uszy i ogon. W wieku 4 miesiecy szczeniaki CzW sa tak "sliczne", ze nawet co bardziej oczarowani wlasciciele chowaja do kata aparat i unikaja w tym czasie pstrykania fotek...
I jeszcze te słodkie, rozkosznie "za duże" łapy.... Jak Tina rosła, to codziennie rano podchodziła do naszego łóżka i była ciut wyższa. Pewnego ranka powiedziałam - "jutro chyba go przerośnie" i faktycznie, nastepnego dnia jej grzbiet wystawał ponad krawędź Kiedy z nami zamieszkała była niedożywiona i miała na wpół klapnięte uszy. Kiedy dawaliśmy jej wapno - uszy stawały na baczność, ale wystarczyło zapomnieć o wapnie jeden dzień - i znów przynajmniej jedno ucho "padało"... A potem przez jakiś czas, tak jak pisze Margo - wyglądała jak ogromne uszy z psem... Jak to wszystko szybko przemija...
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 21-12-2004, 19:11   #44
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Bardzo szybko, niestety
U nas rośnięcie Varga porónywaliśmy z takim niskim stołem, który stoi w salonie. Najpierw był niższy, malutki, zupełnie go nie sięgał, z czasem coraz bardziej, aż pewnego dnia jego uszy zaczęły zachaczać o "sufit" stołu... Potem lekko wystawać... Później główka, szyja, grzbiet, a teraz to fiu, fiu Stół może Vargowi jedynie podskoczyć ))
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 21-12-2004, 20:41   #45
Ynk
"Tata" Demolki :-)
 
Ynk's Avatar
 
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
Default

Quote:
Originally Posted by Klara
Dzisiaj w nocy najadła się gazet (kot jej zrzuca z górnych półek) i poprawiła kupą. Puściła pięknego pawia na posłanie, rozdeptała łapkami i przyszła do pani łóżka powiedzieć "dzień dobry!".
Pobudka doskonała
No tak, taki mały śliczny poranek, jaki czasem DeMola nam szykuje. Ale fakt. Pawia jeszcze nie puszczała.
No tak, wszystko jeszcze przed nami
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk
Ynk jest offline   Reply With Quote
Old 21-12-2004, 20:56   #46
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Ynk
Ale fakt. Pawia jeszcze nie puszczała.
No tak, wszystko jeszcze przed nami
A jak już puści, to nie spieszcie się ze sprzątaniem. Sam zniknie
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 21-12-2004, 21:31   #47
Ynk
"Tata" Demolki :-)
 
Ynk's Avatar
 
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
Default

Naukę dot. ponownego "przyswajania" pawia pobrałem już dawno wśród większych psów
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk
Ynk jest offline   Reply With Quote
Old 21-12-2004, 22:47   #48
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

co tam paw!
lepsza jest sr...ka dobrze wtarta w tapicerke auta
efekt trwaly
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 21-12-2004, 22:51   #49
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Quote:
Originally Posted by Ori
co tam paw!
lepsza jest sr...ka dobrze wtarta w tapicerke auta
efekt trwaly
Hahaha
Ja tam takich problemow nie mam i nie mialam!
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 21-12-2004, 22:52   #50
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

no ale miec mozesz
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 21-12-2004, 23:58   #51
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Quote:
Originally Posted by Ori
co tam paw!
lepsza jest sr...ka dobrze wtarta w tapicerke auta
efekt trwaly
Zasranej tapicerki nie zazdroszczę...
Ale co powiecie na jej brak?
Varguś oberwał nam kawałek
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 22-12-2004, 02:03   #52
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

no brak przynajmniej nie smierdzi
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 22-12-2004, 12:41   #53
Klara_i_Luna
Junior Member
 
Klara_i_Luna's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Góry Sowie
Posts: 133
Send a message via Skype™ to Klara_i_Luna Send Message via Gadu Gadu to Klara_i_Luna
Default

Quote:
Originally Posted by Agnieszka
A tak na codzień, to z kotkiem nie bojuje? I jak kot ją znosi?
Żyją jak pies z kotem
Kot jest starszy o 3 miesiące i jak Luna wprowadziła się do nas nie dawał jej żyć, chiał się z nią bawić, a ta panicznie się go bała, puszczała srakę na sam jego widok Jednak szybko się dogadali i rozpoczęli wspólne zabawy. Bawią się albo w czułe przytulanki i wzajemne iskanie futerka, albo w ganianie po całym domu i kto kogo złapie. Luna czasem jest mało delikatna a kot-sierota pozwalał się męczyć, teraz zmądrzał i jak przegina to albo drze się w niebogłosy albo po prostu gryzie ją w nos. Czasem jedzą z jednej michy. Jak ich weźmie na psoty to wszystko fruwa i nie można ich uspokoić. W nocy razem śpią. Jednym słowem sielanka z przelotnymi burzami

Hmm... tapicerka mówicie?
Pamiętam jak Lunie się zwróciło w samochodzie. Akurat jadła mięso i ryż. Pojechaliśmy prosto na myjnię, zaraz po nas weszli następni i dało się słyszeć : "ku... co to pijany Chińczyk tu był !? "
Klara_i_Luna jest offline   Reply With Quote
Old 22-12-2004, 14:00   #54
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Quote:
Originally Posted by Ori
no ale miec mozesz
No moge
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 23-12-2004, 22:41   #55
Ynk
"Tata" Demolki :-)
 
