Max dalej chory
Choroby Maxa ciag dalszy.
Pomimo stosowania roznych specyfikow domiesniowych i doustnych stan Maxa nie ulegal poprawie. Dopiero pobranie wymazu i jego analiza wykazaly, ze skutkiem klopotow jest jakas bakteria znajdujaca sie w ziemi. Jednak pierwotna przyczyna byla rana, ktora powstala prawdopodobnie w wyniku uczulenia na MLEKO !!!!!(krowie). Powstal rumien, ktory nie zauwazylismy i w miejsce oslabienia wdarla sie bakteria. Spustoszenie na karku Maxa jest spore. Specyfik, ktory otrzymuje jest antybiotykiem majacym najwieksza skutecznosc w zwalczaniu tego typu infekcji. Juz teraz, po dwudniowym stosowaniu jest wyrazna poprawa. Mamy nadzieje, ze Max szybko wroci do zdrowia. Przez okres choroby spowaznial. Stresy, ktore przezyl za kazdym razem bedac w lecznicy (trzesace sie nogi i wskakiwanie na parapety) skutkowaly jeszcze wiekszym przywiazaniem do stada. Obecnie daje sobie robic opatrunki bez wiekszego oporu. Jakby rozumial, ze tak trzeba.
W zwiazku z powyzszym nie przyjedziemy do Krakowa. Pozdrawiamy wszystkich. Mariusz i Max.
|