Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 09-12-2008, 22:21   #41
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

To moje wilczysko jest pod tym względem zabawne. Niweluje wszystkie wystające z trawy patyki pod warunkiem, ze są martwe. Świerze mu nie smakują. Nie interesują go grzewka, krzewy no czasem lubi podkopać i podgryżć korzonki. Ale korzenie lubi i je wykopuje raczej na zewnątrz nie przed domem. Obsikuje wszystkie choinki poza domem i nawet te sztuczne choć nie za bardzo mu one pasuja. Bałwan to wróg Nr 1. Wrogiem Nr 2 są pająki i zawsze sie im bacznie przygląda. Wrogiem nr 3 są wszelkiego rodzaju paskudztwa wczepiające się w sierśc, wybiera je zębami i pluje z obrzydzeniem. Szafy suwane w domu go nie interesują ale wszystkie gałki w szafkach i szufladach są bardzo smaczne pod warunkiem, ze sa z drewna lub metalu. Plastik jest nie do przyjęcia.No i oczywiście domena to zawsze patrzy jak ukraść rękawiczki i nie wazne czy sie je ma na ręce czy gdzieś leżą. To jest najlepsza zabawa, a potem jaka frajda z uciekaniem.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 31-12-2009, 13:27   #42
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Nasz wynalazek na niegryzienie przedmiotów, który odkryliśmy całkiem przypadkiem: spryskać zakazaną rzecz elastycznym bandażem na psie rany - zawiera mocną gorycz, żeby pies nie rozlizywał rany i trzyma się dłużej niż inne gorzkie środki. Zastosowaliśmy żeby psicę nie kusiły bombki choinkowe i działa!
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2010, 21:26   #43
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

"Zastosowaliśmy żeby psicę nie kusiły bombki choinkowe i działa!"

A wiesz może, co zadziała na rośliny ogrodowe??? Wiem, zima, ale moje laski i zimą są aktywne ogrodowo...
Wybierając płeć szczeniaka, zrezygnowaliśmy z psa -bo m.in. "znaczy" teren... niestety, dziewczynki też "zaznaczają" teren zgryzaniem młodych drzewek i krzewów.../w ogóle, to uwielbiają prace ogrodowe, pogoń za kretem, etc.../
cóż, przyzwyczailiśmy się... taki "dopust boży", ale może jest jednak jakiś sposób na uratowanie moich pięknych roślinek... zdążyłabym się przygotować na wiosnę...

Co do bombek, to u nas panny przestały interesować się choinką, gdy przestaliśmy wieszać na niej czekoladowe cukierki...
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2010, 22:01   #44
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Puchatek View Post
A wiesz może, co zadziała na rośliny ogrodowe??? Wiem, zima, ale moje laski i zimą są aktywne ogrodowo...
Przeczytaj kilka postów wstecz- tam są instrukcje jak zabezpieczać rośliny ogrodowe.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 02-01-2010, 14:57   #45
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Przeczytałam temat bardzo uważnie /dzięki, Rona/ nieźle się brechtając:
Boże, dzięki Ci, moje psy nie są patologicznymi destrojerami -są normalne! Patenty super!!! I dlatego czas na zakupy: płyn do prasowania, lakier do włosów, płyn do spryskiwaczy, "Biter" Siedl'a i Dentosept /od niego zacznę/. A z tym znaczeniem terenu może być zabawnie... Już się widzę: przy akcji jednodniowej potrzebuję wiadro napoju moczopędnego... Nie wiem..., no, nie wiem..., sąsiad z lornetką /oddalony o 300m/ będzie miał jajeczną zabawę... poza tym, nasze psy uwielbiają uczestniczyć w „zajęciach łazienkowych”. Wszystkich!!! W związku z powyższym już wyobrażam sobie kobietę „znaczącą” teren, a wokół niej psy z zainteresowaniem zaglądające pod spódnicę...
Patent z kijkami i ogrodzaniem –nie u nas –sprawdzone Ale zauważyłam ciekawą rzecz /o której była już w temacie mowa/: psy „pomagają” głównie przy roślinach, przy których wkopywaniu uczestniczyły... jakaś prawidłowość...
A-ha: zawsze „poprawiają” wkopywanie –niektóre rośliny wkopuję po kilka razy /gdy już je znajdę na terenie/... jeśli te płyny nie sprawdzą się, pozostanie drut kolczasty pod prądem... i więcej kości na terenie...
A sam temat „wrzucę” do schowka –wkrótce może przydadzą się przy kolejnym brzdącu...
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 02-01-2010, 15:20   #46
shaluka
Wilczy Duch
 
