Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor
Gipson, a jest takie ubezpieczenie? To byłaby super sprawa! My co prawda zawsze mamy żelazną rezerwę na ewentualne (Tfu, tfu!) leczenie Aszczu czy Kaja, ale możliwość zwrotu kosztów leczenia byłaby extra. Taki prawie NFZ dla psa
|
Generalnie jest tak jak pisze Gaga, ale...
Gaga podała już gotowe pakiety, można jednak samemu konfigurować swoje ubezpieczenie. My mamy tylko OC do 20000 zł i płacimy 50 zł/rok. Koszty leczenia wybraliśmy 1000 zł - za to płaci się 10% kwoty ubezpieczenia czyli 100 zł. W sumie wychodzi nam 150 zł rocznie. Co wydaje mi się sensowne bo przy byle zabiegu czy chorobie trzeba wyłożyć co najmniej kilkaset zł. (baszeszjoza kosztowala nas ok 400-500 zł).
Z tego co czytałem to PZU ma najlepszy pakiet i najwięcej opcji.