View Single Post
Old 21-03-2013, 00:15   #53
Wercyngetoryks
Junior Member
 
Wercyngetoryks's Avatar
 
Join Date: Jan 2013
Location: Rudawa / małopolskie
Posts: 121
Default

Jako, że dziś środa to byłam w Związku na dyżurze i dopiero mam teraz czas
Spieszę odpowiedzieć wszystkim, którzy zabrali głos w temacie.
Tak, PKPR powstał jako organizacja dysydencka w stosunku do ZK, a ZOND wcześniej z powodu DONków, PFK jest odłamem PKPR'u. O innych organizacjach nie wiem w zasadzie nic.

W każdej z tych organizacji są wymogi hodowlane, czasem mniejsze niż w ZK, czasem większe. Niektóre rasy w ZK nie mają obowiązku RTG, a w PKPR i owszem ( vide: Leonberger, Cane Corso). Posiadanie Wilczaka w innej niż ZK organizacji byłoby swoistą głupotą ( bez obrazy, ale tak uważam), bo tam tej rasy nie ma, więc jak i czym kryć?
Regulaminy można poczytać na ich stronach internetowych, więc nie będę się tu rozwodzić na ten temat. Owszem, jest wiele rzeczy, które powinny być uściślone, np: częste stwierdzenia: ZALECA SIĘ. To nic nie oznacza w praktyce, bo zalecać można, a słuchać zalecenia też tylko można, a nie trzeba.
Wszędzie są tylko ludzie i to od nich zależy, czy dana organizacja działa dobrze czy nie.
Gdybym uważała, że wszystko jest super hiper to bym nie zrezygnowała Za dużo rzeczy, moim zdaniem, jest nie tak, mimo, że założenia i cele były dobre. Za mało konkretów i stanowczości. Zero zaplecza szkoleniowego, za mało sędziów, zbyt małe zaangażowanie członków w działalność.
Co do "subtelności" mojej wypowiedzi, to moi znajomi znają powód mojego odejścia i gdyby tu zaglądali, to nie byliby zdziwieni moja odpowiedzią
W każdej dziedzinie życia są ci źli i ci dobrzy, a że nie ma ludzi perfekcyjnych to i nie ma takich organizacji.
Kiedyś uważałam, że ZK powinno mieć "konkurencję", dziś już mam mieszane uczucia. Bo tak jak w przypadku partii politycznych to ludzie sami sobie wybierają i sami potem cierpią, tak w przypadku kynologii cierpią psy i ich przyszli właściciele.
Do tego polskie prawo, które w ogóle nie ustosunkowało się do definicji rodowodu na przykład. Ministerstwo Środowiska umywa ręce i nie uważa psów za zwierzęta hodowlane. Uważam, że to źle.
Ale wróćmy do tematu. Powiem wprost: po swoich doświadczeniach z innymi organizacjami kynologicznymi w Polsce ( należałam do jednej, ale znam realia tych innych) uważam że ZK daje najwięcej możliwości hodowlanych. Daje większą wiedzę i możliwości rozwoju. I nie można porównywać ZK z innymi, bo nawet nie bardzo jest jak. To jest moje prywatne zdanie

PS Z mojego poletka zawodowego - nauczyciel. Kiedyś szkoła to był beton. Dyscyplina, regulamin i kary. Może i niehumanitarne ale skuteczne. Teraz są prawa i prawa i prawa i tak do znudzenia, a obowiązki przy okazji. Efekt? Uczniowie, którzy nic nie umieją, nawet nie rozumieją co czytają we własnym języku, jeśli jeszcze w ogóle czytają. Nauczyciele, kŧórzy zamiast skupić się na uczeniu, wypełniają papierki, w których tłumaczą władzom, czemu postawili komuś jedynkę. PARANOJA!

WYBIERAM BETON!
__________________

Last edited by Wercyngetoryks; 21-03-2013 at 00:31.
Wercyngetoryks jest offline   Reply With Quote