Baaj został nauczony kagańca jeszcze jako szczeniak i była to z naszej strony dobra decyzja - nie było problemu w pociągu, nie było u weterynarza przed zabiegiem, a przy tym w końcu kupiliśmy kaganiec fizjologiczny, więc i pobiegać w nim można bezpiecznie.
Kantarek kagańcem nie jest chyba nawet z punktu widzenia przepisów, ponieważ nie uniemożliwia ugryzienia, ale tu nie jestem pewna, czy to faktycznie regulacja, czy raczej "mit prawny".
Kantarek - podobnie jak kolczatka zresztą i wszystko inne - jest narzędziem i można z niego korzystać, a nawet trzeba, pod warunkiem, że robi się to mądrze, a nie byle jak. Osobiście, kiedy widzę połączenie flexi z kantarkiem lub kolczatką, dostaję dreszczy, ale każdy ma swój mózg, wiedza na temat nie jest zakazana, więc...
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
|