View Single Post
Old 09-08-2007, 12:53   #33
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by anetawron View Post
Ja mam problem z głowy.
Ali nie toleruje suchej karmy więc pozostaje samodzielne przygotowanie posiłków. Mam nadzieję, że wyrośnie na normalnego psa a nie karzełka albo wil(e)koluda.
A na czym polega to nietolerowanie? Tzn ma na cos uczulenie? Czy ogolnie "nie jada"? Rozne "przejscia" zwiazane zjedzeniem utrzymuja sie u psow do ok 1 roku, potem mozna ponownie sprobowac...

Quote:
Originally Posted by wolfin View Post
PS. Mi by chyba ręka uschła i serce pękło gdybym psu dała kawałek konia...
Tzn podejscie zrozumiale - w naszej kulturze kon chyba zawsze mial status podobny do psa (tzn pomijajac rolnikow )... I tez nie moge sobie wyobrazic, ze mozna je zabijac "na kielbase"....
Z drugiej strony to kwestia podejscia - w innych krajach mieso to traktuje sie jak inne, a u nas o wiele wiekszy bol maja wegetarianie... Tym ktorzy maja psa nie zazdrosze....

Quote:
Originally Posted by wolfin View Post
końską kupę czasem zje i kawałki z rozczyszczanych kopyt.
Moment, moment - pomysl na sprzedaz snackow dla psow z ekologicznych kopyt to nasz patent...

Konska kupe polecamy nie do jedzenia, ale jako odzywke na porost wlosa - Balrog nigdy jeszcze nie wygladal tak okazale... Tzn 'wygladal', bo miesiac bez odzywek i wlos zaczyna juz wychodzic.... Ale teraz to nadrobimy...

Quote:
Originally Posted by wolfin View Post
a co do szczieniakow-Gierka jiest rocznym psem, ktory ma 68 cm i jiest tak spredzisty ze nawet kot moze zazdroscic sily i pieknosci (pol roku tylko na RAW)
Tzn to nie krytyka, ale znow rzuce moj ulubiony argument...
Gdy dostalismy Dore miala 2 lata. Karmiono ja woda z chlebem. Czasem dostala ziemniaki i zupe z obiadu. A MIMO tego miala piekna siersc, dobra forme i bialutkie zeby. Czyli na jej podstawie moglibysmy dojsc do wniosku, ze najlepszym jedzeniem dla psa sa "pyry z chlebem"...

Kazdy znajdzie jakis argument by udowodnic swoja racje...

Co do karm i karmienia to trzeba zachowac rozsadek w kazdym kierunku...


SUCHE KARMY

Jest GIGANTYCZNA roznica miedzy karmami. Nie mozna porownywac karmy, ktory ma jakies 10% miesa do karmy, ktora ma go w skladzie 70%. Bedzie wiec widoczna roznica, gdy nakarmimy psa Chappi (w puszczkach jakies 4%, w suchej jakies 12%) do karmy Acana (60%) czy Orijen (70%). Roznica miedzy Pedigree a Timberwolfem jest taka, jak miedzy starym Maluchem a najnowszym Ferrari... Niby i to auto i to auto, ale....

Pierwsze co trzeba wiec robic to kontrola skladu - jesli na pierwszym miejscu mamy zboza to karme odkladamy... no chyba, ze mamy psa na diecie i potrzebujemy wypychacza... W kazdym razie pies nie jest krolikiem - miesa jadac MUSI...

Druga sprawa to ocena wygladu karmy - zasada (zdradzona po cichu przez producentow i dystrybutorow) to - nie kupujemy karm "kolorowych" (zielone warzywka, czerwona marchewka, brazowe miesko). To jedynie chemia. Dobra jest jedynie karma o "sraczkowatym" kolorze - skladniki dobrych karm powoduja rozpad barwnikow i dlatego dobre karmy sa zawsze jednokolorowe i w odcieniach brazu.

