Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 13-02-2014, 14:09   #41
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
To nie rozmowa o łowiectwie/myślistwie i "uj wi" czym jeszcze.
Sorry Bura, ale tak to już bywa na forach, że rozmowa często ewoluuje w inne "odnogi" i wg mnie dobrze, jeżeli może być ciekawa. Zawsze temat można wydzielić.
Jeszcze odnośnie fragmentu Emi:
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
I zgadzam się z tym że jedząc mięso powinniśmy być świadomi, że zwierzęta w ubojni przechodzą męki. Ba! całe ich życie to udręka- kurczaki najpierw żyją w tak potwornym ścisku, że dochodzi do kanibalizmu, jedzą parszywą pasze, żeby po kilku tygodniach z połamanymi skrzydłami być odtransportowanymi do rzeźni. Tak wygląda produkcja waszych, moich i mojego psa niedzielnych kotletów. Tak samo nie można mówić, że myślistwo jest zawsze cacy, bo zwierze nie cierpi. Ręka się omsknie, oko niecelne i sarna wykrwawia się kilka godzin...no może szybciej bo w tak potwornym stresie krew krąży w zawrotnym tempie...
Prawda, prawda i tylko prawda. Ale też tej prawdy raczej nikt nie stara się usprawiedliwić jakimiś historycznymi czy kulturowymi uwarunkowaniami. Większość podejrzewam pochodzi do tego, jak do smutnej konieczności. (Czy rzeczywiści konieczności, to już innych temat). Co więcej; mam wrażenie, że świadomość w społeczeństwach wzrasta. Niemało jest takich, którzy tylko i wyłącznie ze względów etycznych przechodzą na wegetarianizm, bo ich sumienie nie może pogodzić ich wartości z tym, co powyżej zasygnalizowane. Inni natomiast żyją z "nieczystym" sumieniem, bo (póki co) nie widzą (jeszcze) innego wyboru.
Gdyby Polak napisał po prostu; "czy wam się to podoba, czy nie, myśliwi muszą działać, bo przy obecnej działalności człowieka, prowadzącej do notorycznego ubywania naturalnych siedlisk zwierząt z jednej strony i braku drapieżników z drugiej, trzeba ich populację redukować", nie czepiałabym się niczego. Ale umoralniające teksty para-historyczne i para-filozoficzne mógłby nam spokojnie darować.

Last edited by Grin; 13-02-2014 at 14:13.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 14:59   #42
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Sorry Bura, ale tak to już bywa na forach, że rozmowa często ewoluuje w inne "odnogi" i wg mnie dobrze, jeżeli może być ciekawa. Zawsze temat można wydzielić.
Cholera... masz rację. Sama się bardzo często do ewoluowania dokładam... Ale niech ta rozmowa będzie! Bo gdy za każdym razem Caryca będzie "waliła" z piedestału, to WD do końca nam zdechnie...

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Gdyby Polak napisał po prostu (...) Ale umoralniające teksty para-historyczne i para-filozoficzne mógłby nam spokojnie darować.
Ale ładnie "parował".
Od siebie dodam dwie kwestie:
-gdy wilczaki dorwą sarenkę, dziczka maleńkiego, zajączka kicanego, to one dopiero dogorywają w męczarniach.... może jest szansa, by zaistniał pies pracujący razem z człowiekiem i w tej dziedzinie /"wspomnień czar", gdy wilczak ramię w ramię z czekistą szedł na człowieka... ale my najchętniej tę kartę historii wilczaków byśmy wysłali w kosmos... przecież zakochaliśmy się w tych psach, bo piękne są i inteligentne /
-mam świadomość całkiem niezłą, ale -pierniczę! -ze schabowego nie zrezygnuję.
.........
Edit w ramach "odnogi"
Proszę, jaka fajna postrzałka: http://atlas-zwierzat.pl/1/ssaki-afryki/postrzalka

Last edited by Puchatek; 13-02-2014 at 19:36.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 20:59   #43
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
A to bardzo ciekawe, więc czym się żywi ten niezwykły WCZ? Bo jeśli karmą to też jest produkowana z mięsa
Stwierdzenie że kobiety nie musiały uczestniczyć w takim stopniu jak mężczyźni w polowaniach i dlatego mogą mieć słabszy instynkt łowiecki a w związku z tym trudniej im zrozumieć potrzebę uprawiania łowiectwa przez mężczyzn, nie jest żadnym szowinizmem ale stwierdzeniem dość oczywistego faktu. Znam kobiety myśliwych głównie z rodzin z tradycjami łowieckimi świetnie sobie radzą, lubię je i traktuję tak samo jak innych myśliwych.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 21:44   #44
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
A to bardzo ciekawe, więc czym się żywi ten niezwykły WCZ? Bo jeśli karmą to też jest produkowana z mięsa

