Nie będę oryginalny i powtórzę, że aparat sprawy nie załatwia, ale biorąc pod uwagę parametry obecnych lustrzanek, to nawet najtańsza z nowych + dobry (czyt. jasny) obiekty da radę z uchwyceniem wilczaka. Mówiąc o dobrym obiektywnie mam na myśli stałoogniskowy F2,8 (chyba, że kogoś stać na F1,4 czy F1,
- niestety taki nawet z niewielkim zoomem może kosztować więcej niż sam aparat.