tak tak, spotkalismy sie z Nergalem i wlascicielami.
Maluch jest rewela
My jego przywitalismy na kolanach, a on nam wskakiwal w objecia
A jak bylismy w ogrodku obok restauracji, poszedl spac
Zero go obchodzili ludzie, zero strachu, nic.
Jeszcze przed wejsciem do ogrodka, maly siedzial i obserwowal. (a spotkalismy sie zaraz przy sopockim molo, wiec wiadomo, tlum ludzi).
Taki luzak
Garuda bedzie miala ubaw! Ona kocha takie male podrostki
Jest jasniutki, malutki i slodziutki.
I ma fajna budowe, ma dlugie lapki i przy tym jest krotki.
Oczko troche ciemne, ale moze z czasem bedzie jasne
No i ma super wlascicieli!
Fajnie sie gadalo z Krzyskiem i jego zona, takze my bedziemy liczyc na wiecej spotkan
i troche dluzszych, bo akurat wtedy spieszyli sie do corki.