View Single Post
Old 10-06-2012, 21:35   #3
Gia
K-Lee Family
 
Gia's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Location: Wrocław
Posts: 2,400
Send a message via Skype™ to Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Default

Ja mam dokładnie ten sam problem z młodą suką. Ale jest już znaaaaacznie lepiej, choć było tak jak piszesz... widząc rower czy wózek po drugiej stronie ulicy już uciekała i szarpała się...
Zaczęłam od wstawienia roweru do mieszkania. Kiedy sama zaczęła podchodzić, potraktowała jak mebel, zaczęłam prowadzić ten rower po mieszkaniu wołając ją - ciesząc się skakała po rowerze i po mnie. Potem poszłam odebrać drugą połowę z pracy (pojechał do pracy rowerem). Widok ukochanego pańcia przełamał lody i przemogła się Wracaliśmy do domu w składzie od lewej: druga połowa, rower, młoda i ja Co chwilę któreś z nas a to rower kopnęło, a to pojechało slalomem. Potem chwilka przejażdżki rowerem i próba pogoni za uciekającym na tym rowerze pańciem. Potem doszło do tego zaczepianie samotnych rowerów przypiętych do słupów A to parówkę na kole położyłam, a to usiadłam na ten cudzy rower (wyglądałam na złodzieja z psem... )

Teraz to samo przechodzimy z wózkiem dziecięcym Właśnie się mobilizuję, żeby chodzić na spacery z psem w jednej ręce i pustym wózkiem dziecięcym w drugiej... znowu będę postrzegana jako wariatka osiedlowa

Teraz mamy niebo a ziemię. Wiadomo, że jeśli rower nadjedzie z nienacka, hałasując, młoda odskoczy, ale to już nie jest panika, a jeśli widzi nadjeżdżający z naprzeciwka rower idzie spokojnie przy nodze

W domu mam też kule (takie patyki dla osób o złamanej nodze np.) i tak sobie kuśtykam po mieszkaniu

Cierpliwości życzę
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Reply With Quote