Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 29-01-2014, 20:02   #11
eMMki
Junior Member
 
Join Date: Apr 2013
Location: Warszawa
Posts: 29
Default

Aloha!
Dosyć długo nas nie było na forum, ale teraz możemy przynajmniej zgodnie z obietnicą napisać jak przebiegało nasze "klatkowanie" przez cały ten czas
Otóż, niezbyt wiele jest do pisania
Sytuacja pozostaje bez zmian negatywnych, a ewentualnie możemy mówić o pozytywnych.
Tavishi (obecnie już 9 i pół miesiąca) traktuje klatkę jak swój ukochany domek i chowa się w niej z każdym smaczkiem lub w przypadku prawdziwego zmęczenia, kiedy chce rzeczywiście się wyspać (w innym przypadku leży czuwając w każdym innym miejscu).
W klatce pozostaje zawsze kiedy idziemy do pracy oraz na noc. Ma ją wyściełaną 5 cm materacem, którego nie rusza, chociaż inne poduszki, ręczniki i kocyki czasami dla zabawy lub z nudów potrafi pięknie "pociąć" w paski i inne wzorki
Nie robi nas "w karolka" i kiedy wysyłamy ją do klatki nie ma ściemy z sikaniem itp. Leży cichutko i czeka do czasu kiedy otworzymy (no chyba, że wracamy z pracy po dłuższej nieobecności, to wtedy są objawy radości w postaci mruków, pisków i szczeków, przebierania łapami).
Nigdy nie próbuje gryźć lub drapać klatki, podłogi, itd.
Z naszych uwag świeżo upieczonych wilczakowców, którzy zdążyli już cokolwiek dowiedzieć się od futrzastego paskudnika możemy ponownie stwierdzić:

1. chociaż z psami żyję od urodzenia - kontakt z dobrym instruktorem to skarb! Warto zapłacić więcej, ale mieć w zasięgu dobrego fachowca - dzięki naszej instruktorce rzucającą się Tavi z paszczą na nas opanowaliśmy bez walki, wyrywania michy, glebowania itd. Wiele z ćwiczeń które nam zaleciła miało duże znaczenie dla zostawania w klatce, pokoju, itp. bez niszczenia i chaosu, to samo tyczy się zostawania pod sklepem, itp., co też jest dla Tavi obecnie bezproblemowe.

2. nadal zaczynamy dzień o 5 rano i staramy się zrobić przynajmniej jeden trening dziennie (Tavi jest z nami już ponad 7 miesięcy i dni bez treningu nie było w sumie więcej niż 2 tygodnie).

3. klatka nigdy nie jest karą!

4. klatka jest zamykana na noc również jeśli jesteśmy w domu. Bez klatki jeździliśmy tylko na wyjazdy do 3 dni i wtedy Tavi miała szykowane posłanie, ale nigdy nie spała z nami w łóżku (no chyba, że w namiocie).

5. pracę nad psem (i sobą) rozpoczęliśmy zaraz po przybyciu Tavi do naszego domu (9 tydzień życia) i nigdy nie było taryfy ulgowej

6. obserwując Tavi jak dorasta, możemy wyraźnie stwierdzić, że nauczenie dorosłego wilczaka zostawania w klatce jest pewnie możliwe, ale wymaga BARDZO dużo pracy, a już w przypadku psa, który spał w łóżku z człowiekiem lub nie rozstawał się z przewodnikiem przez dłuższy czas, no cóż, powodzenia...

7. no i cóż, praca, praca, praca i konsekwencja, konsekwencja i praca, konsekwencja, praca, itd., itp...

My mamy wrażenie, że Tavishi nadal zmierza w kierunku, który bardzo nas satysfakcjonuje, ale... nim zdecydujemy się na drugiego wilczaka, długo poczekamy i odpoczniemy trochę
eMMki jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 09:46.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org