Quote:
Originally Posted by Bura
Fakt, ciężko przyznać się publicznie do porażki, ciężko prosić o pomoc.... Ale gdy w grę wchodzi autentyczne dobro zwierzęcia, to to zachowanie nie jest hańbą. To jest właśnie "wyjście z tarczą, a nie na tarczy". To jest dojrzałość. Zamknięcie oczu i udawanie, że problem znika jest wg. mnie dziecinadą. Niedojrzałością, która ośmiesza dorosłego człowieka.
|
Za to własnie Cię cenię Bury Puchatku. Gdy Car potrzebował pomocy, a Ty nie byłaś w stanie mu jej zapewnić, nie zamiotłaś problemu pod dywan, nie zamknęłaś go do kojca, tylko przełamałaś się, od razu otwarcie, uczciwie o tym napisałaś i szukałaś najlepszego rozwiązania
dla niego bez względu na to co "życzliwi" gadali czy pisali. Trzeba mieć sporo odwagi cywilnej i wielką klasę, żeby tak dojrzale zachować się w podobnej sytuacji.