shaluka's Avatar
 
Join Date: May 2007
Location: Sulejów
Posts: 1,439
Send a message via ICQ to shaluka Send a message via Skype™ to shaluka
Default

Quote:
Originally Posted by Puchatek View Post
Przeczytałam temat bardzo uważnie /dzięki, Rona/ nieźle się brechtając:
Boże, dzięki Ci, moje psy nie są patologicznymi destrojerami -są normalne! Patenty super!!! I dlatego czas na zakupy: płyn do prasowania, lakier do włosów, płyn do spryskiwaczy, "Biter" Siedl'a i Dentosept /od niego zacznę/. A z tym znaczeniem terenu może być zabawnie... Już się widzę: przy akcji jednodniowej potrzebuję wiadro napoju moczopędnego... Nie wiem..., no, nie wiem..., sąsiad z lornetką /oddalony o 300m/ będzie miał jajeczną zabawę... poza tym, nasze psy uwielbiają uczestniczyć w „zajęciach łazienkowych”. Wszystkich!!! W związku z powyższym już wyobrażam sobie kobietę „znaczącą” teren, a wokół niej psy z zainteresowaniem zaglądające pod spódnicę...
Patent z kijkami i ogrodzaniem –nie u nas –sprawdzone Ale zauważyłam ciekawą rzecz /o której była już w temacie mowa/: psy „pomagają” głównie przy roślinach, przy których wkopywaniu uczestniczyły... jakaś prawidłowość...
A-ha: zawsze „poprawiają” wkopywanie –niektóre rośliny wkopuję po kilka razy /gdy już je znajdę na terenie/... jeśli te płyny nie sprawdzą się, pozostanie drut kolczasty pod prądem... i więcej kości na terenie...
A sam temat „wrzucę” do schowka –wkrótce może przydadzą się przy kolejnym brzdącu...
No ja to mam szczęście, nasze jakoś krzewów nie wykopują, kwiatków tym bardziej. Jedyny sposób w jaki je psują, to .. kładąc się na rabatkach, które uwielbiają w postaci posłanka
Nasze za to są straaasznie cięte na krety, dziur nie kopią(chyba, że w upały), ale kretom, nie przepuszczają, tego jednak nie mam zamiaru oduczać i to wyjątek kiedy i kopać (właściwie rozkopywać kopce) pozwalam.
Puchatku, powodzenia ;D
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."

Last edited by shaluka; 02-01-2010 at 15:27.
shaluka jest offline   Reply With Quote
Old 02-01-2010, 17:27   #47
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

„kładąc się na rabatkach, które uwielbiają w postaci posłanka ”
Bo są estetami: nie dość, że w tym wyglądają pięknie, to jeszcze cudnie im pachnie...
W tych sytuacjach, nie wiem: pyszczyć na nie, czy... lecieć po aparat, obklikać i obcałować... a najoryginalniejsze kwiaty umieszczam już w donicach na wysokich podestach...
”Nasze za to są straaasznie cięte na krety, dziur nie kopią(chyba, że w upały), ale kretom, nie przepuszczają”
O, tak! Krety, nornice, turkucie i inne podziemne, to najfajniejsza zabawa... najgorzej, gdy wracamy po ciemaku z ogniska... można nogę złamać...
U nas i w zimie kopią /krety nie zasypiają/ -super wygląda idąca po śniegu Laila cała upaprana w błocie... a na ogródku półmetrowy krater... i od razu na łóżko...
Hmmm.... trudno opiernicza się wilczaka: wie, że coś „nie hallo” i robi tak cudne miny, że ręce opadają i złość przechodzi...
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 06:38.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org