Ynk's Avatar
 
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
Default

No możesz
A co!
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk
Ynk jest offline   Reply With Quote
Old 23-12-2004, 23:16   #56
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Quote:
Originally Posted by Ynk
No możesz
A co!
Hmm
Problem z kupa na tapicerce!
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 24-12-2004, 22:49   #57
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Quote:
Originally Posted by Ori
no brak przynajmniej nie smierdzi

No to prawda, nie pomyslałam o tym...
U nas byo tak - samochód przygotowywany do sprzedaży, dopieszczony i te de, a tu patrzymy - wisi takie coś z niego, jakas szmatka... A Varg szczęśliwy, skacze po całym aucie i ceszy się na widok pańciów, że wrócili ))
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 25-12-2004, 23:31   #58
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

Quote:
Originally Posted by Agnieszka
U nas byo tak - samochód przygotowywany do sprzedaży, dopieszczony i te de, a tu patrzymy - wisi takie coś z niego, jakas szmatka... A Varg szczęśliwy, skacze po całym aucie i ceszy się na widok pańciów, że wrócili ))
o kurcze a co zjadl?
a auto w koncu poszlo?
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 26-12-2004, 02:08   #59
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Quote:
Originally Posted by Ori
o kurcze a co zjadl?
a auto w koncu poszlo?
Oprócz pasów tylnich i trochę chyba przednich, o ile mnie pamięć niemyli, to właśnie obgryzł jeszcze nieco tapicerkę, tą hmm... nie wiem, czy ona sie dzieli na jakieś "rejony" w aucie, czy cos on odgryzł kawałek na suficie samochodu. Ale to już naprawione jest. A sam samochód na razie jeszcze słuzy nam, chyba trudno się tacie z nim rozstać Ale i tak, i tak ma zostać sprzedany... kiedyś
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 06-01-2005, 20:24   #60
Klara_i_Luna
Junior Member
 
Klara_i_Luna's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Góry Sowie
Posts: 133
Send a message via Skype™ to Klara_i_Luna Send Message via Gadu Gadu to Klara_i_Luna
Default

Quote:
Originally Posted by Ori
napisz cos znowu o Lunce!
jak przebiega jej socjalizacja? chodzicie gdzies?
nie wybieracie sie do przedszkola?
jak z psami na spacerach?
Socjalizacja Lunki przebiega baaardzo powoli ale do przodu
Zabieramy ją ze sobą wszędzie, samochód to jej drugi dom, wchodzi i od razu zasypia. Idzie do znajomych, do biura, do baru Nadal boi się obcych samochodów, rowerzystów, tłumów ludzi, szczekających psów itp. Ale jest coraz lepiej. Wczoraj byłam z nią na cmentarzu i ze strachu chciała obszczekiwać święte figury. Ciągnie do dzieci, do psów raczej ostrożna, strach bierze górę nad ciekawością. Jednak nie zawsze. Bywa że zachowuje się naprawdę dzielnie.
Myślałam o przedszkolu. Poszłabym gdyby było gdzieś bliżej, najbliższe jest we Wrocławiu a jechać tak ponad godzinę w jedną stronę to hmmm, sama nie wiem Na dzień dzisiejszy mamy opanowane "siad" i "zrób kupę"
Na spacerach tylko czeka aż "upoluje" jakąś kupę albo zrobi tarzańsko. Jest to bardzo silne i mamy kłopoty z odwoływaniem jej i przywoływaniem wogóle. Nie ucieka, zawsze się trzyma obok, ale jeśli ma podejść to już jest problem. Gdybym w kieszeni nosiła zamiast mięska, kiełbaski, ciasteczek itp. jakąś fajną kupkę to bym miała chyba najbardziej posłusznego psa na Dolnym Śląsku
Z kupskami to robi jeszcze jeden numer. Zdarza się jej nadal (i to nierzadko) załatwić się w domu. Wtedy szybko zjada kawałek, a co zostanie to przynosi, kładzie, siada i patrzy jakby mówiła "masz, ty mi dajesz jeść to ja też się z tobą podzielę"
Choinka jest ubrana tylko w górnej części, a kot i tak zrzuca jej co wyżej, no i oczywiście kilka razy przegryzła kabel od światełek, mimo super zabezpieczeń. Zjadła świeczkę i wypruła flaki z kołdry i pióra z poduszki. Wyglądała jakby wróciła z polowania na kaczki
Rano jak mi się najlepiej śpi a ona chce już na spacer po prostu przychodzi i spokojnie ściąga ze mnie kołdrę. Koniec za spaniem i już
Co wieczór idzie ze mną do łazienki, wskakuje do wanny (taka już duża ) i chce się kąpać. Jak jej nie wrzucę jej zabawek i nie odkręcę wody wtedy odkręca sobie sama a do zabawy bierze np. mydło. Kiedy już się pochlapie, wyskakuje, bierze swój ręcznik, wytatrza się w nim, zrobi siku, i dopiero wtedy idzie spać
Napady głupawki są nie do opanowania, wtedy najlepiej uciekać na sufit, gryzie po nogach, skacze, biega wkoło, piszczy, szczeka. Czy w domu, czy na spacerze, jak ją złapie wtedy istny szał.
I jeszcze jedno: Luna uwielbia śnieg, i ja też

Pozdrawiamy
Klara_i_Luna jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 19:38.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org