Jest wśród nas pewna piękna wilczakowa wegetarianka...
/Może to "wyjątek w regule", a może jakiś początek... /
...
Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
dlatego mogą mieć słabszy instynkt łowiecki a w związku z tym trudniej im zrozumieć potrzebę uprawiania łowiectwa przez mężczyzn
A może w dawnych czasach kobiety polowały, bo nie miały wyjścia: brak Chłopa pod strzechą....A może obecnie kobiety polują, bo mają jakieś zaburzenia emocjonalne... kobietę raczej /stereotypowo? / uważa się za tę, która daje życie a nie je odbiera... ciekawe, czy istnieje obecnie jakaś kobieta-kat...
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 21:45   #45
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Sorry Bura, ale tak to już bywa na forach, że rozmowa często ewoluuje w inne "odnogi" i wg mnie dobrze, jeżeli może być ciekawa. Zawsze temat można wydzielić.
Jeszcze odnośnie fragmentu Emi:

Prawda, prawda i tylko prawda. Ale też tej prawdy raczej nikt nie stara się usprawiedliwić jakimiś historycznymi czy kulturowymi uwarunkowaniami. Większość podejrzewam pochodzi do tego, jak do smutnej konieczności. (Czy rzeczywiści konieczności, to już innych temat). Co więcej; mam wrażenie, że świadomość w społeczeństwach wzrasta. Niemało jest takich, którzy tylko i wyłącznie ze względów etycznych przechodzą na wegetarianizm, bo ich sumienie nie może pogodzić ich wartości z tym, co powyżej zasygnalizowane. Inni natomiast żyją z "nieczystym" sumieniem, bo (póki co) nie widzą (jeszcze) innego wyboru.
Gdyby Polak napisał po prostu; "czy wam się to podoba, czy nie, myśliwi muszą działać, bo przy obecnej działalności człowieka, prowadzącej do notorycznego ubywania naturalnych siedlisk zwierząt z jednej strony i braku drapieżników z drugiej, trzeba ich populację redukować", nie czepiałabym się niczego. Ale umoralniające teksty para-historyczne i para-filozoficzne mógłby nam spokojnie darować.
Filozofia (gr. φιλοσοφία – umiłowanie mądrości) – rozważanie na temat podstawowych problemów takich jak np. istnienie, umysł, poznanie, wartości, język.
Każdy myślący człowiek uprawia filozofię, bo każdy stara się |Sobie odpowiedź na fundamentalne pytania typu skąd przychodzimy, kim jesteśmy, dokąd zmierzamy, jaki jest nasz stosunek do śmierci, istnienia boga, jakie zasady etyczne wyznajemy i jakie są granice naszej tolerancji wobec etyk różnej od naszych. Twoja osobista odpowiedź na te pytania nie jest gorsza od odpowiedzi kogoś kto naukowo zajmuje się filozofią gdzie dziś obowiązuje takim poziom abstrakcji i ucieczki od naprawdę trudnych pytań że Sokrates byłby smutny. Co do historii to podaj jeden nieprawdziwy fakt w tym co napisałem parahistoria to ustalanie faktów dotyczących przeszłości niezgodnie z metodologią badań historycznych. Ja nie jestem historykiem korzystam tylko z ciekawości świata z dorobku wielu pokoleń historyków których bardzo cenię.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 21:52   #46
jagoda_n
Junior Member
 
jagoda_n's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: Kłodzko/ Ząbkowice Śl.
Posts: 95
Default

