|
Wilki i wolfdogi Wszystko na temat tych najblizszych braci CzW... A do tego informacje na temat innych wilczych ras: Saarloosów, Lupo Italiano... |
|
Thread Tools | Display Modes |
21-11-2004, 04:06 | #1 |
"Tata" Demolki :-)
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
|
Porządna firma - wyszukane w necie
Chcecie wilka? Bezproblemowego i na zawsze!
Mamy w kraju przyjaciół... myślących "inaczej". Porządna firma - z klasą.. Żadnej łatwizny z helikoptera. http://www.tajga.pl/m/wilk.htm Termin polowania : miesiące 10, 11, 12, 1, 2 Czas trwania : 8 dni w tym 7 dni polowania Liczba uczestników : 4 osoby Rejon polowania : puszcza Nalibodzka Cena polowania : 1200 € na nęcisku Polowanie z fladrami : dopłata – 40 € za jeden dzień (tylko w przypadku gdy w miocie były wilki) -------------------------------------------------------------------------------- W cenie jest zawarte: transport w łowisku, podprowadzanie, pełne wyżywienie, noclegi, odstrzał jednego wilka, wstępna preparacja trofeów, przygotowanie nęciska. Zwrot w przypadku nie odstrzelenia wilka – 245 €, odstrzał drugiego wilka 500 € ... Ynk
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk |
21-11-2004, 11:10 | #2 |
Senior Member
|
vlci
Je mi velmi velmi smutno. Hanka
|
21-11-2004, 11:42 | #3 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
.. a gdyby jakiś myśliwy pomylił nasze psy z wilkiem?..
|
21-11-2004, 12:00 | #4 |
"Tata" Demolki :-)
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
|
A jakie to ma znaczenie...
A jak by tak sie pomylił i zastrzelił Ciebie.. za jedyne 500Euro bo akurat byłaś bez dzieci. Inna sprawa że mógłby się pomylić i zastrzelić siebie :-)
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk |
21-11-2004, 12:25 | #5 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
jak to w przypadku, jeśli w miocie były wilki???? zabijająwadery z młodymi????
U mnie w puszczy szybciej zdarzy się, że to wilk zje psa. Ostatnio czesto się to zdarza, bo w moim nadlesnictwie jest największa wataha w całej puszczy. Podobno bardzo smakuje im psie mięso... Zwłaszcza psy na polowaniu padają ofiarą, bo zwęszą coś i.. nie mają szans. Dlatego można ewentualnie na długiej lince wychodzić, dla dobra samego psa. Zdarzyło się też, że 2 dziki zabiły, a póxniej zjadły psa, który pilnował pola na łańcuchu. Poczekały, aż się ykrwawi, a później.. skonsumowały. Na szczęście moje psy żyją. Ale cierpią, bo nei mogąsie wyszaleć w lesie.. pozostają łąki i rzaka. a co do tego zastrzelenia siebie... czasem trafiająw nagonkę... ale u nas się to chyba tylko raz zdarzyło w ostatnich latach, przeżył. |
21-11-2004, 12:27 | #6 |
"Tata" Demolki :-)
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
|
Macie troszkę pieniążków? Nudzicie się?
Piękna dzika przyroda czeka na Was! I mozna jeszcze podbudować własne ego! To sie nazywa integracja z naturalnym środowiskiem. To co że trzy sztuki. Ten Pan był bardzo głodny. Teraz zostały mu juz tylko głowy, ale co tam. Nie ma czego żałować, koziorożce to głupie stworzenia, o, zobaczcie, ten po prawej tak sie pobrudzil.... ech.. Acha, i jeszcze jedno. Czy ktoś tu jest spod znaku koziorożca?
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk |
21-11-2004, 12:47 | #7 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
..po co właściwie szukałeś takich ogłoszeń.... chyba i tak nie możemy nic poradzić na polowanie na wilki.. czy możemy??
|
21-11-2004, 13:41 | #8 | ||||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
__________________
|
||||
21-11-2004, 13:46 | #9 |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań
Posts: 227
|
sądząc z adresu, jeśli odstrzał jest w tajdze a nie na terenia polski, gdzie jeszcze obowiazuje prawo ochrony tego gatunku..