Nie "lecimy" na marki, bo reklama jest dzwignia handlu... Karma "polecana przez najlepszych hodowcow" jest bardzo slaba. Czasem tez firmy produkuja 2 rozne karmy - jedna jest reklamowana, druga nie. Sklad maja DOKLADNIE taki sam, pochodza z tej samej tasmy, ale jedna jest "uznana" i DROGA, a druga malo rozreklamowana, rownie dobra ale SPORO tansza... Lepiej wiec sprawdzac rankingi karm i opisy skladu niz to co pisza producenci...

Karme dobieramy do psa. Ze szczeniakami jest gorzej, bo tam nie mozna eksperymentowac - trzeba kupic karme BARDZO dobrej firma i koniecznie dla duzych ras. W przypadku doroslych psow, ktore zakonczyly rozwoj mozna juz sprobowac dobrac karme pod psa... Efekt widac niestety po kilku miesiacach, wiec zajmuje to troche czasu... W przypadku Burych widze jednak, ze o wiele bardziej wola granule lekko tluste niz suche. Dodatkowo Bure nie jedza duzo (ilosciowo) wiec warto rzucic im karme Performance (dla psow sportowych), ktora ma "duzo skadnikow w niewielkiej ilosci karmy".


SUROWE MIESO (SUROWE SKLADNIKI)

Tutaj sa dwie bledne metody karmienia:

- z duza iloscia dodatkow witaminowych - tu sie zgodze z AgaWa - zbyt wiele widzialam "pogietych" szczeniakow. Ogolnie wiec nawet karmiac naturalnie warto NIE DODAWAC zadnych sztucznych witamin. Bo niedobory ZWYKLE bywaja o niebo mniej tragiczne niz przedawkowania... Szczegolnie u wilczakow, ktore wydaja sie byc naturalnie "zaprogramowane" do dosyc ubogiej karmy...
Najgorsze sa eksperymenty z wapnem i witamina D3 - nie znam CzW, ktory zachorowalby z powodu jego niedoboru, ale znam kilka szczeniakow, ktore przedawkowanie przyplacily nieprawidlowym rozwojem koscca i lamliwymi koscmi (a nawet zlamaniami w mlodym wieku).

- drugi blad to karmienie SAMYM miesem. I to jeszcze "marketowym". W internecie glosno bylo o problemach zdrowotnych psow karmonych samymi porcjami rosolowymi (hormony). Rownie (prawie) bezwartosciowe jest dla psow czyste mieso. Karmienie wiec piekna poledwica (nawet ta z lewego boku) pies przyplaci predzej czy pozniej jakimis problemami...

Karmienie surowymi skladnikami jest dobre, gdy ma sie dostep do "ekologicznej" zywnosci - w innym wypadku takie karmienie niewiele rozni sie od suchej karmy bo podajemy tez podobne mieso, ze tym, ze plusem karm jest ich zbilansowanie, a plusem "surowizny" to, ze mieso nie jest konserwowane....


Generalnie zadna przesada nie jest zdrowa... Nie jestem zwolennikiem samej suchej karmy, bo pies tez musi miec radosc z zycia. Poza tym, gdy jego zoladek przyzwyczaji sie do roznych rzeczy, to pies zadziej przyplaci rozstrojem zoladka, jesli uda sie mu znalezc na drodze np rozjechana zabe... Z drugiej strony DOBRA sucha karma to ogromne ulatwienie - czlowiek nie martwi sie, czy pies dostaje witamine X, czy Y, bo tam juz ona jest. Oplaca sie tez na wyjazdach (a jezdzimy sporo), bo zapach miesa lezacego kilka (kilanascie) godzin w cieple trudno uznac za przyjemny.... Granule sa latwe w transporcie i lekkie.... A psy? Jadac na suchej karmie z checia wciagna miske ryzu z mieskiem, ale po kilku dniach na surowiznie rzucaja sie tez na miske z granulami.... A u mlodych zawsze do karmy dorzucimy jakis bunus, chocby dla smaku...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote