View Single Post
Old 17-02-2013, 10:01   #73
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by behemotka View Post
Skoro wszyscy wiedzą, po co to piętnowanie każdego bez wyjątku rozmnożenia bezpapierowca? Ja tam nie widzę żadnej jakościowej różnicy między rozmnożeniem domowego wielorasowego niuniusia a dopuszczeniem przeciętnego (w sensie takiego se, a nie wybitnego przedstawiciela) czy chorowitego rasowca. Więcej, znam całe mnóstwo kundli, które prędzej bym uwieczniła genetycznie niż karykaturalne championy wystaw...
Może dlatego, że po pierwsze wypowiadając się tutaj, zazwyczaj ograniczamy się (w przeciwieństwie do Ciebie) do "światka wilczakowego", który w tej chwili (jeszcze) znacznie się chyba jednak różni od tego, co dzieje się w świecie innych ras - np. labów o których wspomniałaś.
Po drugie zdajemy sobie sprawę z tego, że dobre hodowanie nie kończy się na "rozmnożeniu", czyli powołaniu na świat możliwie najlepiej rokujących szczeniąt, ale także na odpowiedzialności hodowcy za to, co dzieje się ze szczeniakiem później. Przez te kilka ostatnich lat za pośrednictwem WD byłam "świadkiem" sytuacji, w których hodowcy odzyskiwali (niekiedy z dużym nakładem kasy nie mówiąc o czasie) już dorosłe psy ze swojej hodowli, szukali im nowych domów, gdy w "starych" źle im się działo lub właściciel z różnych względów nie mógł im zapewnić odpowiedniej opieki i miłości, a czasem zostawiali takiego psa z odzysku u siebie. Czy znasz pseudo, którzy biorą taką odpowiedzialność za powołane przez siebie na świat psy? Czy jest to reguła?
Grin jest offline   Reply With Quote