Już wyjaśniam, gdyż faktycznie to był skrót myslowy. Otóż poprzez "TO" miałem na myśli zarówno przedmiotowe podejście do zwierzaka jak i nieznajomość rasy. W przypadku takich nabywców jest dużo wieksza szansa, że jeżeli zdecydują się na wilczaka to za chwile będą mieli dość szczeniaka. I w tym przypadku wilczaki cierpią najbardziej, gdyż inne rasy śa dużo prostsze "w obsłudze" i nawet tak określony przeze mnie kupujący ma dużo większą szansę że po impulsywnym zakupie nie zwroci np goldena czy labradora i pies znajdzie jednak rodzinę...
__________________
...
|