ja tam jestem debilem szkoleniowym, wiec nie odrozniam
i tak uwazam, ze wąchanie psowe ma sens, kiedy wącha nie zarcie, ale to, co mu zadano - np swojego ludzia.
Wiesz, ze nie jestem typem "sportowym", ze raczej interesuje mnie zapewnienie psiurowi rozrywki i zajęcia, niż konkretne osiągi w danej dziedzinie.