Cóż... ja w sumie nie miałabym nic "na przeciwko" /a wręcz przeciwnie nawet/, gdyby taką czystość ras wprowadzono w kynologii... ale to się raczej nie uda...za dużo dogo-cioteczek kochających piesie i ich "petową" /rasową i para-rasową/ pododmianę...Tylko w powrocie do tej czystości widzę nadzieję dla wielu schorowanych i skundlonych ras... przyszłościowo dla wilczaków też. A taką wiarę miałam w Czechów... ech... i oni zawiedli. :/
|