|
Reklama i prasa Wilczaki w prasie, reklamie, teledyskach i telewizji (grające 'siebie' lub wilki). Artykuły i programy o rasie... |
|
Thread Tools | Display Modes |
19-07-2007, 11:47 | #1 |
VIP Member
|
Kup se pan lepiej owczarka...
W niedziele TVP1 wyswietli program o wilkach. Krotka notke napisal nam do niego jakis zaginiony (ukrywajacy sie?) spec od rasy....
Milej lektury.....
__________________
|
19-07-2007, 11:51 | #2 |
Tmave Zlo
|
Nawiązując do powyższego artykułu muszę potwierdzić niezwykle cenne wskazówki Autora. Jako właścicielka wilczaka czechosłowackiego przez 2 ostatnie lata żyję – ja, moja rodzina i wszyscy Krewni-i-Znajomi - z nieustannie podwyższonym poziomem adrenaliny. Mój psowilk zaczął od pożarcia szczura, ale bynajmniej na tym
nie poprzestał. W wieku 4 miesięcy pokonał ulubionego pytona tygrysiego mojego Mężczyzny, którego (pytona, nie Mężczyznę) spożywał następnie przez 2 tygodnie (nie był to duży pyton). Przed świętami Bożego Narodzenia emerytowi z przeciwka odgryzł prawą stopę, zapewne rozdrażniony wymachiwaniem laską, której niewłaściwie używał ten dobry skądinąd człowiek. Sprawa o odszkodowanie z powództwa cywilnego w toku plus mandat 2000 zł za prowadzenie psa bez kagańca. Ale po wyrwaniu się mojej pupilki (bo to suka) poprzedniego dnia do lwów w zoo kaganiec był akurat w strzępach (prasa czeska doniosła, że jeden z dwóch poranionych przez moją sunię lwów nie przeżył, ale drugi ma tylko niedowład w tylnej łapie), a trudno oczekiwać, by właściciel psa miał w domu 10 kagańców zapasowych. Poza tym nie wiedziałam, że ona nie znosi lwów, w szczególności zaś lwic. Zoo w Dvur Kralowe nadal nie wypłaciło mi odszkodowania za nienależyte zabezpieczenie wybiegu. Na potwierdzenie instynktów łowieckich mojego psowilka przedstawię kilka niektóre z jej sukcesów: dzik z Puszczy Kampinoskiej (zdobycz okupiona w bezpardonowej walce rozerwaniem skóry na boku lewym), którego musieliśmy ładować na przyczepkę ze znajomymi, bo ważył 150 kilo, ale pasztet był wyborny! Następnie lis w czasie pobytu na działce (niestety, futro było tak poszarpane, że jego wyprawienie mijało się z celem), 2-miesięczne na oko cielę, które skończyło życie w czasie naszego wyjazdu na wczasy w góry (ale będąc na wczasach z opłaconym wyżywieniem nie spożytkowaliśmy jego mięsa, czego teraz żałuję, bo można było choćby zapeklować), dwa amstafy w kagańcach na spacerze w Parku Skaryszewskim (ich właściciel uciekł, choć byłam gotowa zrekompensować mu stratę, ludzie są dziwni, doprawdy), wiewiórka, również na działce, ale to drobiazg. Co do ptactwa domowego, to po 50. sztuce przestałam liczyć, ale w tym przypadku jednostkowe koszty nie są duże. Przyznaję, że przebywanie z tym pięknym, dzikim zwierzęciem jest dużym wyzwaniem, ale każda noc, w której nie udaje się psowilkowi sforsować klatki z dość wytrzymałych rur stalowych o średnicy 5 cm i przeciwłamaniowch drzwi do sypialni przynosi ogromną satysfakcję. Przy podawaniu posiłków nie należy tylko zapominać o nałożeniu ochronnej rękawicy z wzmocnieniami z włókna węglowego. Ważne jest, żeby chroniła ona całe ramię po bark, a nie do łokcia – co jest częstym błędem lekkomyślnych czy niedoświadczonych właścicieli tych pięknych dzikich zwierząt, którzy przychodzą po rozum do głowy, jak już tę niechronioną rękę stracą na wysokości ramienia. Na zakończenie przesyłam Państwu zdjęcie z rajdu konnego, w którym również brała udział moja sunia. Potwierdza to ich niezmordowany instynkt pogoni. Jak widać – sporo koni i jeźdźców jednak przeżyło, co może napawać optymizmem. Dzikie zwierzę zawsze pozostanie dzikim zwierzęciem, jednak człowiek może nauczyć się przewidywać potencjalne zagrożenia i ich unikać bądź ograniczać ich skutki. Psowilki nie są zwierzętami dla mięczaków, ale dla ludzi z jajami, nie bojącymi się trudnych wyzwań. Czy warto? – zapytacie Państwo. Warto! Choćby dla tego pasztetu z dzika, domowej roboty, którego smak jeszcze dziś czuję na podniebieniu!
__________________
|
19-07-2007, 12:15 | #3 |
Gorthan's WeReWoLf
|
:r oflmao
|
19-07-2007, 12:20 | #4 |
Wilczy Duch
|
Asia daj spokoj,bo nie zapominaj o tej "sprytnej" czesci naszego spoleczenstwa ktora nie tylko wierzy w to co ten ***&***
*******&*****&*****&*&**** (cenzura) napisal, to sa i sklonni uwierzyc w podboje pieknej Ale naprawde tacy ludzie mnie dobijaja <sciana> |
19-07-2007, 12:28 | #5 |
VIP Member
|
Najgorsze, ze to co Joanna pisze to czysta prawda.... I sa nawet dowody rzeczowe:
*** Dewi probujaca pozbawic futra jaguara ** Dewi oceniajaca, czy 4 tygrysy to dosyc miesa na jej grill party
__________________
|
19-07-2007, 12:31 | #6 |
Gorthan's WeReWoLf
|
Ludzie to wszystko prawda!!!!