taki ciekawy temat był początkowo, a tu jakieś pitu-pitu
Polak- odpowiedz jak Ty to widzisz :-)
__________________
Jagoda, Łukasz i Dark Srdcerváč
jagoda_n jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 21:59   #47
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
Co do historii to podaj jeden nieprawdziwy fakt w tym co napisałem parahistoria to ustalanie faktów dotyczących przeszłości niezgodnie z metodologią badań historycznych. Ja nie jestem historykiem korzystam tylko z ciekawości świata z dorobku wielu pokoleń historyków których bardzo cenię.
Wiem co oznacza słowo filozofia i wiem, co oznacza przedrostek para-. Nie musisz mi tego tłumaczyć, naprawdę. Znam nawet zasady języka polskiego odnośnie pisowni wielką literą, Ty jak widzę - niekoniecznie.
Trudno mówić o prawdzie lub nieprawdzie w odniesieniu do "prahistorii". A może Twoi ulubieni historycy nie mają wcale racji? Może prawda była całkiem inna? Może wcale nie urodziliśmy się mięsożercami? Może, może, może. Jeżeli należysz do tych ludzi, którzy przyjmują tylko to, co głosi oficjalny nurt nauki, który nagminnie zamyka oczy na fakty, choćby te tańczyły sambę na golasa przed jej przedstawicielami, to... trudno nam będzie znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia.
Po prostu poprzestańmy może na tym, że obecnie myślistwo to zło koniecznie, bez konieczności udowadniania męskości historią bądź para-historią (cokolwiek to znaczy).
Quote:
Dziwne to by było, gdyby nic nie jadła a żyła, prawda?
Anula, bo ja wiem? A o breatharianach słyszałaś?
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 23:20   #48
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by jagoda_n View Post
taki ciekawy temat był początkowo, a tu jakieś pitu-pitu
Polak- odpowiedz jak Ty to widzisz :-)
Chętnie bym kontynuował główny wątek ale uznałem że skoro budzi tyle negatywnych emocji to nie jesteście nim większości zainteresowani. Staram się więc dowiedzieć czegoś mądrego od tych którzy maja ochotę podzielić się swoją wiedza i doświadczeniem. Szkoda czasu na toczenie jałowych emocjonalnych sporów, od tych którzy chcą mi pomóc i podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z którymi się nie kontaktowałem chętnie przyjmę rady bo jestem zielony. Tylko niech każdy się określi czy chce pomóc czy bezproduktywnie atakować kogoś kto chciałby jeśli będzie to możliwe wykorzystać WCZ w łowiectwie czy do obrony.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 23:27   #49
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Wiem co oznacza słowo filozofia i wiem, co oznacza przedrostek para-. Nie musisz mi tego tłumaczyć, naprawdę. Znam nawet zasady języka polskiego odnośnie pisowni wielką literą, Ty jak widzę - niekoniecznie.
Trudno mówić o prawdzie lub nieprawdzie w odniesieniu do "prahistorii". A może Twoi ulubieni historycy nie mają wcale racji? Może prawda była całkiem inna? Może wcale nie urodziliśmy się mięsożercami? Może, może, może. Jeżeli należysz do tych ludzi, którzy przyjmują tylko to, co głosi oficjalny nurt nauki, który nagminnie zamyka oczy na fakty, choćby te tańczyły sambę na golasa przed jej przedstawicielami, to... trudno nam będzie znaleźć wspólną płaszczyznę porozumienia.
Po prostu poprzestańmy może na tym, że obecnie myślistwo to zło koniecznie, bez konieczności udowadniania męskości historią bądź para-historią (cokolwiek to znaczy).
Anula, bo ja wiem? A o breatharianach słyszałaś?
Nigdy nie będę uważał łowiectwa za zło konieczne ale pewnie nawzajem się nie przekonamy i nie warto ciągnąć tego wątku. Ale mam nadzieję że to nie wykracza poza zakres wzajemnej tolerancji na jaką obaj możemy się zgodzić:-)
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 00:59   #50
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
Nigdy nie będę uważał łowiectwa za zło konieczne ale pewnie nawzajem się nie przekonamy
A jako, że się szanujemy, ja Ci powiem, że dla mnie to jest "zło konieczne"... "Mleko się rozlało" -równowaga w przyrodzie została zaburzona -spieprzyliśmy wiele /w sposób zamierzony i nie zamierzony/, to teraz musimy interweniować. Ja tylko oczekiwałabym, aby ta interwencja była mądra. Mieszkam na terenach łowieckich i widzę myśliwych i gnoi /do takich sama bym strzelała i dała burym ich ścierwo do zabawy/.
Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
mam nadzieję że to nie wykracza poza zakres wzajemnej tolerancji na jaką obaj możemy się zgodzić:-)
Żeby już nie wtryniać tu gendera objaśniam:
-Wonderfull -Mężczyzna i nasz Admin
-Grin, Emi, Avgrunn -Kobiety
-Anula, Jagoda -wiadomo
....
Polak1971 -wilczaki są pierońsko inteligentne, to i Ty wchodząc "w nie" musisz szybko "łapać"... właśnie przechodzisz "chrzest bojowy"
.....
"Bakcyl" na polowaniu.... niebezpieczna rzecz... to może być jak z hazardem... dobrze jest siebie znać by wiedzieć, czy powinno się usiąść pierwszy raz do stolika czy nie.... Twoi Rozmówcy, Polak1971, kochają wilczaki... musisz zrozumieć, że nam one kojarzą się z wilkami, a wilki.... /pojadę "skrótem"/ to pewna filozofia życiowa.... gdyby w Polsce było pozwolenie na odstrzał wilków, poszedłbyś je zabijać? Chcesz mieć wilczaka.... zastanów się.... nie zachęcam Cię i nie zniechęcam, ale chyba musisz skonfrontować >istotę wilczaka< z odbieraniem życia wolnym bytom...

