View Single Post
Old 11-05-2010, 14:35   #56
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Ponownie obrywalo sie psom o pewniejszych charakterach (czyli typowym ogonem w gorze "ja tu rzadze").


(Jesli o mnie chodzi to slowa bym nie powiedziala, bo niezsocjalizowane wilczaki trafiaja sie zawsze i po prostu trzeba nad tym pracowac. Ale skoro hodowczyni tak lubi krytykowac innych to moze kiedys skrytykuja sama siebie, bo to nie pierwszy podobny "wystep"... )
I tu wlasnie uwydatnily sie braki sedziny - tzn brak stycznosci z CzW. Stad np za wesole lapanie smyczy (zabawe w ringu) poleciala jedna suczka. Druga "poplynela" za pewny siebie charakter i typowe dominujace uniesienie ogona nad linia grzbietu... A na pierwszym miejscu wyladowala suczka pozbawiona typowego ruchu (budowa), wyrazu i dla rasy i dla plci. Na dodatek z najgorszym (najmniej pewnym) charakterem...




O ranyyy pojawiła się Unka II!!!! Co za piesia? - chwalić no ją!!!
Chylić czoła przed właścicielem/właścicielką - takie zachowanie, to jest naprawdę na pozytyw dla wilczaka (i tu zgadzam się ze wszystkimi, którzy mi to wpajali od początku,
a w tym dla właściciela!!! Gdy kiedyś spotkam (czy nawet przegram) z takim wilczakiem, głośno będę gratulowała właścicielowi takiego psa, a jemu samemu takiej pozytywnej relacji
z pupilem
Nie wiem czy na moją małą będę miała kiedyś taki „śmiechowy wpływ” jak na Uni, bo jest to naprawdę trudne…. (ot, też inny charakter, więc zazdrość moja będzie tym większa (ale pozytywna oczywiście).
Osławiony już „ogon” – nie wiem ile jeszcze czasu upłynie nim ludzie zrozumieją, że lepszy ogon do góry niż odwrotnie……… i piszę to z pełną świadomością posiadania małej suczki, przy której wszystko może się jeszcze przytrafić.
Ja tak naprawdę jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy widzą, że „coś” z tym ogonem jest „nie halo”, a jednak nie poddają się i dalej walczą także na wystawach o normalność dla swojego psa – a medalami i pochwałami nie wieszają się na szyi swojego psa, bo wiedzą, że ciągle jest „coś” do zrobienia.


Ta rasa nie jest tchórzliwa, to rasa odważna, a zadaniem nas ludzi jest taki socjal psa, aby tą odwagę było widać choćby w „ogonie”. Nie mam na myśli też płochliwości, bo wg mnie, zwierzak spłoszony jakimś „strachem” (*czyli czymś co przestraszyło), ale będący odważnym psem, po krótkiej dla niego chwili „rozchwiania emocjonalnego” (nie wiem jak to inaczej napisać), podejdzie i sprawdzi (choćby przy zachęcie ze strony pana) czy, tototo (choćby był, to obcy człowiek) co przestraszyło jest naprawdę takie straszne, po czym taki pies wraca do „normalności” wyrażanej choćby pewniejszą siebie postawą.

__________________

http://darwilka.blogspot.com/


Last edited by GRABA; 11-05-2010 at 14:50.
GRABA jest offline   Reply With Quote