Chyba należy poprosić jakąś dobrą duszę, żeby przeniosła część postów do tematu "Sierść wilczaków"
http://www.wolfdog.org/forum/showthr...839#post451839
Quote:
Originally Posted by Piter
-kupę
-zdechłą rybę już rozkładającą się ( chyba wygrywa z tym pierwszym )
najlepsze jest jak po żarciu chce sie zmieścić do miski
-na żerowisku bobrów
lub
-szybki niekontrolowany skok z kajaka do Odry
|
O tak, ryby też znamy bardzo dobrze, bo mieszkamy w okolicy dwóch sporych stawów...
...ale mimo wszystko wolę jednak rybę, niż kupę. Raz LAti w kupie wytarzał się nam tak, że miał równomiernie rozprowadzoną, co najmniej półcentymetrową warstwę na sobie. Mówię serio, nie ubarwiam. Nie poznałam go jak wylazł z krzaków, bo kompletnie zmienił swoje ubarwienie - od czubka ogona, aż po potylicę za uszami
Nitka też raz urządziła się podobnie, ale miała cieńszą i nie tak równą warstwę.
Za to troszkę kupy na samej szyjce zdarza się często, ale to już nie jest ten sam poziom okropności
Quote:
Originally Posted by fraxinia
Moim zdaniem, jeśli Czesio ma twardą sierść, nie musisz kąpać go wcale. Po co psa chemikaliami polewać, jeszcze alergii dostanie Ulvarek ma sierść twardą i szorstką. Nie jest zbyt przyjemna w dotyku, ale ma swoje cudowne zalety: zawsze jest czysty, bez zapachu, a po wyjściu z jeziora jest suchy W związku z tym, w myśl zasady "wilk się nie myje i żyje" NIE KĄPIEMY GO WCALE. Sam też nigdy nie czyści swojego futerka.
Też jestem bardzo ciekawa, czy sierść zmienia się wraz z wiekiem.
Dobra, zapytam wprost, bo nie daje mi to spokoju: czy sierść może się zakręcić?
|
Jeszcze Creska nie kąpaliśmy i póki co nam się nie spieszy
Ja nie cierpię kąpać psów, u nas niestety to jest zawsze totalny "bangladesz", bo żaden z naszych psów nie lubi wody... ale o ile Nitka i Basta skulą uszka i biedulki jakoś to wytrzymują, to Łati aktywuje w sobie moc tybetańskich mnichów, pochodzącą z jądra ziemi... to jest po prostu tragikomedia
Dlatego tez z przyjemnością myślę o tym, że jednego można będzie nie kąpać
Jedyne do czego chcę go przyzwyczaić jak tylko się ociepli, to polewanie wodą, bo jednak dobrze byłoby mieć to "oswojone" w razie jakiegoś nieprzewidzianego "wypadku"