Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 21-11-2004, 19:40   #1
leśniczyna
Member
 
leśniczyna's Avatar
 
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
Default 2 psy i więcej - spokój w domu?

Mój narzeczony marzy o wyżle, a ja chcę wilczaka.. Problem w tym, że on uważa, iż 2 psy w domu to będzie ciągły młyn... Spokojnie to chyba nei jest ale może nie aż tak źle?
leśniczyna jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 19:49   #2
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default Re: 2 psy i więcej - spokój w domu?

Quote:
Originally Posted by leśniczyna
Spokojnie to chyba nei jest ale może nie aż tak źle?
W sumie spokojnie nie bedzie. Szczegolnie, gdy wilczak bedzie mlody. Zalezy ile jestescie w stanie wytrzymac.... U nas po domu lata 5 i nie ma jakis duzych problemow, bo w domu sie spi. Lata sie na dworze...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 19:51   #3
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

tzn. wilczak będzie starszy od wyżła, bo Misiek jedzie do Anglii i po powrocie dostanie psiaka a później jedziemy do Kanady. Powiedz, czy Ty pracujesz, skoro tyle psów i wciąż wycieczki czy mają wielki wybieg, albo pracujesz tylko kilka godzin?
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 20:05   #4
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by leśniczyna
Powiedz, czy Ty pracujesz, skoro tyle psów i wciąż wycieczki czy mają wielki wybieg, albo pracujesz tylko kilka godzin?
Pracuje w domu. Wtedy, gdy chce. Zwykle w nocy, wiec dzien mam wolny...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 20:14   #5
leśniczyna
Member
 
leśniczyna's Avatar
 
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
Default

) a kiedy śpisz? a nie boisz się czasem, że jednak dojdzie do sprzeczki i wtedy Twoja siła a ich... To jest bezpieczne? Oczywiście powiesz, że nigdy nei można ufać psom chyba różna płeć to prawie gwarancja - psy ustępująsukom - ich się nie gryzie o ile wiem
leśniczyna jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 20:32   #6
Ynk
"Tata" Demolki :-)
 
Ynk's Avatar
 
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Pracuje w domu. Wtedy, gdy chce. Zwykle w nocy, wiec dzien mam wolny...
Chłe chłe. Wiesz Margo jak to brzmi?
Gdybym trochę nie wiedział co i jak to bym se pomyślał
Ynk jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 20:36   #7
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

hehe przestań bo się zawstydzę...
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 21:29   #8
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by leśniczyna
) a kiedy śpisz?
Miedzy 3:00 a 10:00 z odchylkami w obie strony...

Quote:
Originally Posted by leśniczyna
a nie boisz się czasem, że jednak dojdzie do sprzeczki i wtedy Twoja siła a ich... To jest bezpieczne?
To jest jak z chodzeniem kolo nogi - jesli stale wymagasz, aby pies chodzil na spacerach kolo nogi, to potem sam bedzie tak chodzil, bo nie wpadnie na to ze mozna inaczej...
A Bure? Bure czuja sie jak w BigBrother'ze - caly czas pod obserwacja. I nie chodzi tu o sile, bo akurat nie jest potrzebna. Gdyby robily awanture to pogonilabym im kota - i to kazdej z nich: tej co zaczela "za kare" i tej co oberwala "aby nie czula sie wywyzszona".
Oczywiscie i u nas istnieje pewna hierarchia w stadzie i jak Jolly warknie, to Belka lezy kopytkami do gory, a Ali spuszcza wzrok. Ale Jolly wolno tylko warknac. Nie ma prawa bronic jedzenia w zbyt rozleglym tego slowa znaczeniu - tzn miska jest jej, ale jesli chce aby jadla z niej z Ali to TAK MA BYC. Kanapa jest Jolly, ale jesli wezme na kanape Belke to TAK MA BYC. Jolka jest szefowa, ale nie ma prawa atakowac drugiej suki w cieczce. I jakos to dziala...

Quote:
Originally Posted by leśniczyna
Oczywiście powiesz, że nigdy nei można ufać psom chyba różna płeć to prawie gwarancja - psy ustępująsukom - ich się nie gryzie o ile wiem
To fakt. Dla mnie to pewna gwarancja. Nawet przy trzymaniu kilku psow nie ma takiego problemu jak z sukami.... Bo one jak nienawidza to na smierc i zycie, a u psow taka nienawisc jest bardzo rzadko spotykana....

