Niestety miast nie można pod tym względem lekceważyć... w Krakowie dość regularnie mamy "fale otruć" psów, bo ludzie źli na cały świat, że za przeproszeniem "psy tylko srają" podkładają w parkach mięso wymieszane z trucizną...
A wakacje u nas w tym roku dość łagodne (na razie), bo nie znalazłam u siebie jeszcze żadnego porzuconego psa!
(Na szczęście, bo widać czym się to u mnie zwykle kończy
)