Przeciez to zdjecie mowi samo za siebie! |
19-07-2007, 12:35 | #7 |
Dziad Borowy
|
|
19-07-2007, 12:37 | #8 |
Junior Member
|
Asiu, zabijasz mnie swoim talentem pisarskim i wyobraźnią! Chylę czoła! Uwielbiam Twoje poczucie humoru, a wszystko brzmi tak bardzo wiarygodnie (prawie uwierzyłam, że Dewi dała popalić tym wszystkim biednym zwierzątkom, z lwicami na czele).
Przy okazji prześlę Ci zapas kagańców dla Twojego psowilka (jeśli wcześniej mój psowilk ich nie pożre). A nie opisałaś jeszcze tego, co się dzieje, kiedy minimum dwa psowilki spotykają się na swojej drodze. Może i lepiej, że oszczędziłaś co niektórym prawdziwego horroru! Pozdrawiam Ciebie i Twoją śmiertelnie groźną i pożerającą wszystko co się rusza i co się już nie rusza, sukę. Alakra i szary potwór (oby tylko Cayulka tago nie zobaczyła, bo gotowa się obrazić ) |
19-07-2007, 12:41 | #9 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Margo, gdzieś Ty znalazła takie rewelacje????
Z drugiej strony może to i lepiej gdy "przypadkowe społeczeństwo" będzie się wilczków obawiać? Kiedy pod Wawelem podeszła do nas "zorganizowana" grupa łysych młodzieńców w identycznych koszulkach (bynajmniej nie wolfdoga ) prawie wszyscy 'wilczakowcy' nie umawiając się przekonywali ich, że wilczaki to takie tchórzliwe ciepłe kluchy, co z wilkami nic wspólnego oprócz wyglądu nie mają i uciekają na widok wszystkiego co nowe... Jak widać zadziałał zdrowy instynkt Obrońców Rasy! NB. Może panowie skądinąd byli poczciwi, ale respekt budzili, a zwłaszcza napisy na ich koszulkach |
19-07-2007, 14:03 | #10 |
K-Lee Family
|
Kurcze, jakiś ukryty talent tu mamy
A ten program w niedzielę to o której ma być?? I czy tak samo rzetelny, jak artykulik?? |
19-07-2007, 14:05 | #11 |
K-Lee Family
|
Znalazłam:
TVP1, 13:10, Tajemnice przyrody: niepokonany wilk. |
19-07-2007, 15:27 | #12 |
Junior Member
Join Date: Sep 2006
Posts: 159
|
Asiu, toż to szczera prawda co napisałaś tylko czemu tak późno!?! Może wtedy do listy "zdobyczy" nie trzeba by było dodawać zalizanej na krakowskim ringu sędziny
Gratuluję lekkiego pióra, czyta się świetnie! |
19-07-2007, 16:28 | #13 |
Tmave Zlo
|
Prostuje. Tekst nie jest mojego autorstwa. Główna część i pomysł na pochodzi od mojej przyjaciółki, która uparcie woli zadawać się z Bankiem Swiatowym, zamiast usiąść przy kominku i pisać, pisać, pisać.
Ja tylko opisałam "prawdę, całą prawdę i tylko prawdę" w miejscach, w których znajomość Dewi i Małgosi pozostawiła drobne białe (nie krwawe) plamy powstałe pewnie ze względu na zachowawczość rzeczonej Małgosi, która uparła się polegać na wycinkach prasowych i relacjach z trzeciej, nieodgryzionej powyżej łokcia, ręki. Cóż, ludzie są doprawdy dziwni Na marginesie, nie rozumiem, czemóż Małgosia broni jak niepodległości stanowiska o niechęci do posiadania psa (rasy, płci i maści obojętnej) i przedkłada nad wilczaki chodźby świnki wietnamskie o wdzięcznym imieniu Helmut
__________________
|
19-07-2007, 17:59 | #14 |
VIP Member
|
Lekkości pióra nie gratulują CI z pwoodu koemntarza a samego artykułu W końcu podpis autora, a własciwie jego inicjały J.B. nie pozostawiaja watpliwości
|
19-07-2007, 19:31 | #15 | |
Moderator
|
Quote:
uuupssss |
|
19-07-2007, 19:53 | #16 |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
|
20-07-2007, 08:26 | #17 |
Tmave Zlo
|
Wiedźmy. I Maria, i Gaga! Przejdę się z Dewisią w Waszych okolicach! I to bez kagańca, skórzanych rękawiczek i grubej linki!
__________________
|
20-07-2007, 11:22 | #18 |
Wilczy Duch
|
Maria zapomnialas dodac ze to jest jeszcze zdjecie z naszego jakze przyjacielskiego i udanego spotkania w Otwocku.. A co pomyslec gdbyby to spotkania nie bylo przyjacielskie błuuhahaha
|
20-07-2007, 18:11 | #19 |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
|
20-07-2007, 22:12 | #20 |
Tmave Zlo
|
Uczeni jeszcze nie ustalili korelacji przyczynowo - skutkowej więc nie można w 100% ustalić kierunku powszechnie obserwowanego mimetyzmu. Niemniej jednak teren znakujemy wyśmienicie
__________________
|
|
|