Last edited by Puchatek; 14-02-2014 at 09:34.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 01:47   #51
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
A jako, że się szanujemy, ja Ci powiem, że dla mnie to jest "zło konieczne"... "Mleko się rozlało" -równowaga w przyrodzie została zaburzona -spieprzyliśmy wiele /w sposób zamierzony i nie zamierzony/, to teraz musimy interweniować. Ja tylko oczekiwałabym, aby ta interwencja była mądra. Mieszkam na terenach łowieckich i widzę myśliwych i gnoi /do takich sama bym strzelała i dała burym ich ścierwo do zabawy/.

Żeby już nie wtryniać tu gendera objaśniam:
-Wonderfull -Mężczyzna i nasz Admin
-Grin, Emi, Urobach -Kobiety
-Anula, Jagoda -wiadomo
....
Polak1971 -wilczaki są pierońsko inteligentne, to i Ty wchodząc "w nie" musisz szybko "łapać"... właśnie przechodzisz "chrzest bojowy"
.....
"Bakcyl" na polowaniu.... niebezpieczna rzecz... to może być jak z hazardem... dobrze jest siebie znać by wiedzieć, czy powinno się usiąść pierwszy raz do stolika czy nie.... Twoi Rozmówcy, Polak1971, kochają wilczaki... musisz zrozumieć, że nam one kojarzą się z wilkami, a wilki.... /pojadę "skrótem"/ to pewna filozofia życiowa.... gdyby w Polsce było pozwolenie na odstrzał wilków, poszedłbyś je zabijać? Chcesz mieć wilczaka.... zastanów się.... nie zachęcam Cię i nie zniechęcam, ale chyba musisz skonfrontować >istotę wilczaka< z odbieraniem życia wolnym bytom...
Wilka bym nigdy nie zabił chyba że w obronie własnej to dla mnie symbol wolności. Jestem też gorącym zwolennikiem reintrodukcji wilka i pozostałych drapieżników do ich historycznym miejsc występowania. Myślę że w lesiie wystarczy miejsca i zwierzyny i dla myśliwych i dla nich, podobnie myśli wielu myśliwych choć szczerzę muszę przyznać że środowisko jest podzielone. Czeczeni mają fajną legendę na temat powstania świata z wilkiem w roli głównej. Nie sądze żeby istota Wilczaka stała w sprzeczności z łowiectwem dla mnie jest dokładnie odwrotnie ale rozumiem że wy czujecie odwrotnie.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 07:41   #52
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
A jako, że się szanujemy, ja Ci powiem, że dla mnie to jest "zło konieczne"... "Mleko się rozlało" -równowaga w przyrodzie została zaburzona -spieprzyliśmy wiele /w sposób zamierzony i nie zamierzony/, to teraz musimy interweniować.
Nigdy nie było czegoś takiego jak "równowaga". Jak danego roku było dużo trawy, to kociło się więcej trawożernych w efekcie czego drapieżnicy mogli sobie pozwolić na więcej potomstwa. W latach chudych było odwrotnie lub przybywało drapieżników które z niedostatku pożywienia nie były w stanie przetrwać, a które w "zasobniejszych" latach miały by tą szansę. Chyba, że to właśnie jest "równowaga", ale ja bym to raczej nazwał zmiennością przewag.

Z innej beczki - jestem przeciwny wrzucaniu do jednego worka wszystkich myśliwych, wilczakowców i wegetarian... ale nie jestem przeciwnikiem worków... yyyyyyy czy to aby nie choroba zwana filozofią?

Co do szkolenia na postrzałka... bo o tym miała być mowa (niestety nic mi nie wiadomo na temat konfliktu Obrona / Tropienie). Większość wilczaków w tym Beryl znakomicie tropi, nawet bez żadnego szkolenia włącznie z obwąchiwaniem krzaków o jakie otarła się przechodząca zwierzyna. Krew... bo mowa o dochodzeniu postrzałków... które w przypadku choćby dzików mogą być śmiertelnie niebezpieczne... będzie tylko dodatkowym motywatorem. Czy wilczak idący po tropie nie poleci nagle za sarną? Jest duże ryzyko, że tak się stanie. Sugeruję jednak linkę. W momencie odnalezienia zwierzyny też się przyda, nie zeżre nam zdobyczy i nie będzie jej przed nami bronił. Oczywiście to wszystko jest do wypracowania, ale 100% skuteczności nikt nie zagwarantuje - raczej należy założyć, że lejce się raz na czas poluzują.

