|
Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu... |
|
Thread Tools | Display Modes |
22-05-2005, 21:56 | #1 |
Junior Member
Join Date: May 2005
Location: Puszcza Białowieska
Posts: 70
|
Witam
Fotki wysłałam Ronie na maila, poszły też do Margo. Jeśli ktoś chce niech mówi: nie mogę zamiescić na forum, bo tak jak myślałam, muszą znajdować się na serwerze publicznym, a z tym ostatnio były malutkie kłopoty :/ A jeśli idzie o historię już wszystko dokładnie opowiadam, choć może się to wam wydać dziwne. Otóż w grudniu tej zimy przez zupełny przypadek pojechałam do schroniska ( w białymstoku ) bez wyraźnego zamiaru nabycia jakiegoś czworonoga. Jednak moją uwagę przykuł pies, który był bardzo podobny do wilka, jednym słowem miał w sobie "to coś" A jeśli był taki pies to wiadomo, że Irs musiała go wziąść, mimo oburzeń i protestów. I Irs nie wiedziałaby, że pies jest wilczakiem, (mimo tego że wszyscy sądziedzi byli uburzeni, że na osiedlu pojawił się "wilk") i niewiedziała by, że taka rasa w ogóle istnieje, jeśli nie trafiłaby na tą stronę przez zupełny przypadek Najpierw oczy wychodziły mi na wierzch, nie mogłam uwierzyć, że pies takiej rasy mógłby znaleźć się w schronisku. Ale jednak oczy mi nie mylą, zachowanie też wskazuje na wilczaka. Martwi mnie tylko to, iż nie ma tatuażu z numerkiem, albo ja nie potrafię go znaleźć :/ Cóż, chyba pozostanie rasowym psem bez rdowodu A opowiadanie czytałam, bardzo piękna historia. Trochę pdobna do mojej, z tym, że ja nie czekałam 10 lat tylko 4 miesiące. I muszę przyznać, że Luna ma bardzo podobny charkater do Tiny |
22-05-2005, 22:06 | #2 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
WolfHaze mieszkasz w Białymstoku?
O matko, w naszym schronisku wilczak.... kiedyś tam widziałam psa jakiegoś wilkowatego, ale to było wieki temu. |
22-05-2005, 22:14 | #3 |
Junior Member
Join Date: May 2005
Location: Puszcza Białowieska
Posts: 70
|
Ano Białystok, Białystok I wiem doskonale, że " w naszym schronisku" bynajmniej nie brzmi zachęcająco :/
|
22-05-2005, 22:15 | #4 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Pewnie, że nie.... Łzy się same cisną do oczu, jak widać te wsyztkie klatki, brudne, brr
|
23-05-2005, 12:05 | #5 |
Junior Member
Join Date: May 2005
Location: Puszcza Białowieska
Posts: 70
|
Nie tylko klatki, ale podobno po jakimś czasie psy są usypiane z powodu braku miejsca...
|
23-05-2005, 12:20 | #6 |
Senior Member
|
Witam i tez poprosze o fotki
Ela |
23-05-2005, 12:48 | #7 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
WolfHaze-Luna miala szczeniaki? Bo na zdjeciu jest z jakimis...
|
23-05-2005, 12:53 | #8 |
Junior Member
Join Date: May 2005
Location: Puszcza Białowieska
Posts: 70
|
Miała. Ale może nie piszmy już o tym w tym temacie, bo za bardzo odbiega to od "Krajowego spisu" wilczaków :/ Nie chcem tworzyć nowego topic`a, dlatego proszę, jeśli jeszcze są jakieś pytania, piszcie na priv, ok? Nie chcem aby admin się wkurzał
|
23-05-2005, 13:12 | #9 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
23-05-2005, 13:23 | #10 |
VIP Member
|
Tzn tak - fotki, brak tatuazu i "historia" tego regionu wskazuje, ze Luna jest najprawdopodobniej wiczakiem, ale nie czechoslowackim. Na to samo wskazywalby tez jej wiek - prawdopodobnie pochodzi z jednego z miotow, z ktorymi mielismy tam do czynienia, gdzie ludzie kupowali krzyzowki, suczki w cieczce kryli psami podobnymi do ONow, a potem szczeniaki probowali sprzedawac jako CzW. Jakis czas temu byly dwa tego typu mioty, wiec to by sie nawet zgadzalo... Oczywiscie gdy probowalismy wtedy dotrzec do tych ludzi, to kazdy twierdzil, ze "szczeniaczki maja zapewnione fantastyczne domy". Teraz niestety widac, jak bardzo byly "fantastyczne".... Luna miala szczescie, ale az strach pomyslec ilu psom sie moglo nie udac...
