nie "latwo sie mowi" bo kazdy kto ma wilczaka sam przez te problemy przeszedl, mnie tak samo nie ma w domu wiele godzin, a dochodzilo jeszcze wycie i piski ze sasiedzi sie skarzyli,
myslalam ze jak cos piszesz to czekasz na odzew,
o metodach odizolowania byla mowa nie raz, po co to pisac znowu?
pozdrawiam
|