Szkolenie - okolice Warszawy

Kubryk · 11-11-2009, 23:42

Witam,

Poszukuję dobrej psiej szkoły z okolic warszawy (Pruszków, Piaseczno). Chodzi mi o miejsce, gdzie potrafią pracować z Wilczakami. Mam tylko jeden warunek, muszą nauczyć psa przychodzenia do mnie niezależnie od sytuacji w jakiej się znajdzie czyli gdy widzi inne psy, innych ludzi, kozy na horyzoncie itp.
Z góry dziękuję za pomoc.

Gaga · 11-11-2009, 23:51

Przywołania i tak uczycie sami, na każdym spacerze, milion razy dziennie bo nie ma innego sposobu

A w okolicach Piaseczna macie Psią Szkołę http://www.szkoleniepsow.pl, podobno chodziły tam jakieś wilczaki. Jakie efekty nie wiem ale i tak szkołę wybieracie po pierwszych zajęciach, obserwujecie-dokonujecie wyboru.

A z polecanych:
http://www.reunion-malinois.pl/index...&id=6&Itemid=8

Kubryk · 11-11-2009, 23:56

Dzięki

Chodziliśmy do przedszkola w Nowej Wsi i było raczej kiepsko, spróbujemy w Piasecznie.

Uczymy ją, uczymy i uczymy. Każdego dnia. W 90% komenda "do mnie" działa, ale gdy tylko coś ją zainteresuje, albo wychodząc na spacer przypomni sobie, że dwie ulice dalej miszkają kozy, nie ma takiej siły, która by ją zatrzymała. Nie chcemy chodzić z nią na smyczy, ale niestey póki nie będzie reagowała w 99%, robimy to dla jej bezpieczeństwa i każdego, kogo spotka podczas swojej ucieczki.

Gaga · 12-11-2009, 00:01

Młoda jest więc macie czas na efekty

Będzie dobrze, trzymam kciuki .

AngelsDream · 12-11-2009, 01:45

A może popróbować z linką? Sporo wniosła do naszej pracy z psem lektura książki: Aria, do mnie. Niby oczywistości, niby proste schematy, a jednak to działa i na pewno uzupełni dobre szkolenie.

A zaszkodzić nie powinno. Przynajmniej mi wydają się te metody nieszkodliwe.

11-11-2009, 23:42	#1
Kubryk Junior Member Join Date: Feb 2009 Location: Stara Wieś k. Nadarzyna Posts: 20	Szkolenie - okolice Warszawy Witam, Poszukuję dobrej psiej szkoły z okolic warszawy (Pruszków, Piaseczno). Chodzi mi o miejsce, gdzie potrafią pracować z Wilczakami. Mam tylko jeden warunek, muszą nauczyć psa przychodzenia do mnie niezależnie od sytuacji w jakiej się znajdzie czyli gdy widzi inne psy, innych ludzi, kozy na horyzoncie itp. Z góry dziękuję za pomoc.

11-11-2009, 23:51	#2
Gaga VIP Member Join Date: Sep 2003 Location: Los Dientitos Posts: 6,856	Przywołania i tak uczycie sami, na każdym spacerze, milion razy dziennie bo nie ma innego sposobu A w okolicach Piaseczna macie Psią Szkołę http://www.szkoleniepsow.pl, podobno chodziły tam jakieś wilczaki. Jakie efekty nie wiem ale i tak szkołę wybieracie po pierwszych zajęciach, obserwujecie-dokonujecie wyboru. A z polecanych: http://www.reunion-malinois.pl/index...&id=6&Itemid=8 __________________ Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 11-11-2009 at 23:54.

12-11-2009, 00:01	#4
Gaga VIP Member Join Date: Sep 2003 Location: Los Dientitos Posts: 6,856	Młoda jest więc macie czas na efekty Będzie dobrze, trzymam kciuki . __________________ Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。

12-11-2009, 01:45	#5
AngelsDream Wiewiórka Wredna Join Date: Jul 2007 Location: Warszawa Posts: 877	A może popróbować z linką? Sporo wniosła do naszej pracy z psem lektura książki: Aria, do mnie. Niby oczywistości, niby proste schematy, a jednak to działa i na pewno uzupełni dobre szkolenie. A zaszkodzić nie powinno. Przynajmniej mi wydają się te metody nieszkodliwe. __________________ (...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) Last edited by AngelsDream; 12-11-2009 at 01:48.

11-11-2009, 23:56	#3
Kubryk Junior Member Join Date: Feb 2009 Location: Stara Wieś k. Nadarzyna Posts: 20	Dzięki Chodziliśmy do przedszkola w Nowej Wsi i było raczej kiepsko, spróbujemy w Piasecznie. Uczymy ją, uczymy i uczymy. Każdego dnia. W 90% komenda "do mnie" działa, ale gdy tylko coś ją zainteresuje, albo wychodząc na spacer przypomni sobie, że dwie ulice dalej miszkają kozy, nie ma takiej siły, która by ją zatrzymała. Nie chcemy chodzić z nią na smyczy, ale niestey póki nie będzie reagowała w 99%, robimy to dla jej bezpieczeństwa i każdego, kogo spotka podczas swojej ucieczki.