Ale dla rozluznienia atmofery - dwie fotki Luny:
__________________
|
23-05-2005, 13:41 | #11 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
23-05-2005, 13:48 | #12 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
No to niesamowite. Wygląd Luny zbił mnie całkowice z tropu, chociaż widziałam ja tylko na tych paru zdjęciach... No ale kurcze, podobna do CzW.
|
23-05-2005, 14:08 | #13 |
Junior Member
Join Date: May 2005
Location: Puszcza Białowieska
Posts: 70
|
Co do szczeniaków: już wyjaśniam. Nie wiadomo, kto był ojcem, bo kiedy wzięliśmy ze schroniska już była w ciąży. Teraz szczeniaki są już do niej bardziej podobne (wtedy miały 4 tyg. teraz mają 4 miesiące) z tym że kolor jest, jaki jest :/
Margo, i czy masz jakieś jeszcze info o tych miotach? Tzn. jakieś foto or sth? Bo przeglądałam galerię, wzorzec rasy i jak wół wszystko pasuje :/ |
23-05-2005, 14:48 | #14 |
Wilczasty : Foto
|
No tak historyjka sie powtarza nie rasowe psy podobne do wilczaka i juz chcial ktos zrobic biznes i biedne stworzenie trafiło do schroniska.
Naszczescie znalazła sie osoba do "adoptujaca" ciekawe jaki los spodka szczeniaki z Krakowa?
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria |
23-05-2005, 20:55 | #15 |
Junior Member
Join Date: Oct 2004
Posts: 74
|
hmmm...znowu niewyjasniona historia...
Ja sie tez nad Marusha zastanawiam...cały czas...i mam pytanie gdzie i kto robi(ł) tatuaż w uchu u wilczaków?? u burej widać tylko 3, (chyba) 2 i literki juz nie widac ale niewatpliwie cos tam dalej było. |
23-05-2005, 21:15 | #16 |
Junior Member
Join Date: Oct 2004
Posts: 74
|
a moze nic tam dalej nie ma...juz sama nie wiem...na tym zdjeciu raczej nic po 32 nie widze, znowu jak patrze na zywo to wydaje mi sie ze cos jednak kiedys było... Wydepilowałam burej ucho...teraz patrzy na mnie wilkiem |
24-05-2005, 12:49 | #17 |
Junior Member
Join Date: May 2005
Location: Puszcza Białowieska
Posts: 70
|
To ile już mamy tu niewyjaśnionych histori ?
I jeszcze one more question: Skąd macie Marushę? |
24-05-2005, 12:50 | #18 |
Junior Member
Join Date: May 2005
Location: Puszcza Białowieska
Posts: 70
|
No tutaj faktycznie prócz 32 nic nie widać :/
|
24-05-2005, 19:44 | #19 |
Junior Member
Join Date: Oct 2004
Posts: 74
|
Jak to nie widac?? Widac...wydepilowane ucho
Marushe spotkałam u siebie na podworku w pazdzierniku. Szłysmu własnie z mama do nowootwartego CH Arkadia. Suka podeszła do mnie, pogłaskałam ją i poszłam dalej ...a pies za nami...i juz sie nie odczepił. Szła cały czas za nami w bezpiecznej odległosci...tzn srodkiem osiedlowej uliczki wiec zawrociłysmy. Jeszcze tego samego dnia złaziłysmy okoliczne osiedla i rozpytywałysmy psiarzy czy ktos jej nie kojarzy...nikt jej nie znał ale podobno kreciła sie od kilku dni po podworkach. Jak wrociłam do domu przeszukałam w internecie i znalazłam ogłoszenie ze zdjeciem identycznej suni. Po tym spotkaniu dowiedziałam sie ze suczka niestety nie jest ta poszukiwana ale jest to najprawdopodobniej wilczak czechosłowacki. Niestety ten trop tez nigdzie mnie nie doprowadził. Nikt sie po psa nie zgłosił, nikt nie dzwonił...cisza...tak wiec pies nadal jest ze mna z czego sie bardzo ciesze bo lepszego przyjaciela sie nie znajdzie. A w uchu to ja tez widze tylko 32...mimo depilacji |
24-05-2005, 23:41 | #20 | |
VIP Member
|
Quote:
|
|
|
|