Quote:
Originally Posted by Ynk
Gdybym trochę nie wiedział co i jak to bym se pomyślał
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 21:40   #9
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

..a jeśli masz matkęi jej córkę? chyba to i tak nic nie zmienia hm
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 21:49   #10
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

masz może jakiśdobry argument żeby meić 2 psy? wiem, zę to sprawa dogadania a psiarzom czasem trudno zrozumieć, gdy ktoś nie chce, ale różnie jest jemu chodzi o to, żeby psiaki się nie męczyły u nas. Ale b. lubi jeździćw plener - każda chwila po pracy a ja chyba nie odpuszczę tego wilczaka .. niestety, póki co nei mamy domku z ogrodem, ale przecieżdużo czasu - pieski żyją długo, a początek mogą się chyba jakoś ' przemęczyć' nie było by z nami źle, skoro cały dzień poza obowiązkami w terenie. ALe co Ty myślisz? z doświadczenia. Jak widać jestem b. zapobiegliwa. Po prostu chcę dobrze dla psów.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 22:13   #11
Sebastian
Member
 
Sebastian's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby
Posts: 716
Send a message via Skype™ to Sebastian Send Message via Gadu Gadu to Sebastian
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Bo one jak nienawidza to na smierc i zycie, a u psow taka nienawisc jest bardzo rzadko spotykana....
No chyba że jest to Taro.....
__________________
http://harry.wolfdog.org
Sebastian jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 23:23   #12
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

nie gadaj, Taro jest ok, z Amberkiem szybko sie dogadal

u nas sa dwa psy i tez jakos funkcjonujemy bez przelewu krwi
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 23:23   #13
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Oczywiscie i u nas istnieje pewna hierarchia w stadzie i jak Jolly warknie, to Belka lezy kopytkami do gory, a Ali spuszcza wzrok. Ale Jolly wolno tylko warknac. ....
Byłam kiedys w rodzinie gdzie hodowano kilkanście psów różnych ras, które miały wstęp do domu, wylegiwały się na fotelach i kanapach, itd. Kiedy spytałam jak sobie właściciele radzą z taka sforą , dowiedziałam się, że muszą radzić sobie tylko z jednym - maleńkim yorkiem - a suka ta całkowicie "ustawia" całą resztę bandy. I faktycznie, kiedy chciałam pogłaskać wielkiego, czarnego jak smoła wilczura, (który NB był postarchem okolicy) yorka tylko cichutko warknęła i wielkie czarne bydlę natychmiast potulnie wycofało sie z karesów i warowało z pyskiem na łapach... Byłam naprawde pod wrażeniem tej "organizacji"
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 23:32   #14
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Quote:
Originally Posted by Rona
Byłam kiedys w rodzinie gdzie hodowano kilkanście psów różnych ras, które miały wstęp do domu, wylegiwały się na fotelach i kanapach, itd. Kiedy spytałam jak sobie właściciele radzą z taka sforą , dowiedziałam się, że muszą radzić sobie tylko z jednym - maleńkim yorkiem - a suka ta całkowicie "ustawia" całą resztę bandy. I faktycznie, kiedy chciałam pogłaskać wielkiego, czarnego jak smoła wilczura, (który NB był postarchem okolicy) yorka tylko cichutko warknęła i wielkie czarne bydlę natychmiast potulnie wycofało sie z karesów i warowało z pyskiem na łapach... Byłam naprawde pod wrażeniem tej "organizacji"
My mamy dwa pieski - Wilczaka Varga i bardzo-rasowego-kundelka Bingo. Bingo jest już mniej więcej 9 letnim panem, natomiast Varg to roczny smarkacz (niedawno miał urodziny). I u nas - pewnie jak i w więkrzości psich rodzin - tez jest tak, że to ten trzy razy mniejszy Bingo domunuje nad Vargiem... Gdy Binguś coś "powie", to Varg się zamyka Śmiesznie jest też, bo jak obaj dostaną np. po kości (nie wiem - może już kiedyś tu o tym pisałam? niepamiętam ), to jak jeden zgubi swoją, to chodzi do drugiego zabrać (np. Bingo do Varga, gdy ten jest na podwórzu), natomiast jak drugi się kapnie, że nie ma kości (w tym wypadku Varg), to lezie z kolei do Binga, gdy tamtego też nie ma w domu I tak w kółko, aż kość przepadnie na wieki wieków
Pare lat temu mieliśmy przyjemność posiadać siedmniopsiową watahę, całą rodzinę: matka, ciotki, wujowie, bracia, siostry I też było tak, że w grupe poziom psy ustalały sobie same, posiadały hierarchię i o nią zabiegały. Jak widać, natura sama potrafi o wszystko zadbac
Pozdrawiamy
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 21-11-2004, 23:34   #15
Sebastian
Member
 