to możemy internetowo oprotestować... i tyle się przejmą... można też osiąść w tajdze i uczyć wilki przechodzenia przez fladry... K. |
21-11-2004, 13:50 | #10 | |
"Tata" Demolki :-)
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
|
Quote:
A co ogladasz w telewizji? Bo ja juz nawet nie wiem co tam puszczają. Tak mnie mdliło od oglądania TV i czytania gazet że odciąłem sie od tego. TV mam tylko do oglądania DVD i filmów z kaset wideo. Resztę czasu spędzam na czytaniu książek, zapychaniu w domu przy dziecku i ogólnie. Pozostałą część czasu /a jest tego b. niewiele/ zamiast się wyspać choć trochę to siedzę na necie i dokształcam się. Są tu sprawy tak straszne i paskudne od których siwieję w moment i piękne i wzruszające że twarz kryć musze by dziecko me nie widziało że płaczę. Przy okazji poznaje świat którego w TV nie pokazują, który często jest zupełnie inny niz ten z TV /przerażająco inny/. Wolę umrzeć świadomy tego co mnie otacza, mimo tego że wolałbym chyba ten świat z telewizora. Któregoś lata mój Ojciec był w RPA. Był to czas nagonki na apardheid. Mam tam rodzine. Aby nie rozpisywać się zanadto powiem tylko że po powrocie Ojca z tego pięknego i bogatego kraju trafił w ręce mego Taty pewien bardzo poczytny tygodnik zagraniczny. Wszyscy znamy "Time". Na pierszej stronie było szokujące zdjęcie szeregiem poukładanych na trawniku ofiar terroru z RPA - murzynów z pozakrywanymi twarzami przez gazety. Takie "najnowsze zdjęcie z pola walki w Johanesburgu". Z ust mego Taty wyrwał sie tylko krótki niecenzuralny zwrot którego tu nie przytoczę. Tak się składało że przez fach mego Ojca i przypadek był on tam w czasie robienia tego zdjęcia, więcej, rozmawiał z tym który robił tą fotkę. Gazeta pluła strasznie na rasizm w RPA itp. O ofiarach pisała jak o męczennikach za wolność i demokrację w tym koszmarnym kraju. A prawda była taka że było południe, a tam afrykańska męska część ludności ma zwyczaj kłaść się wtedy gdzie popadnie bo gorąco nie do zniesienia sie robi, i nakrywa twarz gazetą bo za bardzo w "pysk" świeci upalne słoneczko. Mam nadzieję że to jest odpowiedź dlaczego szukałem informacji na takich stronach. Nie spotkałem jeszcze nigdy w swym życiu normalnie myslącego leśnika -mysliwego. Wszyscy chrzanią o potrzebie regulacji ilości zwierzyny itp. A z doswiadczenia, rozsadku i mimo wszystko niemałej wiedzy wiem że to delikatnie mówiąc bardzo ograniczone spojrzenie na temat, a mówiacy mi takie głupoty nie maja wprost elementarnej wiedzy w temacie, nie mówiac juz o wyobraźni. Mimo ze boli mnie poznawanie prawdy w różnych tematach, wole zejść kiedyś z tego świata świadomy w jakich realiach zyłem. Tata nauczył mnie jeszcze jednego: "doceniaj i obserwuj wroga, musisz byc inteligentniejszy od niego, musisz wiedzieć więcej niż on. Tylko wtedy masz niewielkie szanse na przeżycie. Bo spotka Cie i tak wiele innych spraw na które i tak nie bedziesz przygotowany." Kocham mego Ojca bardzo - bo to mądry człowiek. A ja, po wielu latach juz wiem, że rodziców lepiej słuchać. Przeżyli wiecej, a to nasi najwieksi przyjaciele /przynajmniej w mym przypadku/ Ynk
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk |
|
21-11-2004, 14:24 | #11 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
to moje 'po co szukasz takich rzeczy' byly bardziej wyrazem smutku niż faktycznej opinii. Wiem, że w Polsce - chyba w Bieszczadach - szykuje się odstrzał wilków przez wyznaczonych myśliwych, gdyż zagrażają życiu ludzi. Dużo wiem o wilkach i ich konfliktach z ludźmi - taka pisał pracę o tym, a ja mam kontakt z prof. Simoną Kossak, która mieszka koło Białowieży. Większość zarzutów jest fałszywa - ludzie mylą ofiary dzikich psów z ofiarami wilków, ale to jest banalne do obalenia. Problem w tym, że właśnie chbya w Bieszczadach wilki zaczynają być bezczelne - jagnięta są łatwąofiarą to fakt i nie ma co winic wilka, że chce siępożywić. Ale podobno nie boją się ludzi i nawet zaatakowały kilka razy. I to jest problem. Kompetentne osoby uważają, że potrzebna jest redukcja niebezpiecznych osobników. A jeśli chodzi o regulacjęilości zwierzyny - ekosystem może przyjąć tylko określoną liczbę zwierząt - większa ilość zakłuciłaby równowagę biologiczą, zwłaszcza, jeśli nie ma możliwośći migracji zwierząt. Puszcza Białowieska jest przedzielona, gdyżna granicy z Białorusią są nadal siatki, druty kolczaste itp. i zwierzęta nie mogą się przemieszczać. Dlatego też istneje u nas selekcja nawet żubrów, które są przecież pod ochroną. Teraz trwajastarania nad przewożeniem żubrów do innych lasów, np. do Popielna. Co prawda odstrzela się tylk określone sztuki, ale mięso idzie do hoteli.. Jeśli chodzi o łosie i jelenie, a szczególnie te drugie, trzeba ro robić, gdy łopaty lub poroża złamią się lub zaostrzą - wtedy w czasie godów, np. rykowiska u jeleni, przeciwnik zostaje dotkliwie raniony i często umiera. Dlatego trzeba likwidować takie sztuki.