Ostatnio 2 razy mieliśmy spotkanie z dzikami. Raz zaszarżowała na nas wielka locha. Wilczak to nie terier, ale dzików się nie boi... podchodzi do nich co najwyżej z należytym respektem.
__________________
Surman suuhun

Last edited by netah; 14-02-2014 at 07:46.
netah jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 10:50   #53
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Chyba, że to właśnie jest "równowaga", ale ja bym to raczej nazwał zmiennością przewag.
Zawsze, kurna!, musi mnie poprawić....
Stare powiedzenie głosi: natura da sobie radę sama.
Tylko najpierw powinno się wyeliminować człowieka.... /to już moje/
Quote:
Originally Posted by netah View Post
czy to aby nie choroba zwana filozofią?
Pozwalam Ci się na to nie leczyć...

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Krew... Czy wilczak idący po tropie nie poleci nagle za sarną? Jest duże ryzyko, że tak się stanie. Sugeruję jednak linkę. W momencie odnalezienia zwierzyny też się przyda, nie zeżre nam zdobyczy i nie będzie jej przed nami bronił.
Dobrze by było, gdyby >Polak1971< poczytał historię rasy, w tym o instynkcie łowieckim po wilku....
Zgadzam się z Netahem także w kwestii obrony zdobyczy. Widać to u nas w rasie w kwestii dawania wilczakowi michy albo kości. Nie wiem, jak u innych, ale u mnie oba wilczaki broniły "zdobyczy" -trzeba było cierpliwości połączonej z czasem, by wiedziały, że nie jestem dla nich konkurentem... a nauka, że nasze dzieci też nie są konkurencją do "korytka", to dłuższa i trudniejsza "droga".
>Polak1971<, powiedziałeś o obronie.... jak dla mnie, to bardzo "subtelna" materia.... z własnego doświadczenia wiem, że w sytuacji zagrożenia wilczak sam będzie wiedział, kiedy Cię bronić. Inna sprawa, że może wyprzedzić Cię w działaniach i sam przejmie inicjatywę, co może być "kłopotliwe" lub niebezpieczne. Mnie się podoba szkolenie na posłuszeństwo i tropienie u wilczaka. "Nauka agresji" /obrony... jak zwał, tak -dla mnie -zwał/ może być kijem, który ma dwa końce.... a praca, by wyeliminować nieodpowiednie zachowania może być długa, trudna i nie gwarantująca sukcesu...
I jeszcze jedna kwestia.... ja przy mojej Laili popełniłam nieodwracalne błędy -już ich nie wyeliminuję. Nie wierzyłam, że wilczaka trzeba aż tak "czytać". Wydawało się człowiekowi, że on komunikuje się, jak każdy bardzo inteligentny pies. Wg. mnie, to nieprawda. Wilczak jest tak niesamowicie subtelny w przekazywaniu sygnałów, że to aż przeraża... jego "czyta się" cały czas.
U nas Laila zabiła już 4 kozy /edit: nie 4 a 5 kóz/.... nadal poluje na następne. I będzie polowała. Raz poczuła satysfakcję z uśmiercenia i już nie odpuści. Ostatni atak na obecne kozy -w zeszłym tygodniu... nie wiem kiedy i jak przeskoczyła przez wysoką furtkę do koziarni /prawie umarłam na mrozie przy ratowaniu koziny, bo i Laili i mnie adrenalina sił dodała/. I ona nawet ich nie rozszarpuje... mam wrażenie, że doznaje satysfakcji przy zabijaniu /gdy wyczuwa przerażenie ofiary/. Zastanów się bardzo mocno, Polak1971, czy Jesteś tak silny wewnętrznie, tak nastawiony na wilczaka, tak pełen poświęcenia/determinacji, że tego wilczaka chcesz. Czym go będziesz karmił, to kwestia drugorzędna w porównaniu z CZASEM, jaki musisz dać wilczakowi. CZAS na naukę wilczaka od szczeniaka, a potem cały czas praca -bo wilczak Cię przechytrzy i wykorzysta każde Twoje "przymknięcie powiek"... Musisz zdawać sobie sprawę, że jeśli Ci się wilczak nie sprawdzi w polowaniu, to i tak już zawsze będzie polował... Będziesz go kochał, nie pójdziesz z nim na postrzałka, a on Ci spierniczy i tak, i albo będzie trzebił zwierzynę w lesie albo zwierzęta w zagrodach sąsiadów. Może być też tak, że będziesz miał super łagodnego wilczaka, i mądrego, i słuchanego... ale ja bym się /na bazie doświadczeń z tymi "bestiami"/ przygotowywała na gorszy scenariusz...Powiedzenie mówi: ciągnie wilka do lasu. My nie mamy wilków lecz wilczaki, ale .....
...
Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Nigdy nie spotkałeś się z sytuacją, że nauka jedno, życie swoje?
No to przy wilczaku będziesz miał przyspieszony kurs życia /nie mówię w kontekście diety/.
Grin, oszczędź Człowieka z tym wchodzeniem na portale wegetariańskie... na razie my Go "mamy"...
...
W sumie... to coraz bardziej autentycznie mi naszego Rozmówcy żal.... jeszcze nie wie dokładnie, co to lęk separacyjny u naszych "harpii"...