Sebastian's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby
Posts: 716
Send a message via Skype™ to Sebastian Send Message via Gadu Gadu to Sebastian
Default

Quote:
Originally Posted by Ori
nie gadaj, Taro jest ok, z Amberkiem szybko sie dogadal

u nas sa dwa psy i tez jakos funkcjonujemy bez przelewu krwi
Tak , jak przypięlismy szkodnika do płotu. Na szczęście nie doszło do jego ulubionego ataku na kręgosłup przeciwnika.... Co innego w zeszłym roku to były jeszcze młodziaki.
__________________
http://harry.wolfdog.org
Sebastian jest offline   Reply With Quote
Old 22-11-2004, 00:27   #16
Ynk
"Tata" Demolki :-)
 
Ynk's Avatar
 
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
Default

Do Leśniczyny:
Prawda jest jedna. Rządzi siła.
A w zasadzie rozum, ale dla psa widoczny jako siła.
Pozostaje pytanie tylko jedno:

Czy Ty masz siłę i czas by poświęcic je na zadbanie o swe stado.

Reszta to mało istotne detale.
W większości przypadków nie trzeba wogóle siły tylko mądrej psychologii.
Takiej np. jak zaobserwowałem u Ori.
U niej pies /Amber/ je dopiero gdy ona sie naje.
Nic dodać, nic ująć.
Myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć.
A wtedy w zasadzie męczyć się fizycznie nie trzeba.
Bo nie ma przy czym.
Ynk jest offline   Reply With Quote
Old 22-11-2004, 00:55   #17
Sebastian
Member
 
Sebastian's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby
Posts: 716
Send a message via Skype™ to Sebastian Send Message via Gadu Gadu to Sebastian
Default

Quote:
Originally Posted by Ynk
[b]
U niej pies /Amber/ je dopiero gdy ona sie naje.
Nic dodać, nic ująć.
.
Myślę że wielu z nas to stosuje i podobnie wychowuje psy bo to przeciez wyniesienie czystej natury: najpierw je alfa , robi coś alfa itd itp. No ale jak wiadomo te niższe w hierarchi cały czas próbują ...
__________________
http://harry.wolfdog.org
Sebastian jest offline   Reply With Quote
Old 22-11-2004, 02:03   #18
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

Zgadza sie probuja, caly czas

Ale Ynk to nieprawda ze bez sily mozna
Ja mam pewna wladze nad swoim psem (psychiczna) ale czasami nie da sie inaczej tylko lot w powietrze i gleba na plecy, albo jeszcze ugryzc psa w morde....tak przy wiekszym wykroczeniu, albo zeby go poustawiac

ostatnio mialam takie zdarzenie:
puscilam Amberka luzem przed dom, bylo pusto a ja akurat wrocilam, wiec sie piesek niech pocieszy troche na zewnatrz,
wskoczyl do auta, pogmeral w siatkach z zakupami, znalazl w aucie stara pilke, ktora mu zaraz rzucilam
niestety nie zauwazylam ze akurat sasiedzi z 10m dalej wypuscili (tez luzem) psa
no to Amber wystartowal i chcial mu szybko uswiadomic ze okolica jest strzezona przez wilczaki
oczywiscie ja za nim, no to tylko Amber zdazyl dobiec do psa i powarczec i juz zmykal, bo wie ze ja mu nie podaruje... jak zlapie oczywiscie
nie mialam wiec jak go ukarac ale szybko nadazyla sie okazja w domu
piesek "nie doslyszal" komendy na miejsce jak przyszli goscie, a ze mialam go na wyciagniecie reki skarcic bylo latwo
jeden chwyt, raz zebami w pysk i na miejsce pedzil juz, sluch sie poprawil :P
zadnego bicia, krzykow, silowania sie

ale sama psychologia to za malo

psychicznie to manipulujemy facetami, z psem trzeba czasem i fizycznie
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 22-11-2004, 12:13   #19
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

hehe

słuchajcie, ja nie mówiłam o przemocy, tylko o tym, jeśli między nimi bedzie jakieś ostre starcie.. choć ne powinnam do tego dopuścić, ale nie wiadomo..
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 22-11-2004, 19:00   #20
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

czy jak pies skarci psa to przemoc?
wczuj sie w role
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 10:04.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org