Myślę że warto wybrać termin który nie będzie kolidował z jakimś spotkaniem.
Np. na Galicyjskim jest tak naprawdę tylko sobota aby coś zrobić. W pt. wszyscy przyjeżdżają a w sobotę jest czas na różnego rodzaju zajęcia. A w niedz. juz jest wystawa i trzeba sie rano zbierać.
U nas na Sulmińskim jest już tak napięty grafik że nie wiem czy to co zaplanowaliśmy uda sie nam zrobić
.
U Margo w Peronówce - jeden dzień to szkolenia i memoriał a drugi dzień to bonitacja. Tez nie ma czasu
.
Moze poprostu spotkanie które wiązało by sie tylko i wyłacznie ze stowarzyszeniem, np. w okresie wakacji i gdzieś w centrum Polski aby łatwiej co niektórym było dojechać. Może faktycznie albo Warszawa albo Łodź i np . w lipcu????