K-Lee za sukami nie przepada, ma kilka swoich przyjaciółek od OB Tervuerena, przez Golden Retrievery do Border Collie. Na resztę jest już bardziej obojętna, zdarzy się jej burknąć, postawić jeża, ale jest to już do opanowania, pod warunkiem, że taka obca suka się do niej nie zbliży.
Lilka nie lubi bardzo nachalnych dużych psów i suk. Wtedy strzela zębami. Dominujące ale spokojne są ok. Natomiast kocha małe pieski, uwielbia wszelkiego typu małe kundelki, Border Terierkę, ogólnie psy mniejsze od siebie bardzo lubi, a te malutkie uwielbia. Ona jeszcze przed cieczką, więc wiele może się zmienić.
Różnicę widzę natomiast taką.K-Lee wychowana sama, nie czuje jakiegoś specjalnego pociągu do wilczaków w ogóle - tylko do swoich znajomych. Wcześniej nawet wilczaków nie lubila, woli mnie.
Lilka to już stworzenie stadne - wilczaki jak widzi na horyzoncie to dostaje kociokwiku... Wtedy ja się przestaję liczyć
Mogę jeszcze dodać, że przyjaciółki Kalinki automatycznie stały się przyjaciółkami Lilki, w drugą stronę to nie działa.