Jest popyt jest podaż. Prawdą jest, że hodowca ma prawo dyktować cenę według jego "widzi mi się". Jeśli będzie miał problem, ze sprzedażą części miotu to zacznie się zastanawiać z jakiego powodu taki stan rzeczy go zastał. Czy może cena jest zbyt wygórowana, czy może szczeniaki nie prezentują się tak jakby chciał tego i hodowca i kupujący czy z jeszcze innych powodów.
W Polsce ceny wahają się w granicach 2000-2500 tyś. zł. Można przyjąć, że to stała cena, bez względu na to po jakich rodzicach będzie miot. Jeśli chodzi o Słowację, Czechy, Węgry ceny oscylują od 500-800 euro, w szczególnych przypadkach cena może jeszcze wzrosnąć. Nie wiem, czy są to ceny dla ludzi z "za granicy" ale Polacy na taką kwotę muszą być przygotowani. Ceny w Niemczech czy Włoszech oscylują wokół 1300-1500 euro. Cen w hodowlach z innych Państw nie sprawdzaliśmy. Warto podkreślić, że kwoty te często (lecz nie zawsze) podlegają negocjacji.
Na chwilę obecną odnoszę wrażenie, że cena w okolicach 2500 tys. zł to średnia cena za szczeniaka po zdrowych rodzicach (stawy, po bonitacji, szkoleniach, liczne tytuły). Najbardziej dziwi mnie fakt, że niektórzy hodowcy w Polsce życzą sobie dokładnie tą samą kwotę za szczeniaka po rodzicach powiedzmy...bardzo przeciętnych, ale jak pisałem wyżej takie prawo sprzedającego, kupujący albo się na to zgadza, albo nie.
Na dzień dzisiejszy nie rozumiem tylko dwóch rzeczy: braku gradacji cen w zależności od rodziców itd. oraz czemu w niektórych Polskich hodowlach płaci się w euro