Cóż mogępowiedzieć - u mnie także zostanie wydane zezwolenie na zabicie 2 - 3 wilków, ale tylko dorosłych. Nie wiem, czy to coś da i jaki ma to sens jeśli chodzi o nasze wilki. Zresztątrudno tak naprawdę określić ich liczbę - chodza po własnych tropach - tylko na zakręcie, przy przechodzeniu przez jar, polowaniu i żerowaniu idać, ile wilków przeszło. Nie wiem, czy powinno się regulować akurat u nas - przecieżtylko para alfa sięrozmnaża, jak jest głód to rodzi się mniej szczeniąt, a przecież i tak mało przeżywa.. I nei ma takiego zagrożenia. Ale nei jestem specjalistą.. |
21-11-2004, 14:25 | #12 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Co się tyczy myśliwych - nie wiem, czy już może kiedyś o tym pisałam - na naszej ulicy mieszka taki jeden i już mu pokazaliśmy naszego psa, żeby mu przypadkiem coś nie odbiło i nie próbował zastrzelić "wilka" w miasteczku, który skoro-tam-jest-to-może-być-wściekły... Kiedyś też rozmawiaiśmy ze znajomym myśliwym, który teraz jest starszym panem, i stwierdził, że jakby zobaczył naszego psa w lesie, to bez zastanowienia by strzelał... Nie widzę żadnej zabawy i radochy w tym, że się wytropi zwierzaka, a potem wrzuci w niego kulkę, tylko po to, by w domu zawisła piękna główka martwego zwierzęcia. Zwierze ma małe szanse przeciw człowiekowi, może jedynie uciekać...
|
21-11-2004, 14:34 | #13 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
hmm.. chyba by raczej poszedl sie przywitac.. a czerwona chustka na szyi nei pomoże?
|
21-11-2004, 14:53 | #14 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Jak na razie, Varg biega z dobrze widoczną obrożą na szyi.. Ale tutaj mieszkają tacy ludzie, że ech O chuście pomyślimy też, bo to dobry pomysł.
|
21-11-2004, 14:57 | #15 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
choc... wiece, znam przypadki, gdy mysliwy zabił psa na oczach właściciela.. i to nie wilczaka, tylko... retreviera.. a on ani groźny, ani 'wilczakowpodobny'.. a myślisz, że ktoś by patrzył na obrożę, jak widzi wilka? można pomylić z obrożą nałożoną przez IBL albo ZBS...dla wilka.. heh a zresztą widząc biegnącego nań psa raczej mysliwy będzie przerażony i zastrzeli ze strachu lub tak dla satysfakcji, ze ustrzelił wilka...
|
21-11-2004, 16:20 | #16 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
aha.. takie obroże są zakładane dla samicy alfa, b. rzadko dla samca alfa.
|
21-11-2004, 16:31 | #17 | ||
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Quote:
Ludzka głupota. Quote:
|
||
21-11-2004, 16:58 | #18 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
no wiesz.. ni8by tez nie bardzo podobne sa.. ale chyba nikt sie specjalnie nie przyglada
|
21-11-2004, 18:58 | #19 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
21-11-2004, 19:45 | #20 | |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Quote:
|
|
|
|