Quote:
Originally Posted by Joanna
Dewi uwielbia wyciągać wypełnienie z zabawek. Takie niby-watki są najlepsze. Dobrze, że są wielokrotnego użytku - zbieram kłębki i upycham w zabawce. Na szczęście kłębki wyciągane są przez mikroskopijne zupełnie dziurki i nie muszę szukać igły z nitką!
|
Lorka też, tylko dziurki robi jakby większe
Co jakiś czas kupuję misie w sklepach 'second-hand' po 3-4 zl za sztukę, na wstępie okaleczam - wyciągam oczka i sucz ma super zabawę! Przez kilka dni misia "kocha" a potem zaczyna "wychowywać"
Tina przez wiele lat dokładnie tak samo się bawiła pluszakami, a kiedy skończyła 10 lat zrezygnowała z "wychowywania" i już tylko "kochała".
No i ekolodzy byliby z niej dumni - potrafi w kilku sekundach ZNACZNIE zmniejszyć objętość pustej butelki PET, którą dostanie do zabawy
Tylko trudno to nazwać szkodami