suki w cieczce spotykamy :na spacerach wokół domu, na terenach teoretycznie pustych , na wystawach, zawodach, obozach i spotkaniach. I nie da sie tematu ominąc. Więc faktycznie warto popracować z psem aby nauczył się nie wpadac w amok. ( przy czym kładłabym nacisk na
popracować a nie dawać w kośc czy walic w łeb).Trudno zresztą karać psa za zachowania jak najbardziej naturalne. Ludzie "czujący" na ogół staraja się pooperowac np. dystansem tak, aby psu "ułatwić", jesli juz znajdą sie w sytuacji bezpośredniej obecności suki w cieczce.
jednak, jesli z pomoca pobiegnie nam właściciel suki i ułatwi zadanie - to tym lepiej, sympatyczniej, łatwiej i milej
Przy oakzji spotkań, pamietajmy, że przyjeżdżaja suki w cieczce bo to może byc okazja do krycia ale wtedy tez obie strony pilnują aby trzymac sie nieco na uboczu. Wszystko da sie zorganizowac i załatwic... z maksymalna troska o komfort naszego psa
W końcu to nasz przyjaciel...