...............................
Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
Wilka bym nigdy nie zabił chyba że w obronie własnej to dla mnie symbol wolności.
RET. A gdyby wchodził na teren Twojej wioski, zagryzał zwierzęta gospodarskie, obserwował dzieci czekające na mrozie na autobus do szkoły?.... Z tego co widzę, właśnie następuje "zaburzenie równowagi" w temacie wilków. Robi się autentyczny problem -urzędnicy wypłacaja odszkodowania za zabite zwierzęta, a chłopi coraz głośniej pomstują. Wykrakuję Ci dzień, gdy będzie zgoda na odstrzał i mając wilczaka przy boku, pójdziesz na wilka /tylko nie puszczaj wtedy wilczaka, bo możesz go stracić/. A wtedy "bakcyl" wejdzie w stan "chorobowy".... I będzie kusiło, by symbol >wolności< rzucić na podłogę lub powiesić na ścianę...

Last edited by Puchatek; 14-02-2014 at 15:53. Reason: Źle policzyłam kozy
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 17:12   #54
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Mówcie, co chcecie, ale ja mimo wszystko wierzę, że polak-cośtamcośtam by się w zasadzie nadawał (jeśli ma odpowiednią dozę empatii), a życie mu już pewne poglądy zweryfikuje
Pytanie, czy przyjmie takie sytuacje z dobrodziejstwem inwentarza, czy odda psa po roku z powodu "lęku separacyjnego" lub "alergii"...
anula jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 17:26   #55
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Zawsze, kurna!, musi mnie poprawić....
Stare powiedzenie głosi: natura da sobie radę sama.
Tylko najpierw powinno się wyeliminować człowieka.... /to już moje/

Pozwalam Ci się na to nie leczyć...


Dobrze by było, gdyby >Polak1971< poczytał historię rasy, w tym o instynkcie łowieckim po wilku....
Zgadzam się z Netahem także w kwestii obrony zdobyczy. Widać to u nas w rasie w kwestii dawania wilczakowi michy albo kości. Nie wiem, jak u innych, ale u mnie oba wilczaki broniły "zdobyczy" -trzeba było cierpliwości połączonej z czasem, by wiedziały, że nie jestem dla nich konkurentem... a nauka, że nasze dzieci też nie są konkurencją do "korytka", to dłuższa i trudniejsza "droga".
>Polak1971<, powiedziałeś o obronie.... jak dla mnie, to bardzo "subtelna" materia.... z własnego doświadczenia wiem, że w sytuacji zagrożenia wilczak sam będzie wiedział, kiedy Cię bronić. Inna sprawa, że może wyprzedzić Cię w działaniach i sam przejmie inicjatywę, co może być "kłopotliwe" lub niebezpieczne. Mnie się podoba szkolenie na posłuszeństwo i tropienie u wilczaka. "Nauka agresji" /obrony... jak zwał, tak -dla mnie -zwał/ może być kijem, który ma dwa końce.... a praca, by wyeliminować nieodpowiednie zachowania może być długa, trudna i nie gwarantująca sukcesu...
I jeszcze jedna kwestia.... ja przy mojej Laili popełniłam nieodwracalne błędy -już ich nie wyeliminuję. Nie wierzyłam, że wilczaka trzeba aż tak "czytać". Wydawało się człowiekowi, że on komunikuje się, jak każdy bardzo inteligentny pies. Wg. mnie, to nieprawda. Wilczak jest tak niesamowicie subtelny w przekazywaniu sygnałów, że to aż przeraża... jego "czyta się" cały czas.
U nas Laila zabiła już 4 kozy /edit: nie 4 a 5 kóz/.... nadal poluje na następne. I będzie polowała. Raz poczuła satysfakcję z uśmiercenia i już nie odpuści. Ostatni atak na obecne kozy -w zeszłym tygodniu... nie wiem kiedy i jak przeskoczyła przez wysoką furtkę do koziarni /prawie umarłam na mrozie przy ratowaniu koziny, bo i Laili i mnie adrenalina sił dodała/. I ona nawet ich nie rozszarpuje... mam wrażenie, że doznaje satysfakcji przy zabijaniu /gdy wyczuwa przerażenie ofiary/. Zastanów się bardzo mocno, Polak1971, czy Jesteś tak silny wewnętrznie, tak nastawiony na wilczaka, tak pełen poświęcenia/determinacji, że tego wilczaka chcesz. Czym go będziesz karmił, to kwestia drugorzędna w porównaniu z CZASEM, jaki musisz dać wilczakowi. CZAS na naukę wilczaka od szczeniaka, a potem cały czas praca -bo wilczak Cię przechytrzy i wykorzysta każde Twoje "przymknięcie powiek"... Musisz zdawać sobie sprawę, że jeśli Ci się wilczak nie sprawdzi w polowaniu, to i tak już zawsze będzie polował... Będziesz go kochał, nie pójdziesz z nim na postrzałka, a on Ci spierniczy i tak, i albo będzie trzebił zwierzynę w lesie albo zwierzęta w zagrodach sąsiadów. Może być też tak, że będziesz miał super łagodnego wilczaka, i mądrego, i słuchanego... ale ja bym się /na bazie doświadczeń z tymi "bestiami"/ przygotowywała na gorszy scenariusz...Powiedzenie mówi: ciągnie wilka do lasu. My nie mamy wilków lecz wilczaki, ale .....
...

No to przy wilczaku będziesz miał przyspieszony kurs życia /nie mówię w kontekście diety/.
Grin, oszczędź Człowieka z tym wchodzeniem na portale wegetariańskie... na razie my Go "mamy"...
...
W sumie... to coraz bardziej autentycznie mi naszego Rozmówcy żal.... jeszcze nie wie dokładnie, co to lęk separacyjny u naszych "harpii"...

...............................

RET. A gdyby wchodził na teren Twojej wioski, zagryzał zwierzęta gospodarskie, obserwował dzieci czekające na mrozie na autobus do szkoły?.... Z tego co widzę, właśnie następuje "zaburzenie równowagi" w temacie wilków. Robi się autentyczny problem -urzędnicy wypłacaja odszkodowania za zabite zwierzęta, a chłopi coraz głośniej pomstują. Wykrakuję Ci dzień, gdy będzie zgoda na odstrzał i mając wilczaka przy boku, pójdziesz na wilka /tylko nie puszczaj wtedy wilczaka, bo możesz go stracić/. A wtedy "bakcyl" wejdzie w stan "chorobowy".... I będzie kusiło, by symbol >wolności< rzucić na podłogę lub powiesić na ścianę...
Jeśli pytasz jaka jest moja granica zabicia wilka to taka sama jak zabicia innego człowieka dopuszczam zbicie w obronie własnej, rodziny, przyjaciół, narodu. Moja osobista etyka łowiecka zakłada że zasadniczo nie akceptuję polowania na drapieżniki z nielicznymi wyjątkami ale to temat na inną rozmowę. A wilk jest dla mnie szczególnym łowcą najbardziej zbliżonym do pierwotnych myśliwych z różnych powodów. Jest prosty sposób wykorzystywany na Alasce żeby powstrzymać Wilki od podchodzenia zbyt blisko do ludzi dla dobra ich samych i nas ludzi. Wystarczy pojawiające się Wilki ostrzelać albo nie trafiając albo używając gumowych kul strzelając w przysłowiową "dupę", to jest wystarczający sposób żeby utrzymać naturalną płochliwość przed człowiekiem. To są proste rozwiązania które sprawdziły się już więc nie ma się co martwić. A szkody będą wśród hodowlanych będą zawsze, trzeba odpowiednio zabezpieczać a jak się zdarzy wpadka to płacić, myśliwi płacą od lat rolnikom za szkody po dzikach i jeleniowatych i jakoś daje się to wszystko poukładać. Jest dobry program robiony przez jakąś fundację której nazwy nie pamiętam oferujący hodowcom zwierząt zagrożonym potencjalnie atakami wilków przekazanie darmowe wyszkolonego psa pasterskiego plus chyba nawet wyżywienie dla psa na dłuższy okres czasu. A tak przy okazji najgroźniejszym zwierzęciem dla człowieka w polskich lasach jest nie wilk a dzik. Atak dzika na człowieka kończy się często śmiercią przez wykrwawienie. Większość ludzi w stresie albo ucieka tyłem albo stoi frontalnie przodem efekt jest ten sam dzik szarżuje między nogi i szablami rozcina tętnice udową. Zagrożenie ze strony wilka dla ludzi przy ostrzeliwaniu o którym wcześniej pisałem nie widzę dużego. W USA była sporo czasu wyznaczona nagroda dla osoby która udowodni że została zaatakowana przez wilka i z tego co wiem nikt jej długi czas nie mógł odebrać.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 17:49   #56
Padre
Junior Member
 
