Właśnie wróciłam z bura do domu.
Oczywiście to nie były MP, mój mąż jak zwykle nie wie gdzie jadę i co robię
Brutalna prawda- nie zrobiłyśmy raczej dobrej reklamy wilczakom. Asta pokazała tradycyjnie swój wielki talent w ucieczkach mniej bądź też bardziej kontrolowanych z toru.
Ale ogólnie było tak, że pierwszego dnia dostałyśmy dwa DIS'y (w sumie można powiedzieć, że przez zrywki Asty nawet nie zaczęłyśmy biegu), ale trzecie bieg był bardzo udany (0 pkt. karnych- 2 miejsce na 11 psów).
Dziś było znacznie lepiej, bo pomimo dwóch DISów i oczywiście zrywek udało nam sie przebiec jeden z nich, drugiego nie skończyłyśmy, a trzeci zaliczyłyśmy z 5 pkt karnymi, ale miejsce już ostatnie (9/9).
Niestety jeden ukończony bieg to za mało by być w klasyfikacji ogólnej, więc nie mamy pucharka
Ogólnie dla mnie weekend był przecudowny, pomimo tego iż startowałyśmy zdecydowanie jeszcze za wcześnie
Filimiki jakieś będą, ale muszę je wpierw dostać na meila.
Przepraszam, jeśli moja wypowiedź jest nie składna, ale normalnie ledwo na oczy widzę ze zmęczenia....
Suka też śpi jak zabita