Padre's Avatar
 
Join Date: Nov 2011
Location: Warszawa / Wilkowa Wieś
Posts: 170
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Mówcie, co chcecie, ale ja mimo wszystko wierzę, że polak-cośtamcośtam by się w zasadzie nadawał (jeśli ma odpowiednią dozę empatii), a życie mu już pewne poglądy zweryfikuje
Pytanie, czy przyjmie takie sytuacje z dobrodziejstwem inwentarza, czy odda psa po roku z powodu "lęku separacyjnego" lub "alergii"...
Bądź odda sa, gdyż przerośnie go życie z wilczakiem ze wzmocnionym instynktem łowieckim (wzmocnionym w skutek szkolenia na posokowca), który poza sezonem łowieckim będzie się nudził, a co może zrobić znudzony wilczak?
Takiemu wilczakowi z "przyzwoleniem na polowanie" będzie trudno znaleźć nowy dom...
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit
Czarodziejka Belit Wilk z Baśni
Padre jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 18:38   #57
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Padre View Post
Bądź odda sa, gdyż przerośnie go życie z wilczakiem ze wzmocnionym instynktem łowieckim (wzmocnionym w skutek szkolenia na posokowca)
Ja mojego na posokowca nie szkoliłam, a i tak ma mocno rozwiniety instynkt łowcy (i to nie z głodu bynajmniej)
Nawet za bardzo. Do tego stopnia, ze teraz, na przednówku, chodzi po okolicznych łąkach w kagańcu (chociaz nie ma obowiazku). Dawno nie było tylu dzików i saren, co tej zimy. A do lasu jest naprawde daleko
No i odwołanie niestety u nas leży i kwiczy.

Ale jak programowo tropimy, to jest pelne skupienie (nawet nie ma bluzgania obcym psom), ale przeciez nie tropimy 24 h/dobe.
anula jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 21:04   #58
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by Padre View Post
Bądź odda sa, gdyż przerośnie go życie z wilczakiem ze wzmocnionym instynktem łowieckim (wzmocnionym w skutek szkolenia na posokowca), który poza sezonem łowieckim będzie się nudził, a co może zrobić znudzony wilczak?
Takiemu wilczakowi z "przyzwoleniem na polowanie" będzie trudno znaleźć nowy dom...
Nie znasz mnie i dlatego rozumiem dlaczego możesz pisać że oddam WCZ jak nie spełni moich oczekiwań albo będą z nim kłopoty:-). W moim wypadku to nie możliwe, jest to absolutnie sprzeczne z moimi przekonaniami na temat tego na czym polega związek człowieka z jego psem, dla mnie najważniejsza jest lojalność. Miałem w życiu kilka psów i żadnego nie zdradziłem.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 22:01   #59
Padre
Junior Member
 
Padre's Avatar
 
Join Date: Nov 2011
Location: Warszawa / Wilkowa Wieś
Posts: 170
Default

Tak, masz rację nie znam Cię, gdyż też nic konkretnego o sobie nie napisałeś np. skąd znasz wilczaki i dlaczego wybrałeś właścnie tę rasę? Cieszy Twoje podejście to związku człowieka z psem, również uważam, że ze zwierzęciem jest się na dobre i na złe. Chciałam, żeby moja wypowiedź została przemyślana przez Ciebie i każdego kto chciałby używać wilczaka w myślistwie, co będzie gdy się nie uda? Wzmocnienie instynktu łowieckiego u wilczaka może być na serio kłopotliwe a nawet niebezpieczne, tak jak w przypadku pasienia pastuchów. Po prostu swoim pomysłem szkolenia wilczaka na posokowca wywołałeś zamieszanie, gdyż większość właścicieli wilczaków stara się stłumić instynkt a Ty chciałbyś zrobić coś przeciwnego
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit
Czarodziejka Belit Wilk z Baśni
Padre jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 22:14   #60
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
odda psa po roku z powodu "lęku separacyjnego" lub "alergii"...
Ostatnimi czasy zbyt często wilczaki są brane pochopnie, co widać po wysypie "alergii"...
....
Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
W moim wypadku to nie możliwe, jest to absolutnie sprzeczne z moimi przekonaniami na temat tego na czym polega związek człowieka z jego psem, dla mnie najważniejsza jest lojalność. Miałem w życiu kilka psów i żadnego nie zdradziłem.
Światełko w tunelu, że trafiliśmy na Człowieka?
Pamiętaj, że może przyjść moment że przyjdzie Ci podejmować decyzję co jest ważniejsze: lojalność względem innego człowieka czy lojalność względem Przyjaciela...
...
Quote:
Originally Posted by Padre View Post
Po prostu swoim pomysłem szkolenia wilczaka na posokowca wywołałeś zamieszanie, gdyż większość właścicieli wilczaków stara się stłumić instynkt a Ty chciałbyś zrobić coś przeciwnego
Dokładnie. Ale ponieważ >Polak1971< sprawia wrażenie rozsądnego Człowieka, nie "zjadamy" Go jeszcze, ale powolutku tłumaczymy. Tak jak napisała Anula: "materiał" na wilczakowca chyba jest.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 16:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org