View Single Post
Old 25-03-2010, 01:05   #84
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

Ja czesciowo zgadzam sie z jedna i druga strona.
Trzeba rozgraniczyc klasyczna obrone i jednorazowa, lagodniejsza probe na bonitacji - to zupelnie dwie rozne rzeczy. Jesli ma sie jakiekolwiek obawy w stosunku do psa, to lepiej poczekac jeszcze rok, az dojrzeje. Wynik bonitacji zalezy od charakteru psa - ale to wlasnie ma okreslac.
Wydaje mi sie, ze podstawowe szkolenie i socjalizacja nie przeszkadzaja, bo i tak pozorant jest obcy, a pies jest w nowych warunkach. Ale fakt faktem, ze konkretne szkolenie pod test na bonitacje - falszuje wyniki.

Jak bylo u nas:
Jabber w wieku 6 miesiecy mial probe obrony w Poznej - ze szmatka. Potem po roku w Hroncu i znowu w Poznej - jednorazowo. Oprocz tego mial socjalizacje w miescie i trenowalismy PT, OB i agility. Nigdy psa nie wiazalam do palika i nie robilam prob z pozorantem. Na bonitacji Jabber olal Oskara i wachal trawe. Test nie mial na niego zadnego wplywu.
Podobnie bylo z testem psychiki - tam byl juz normalny atak pozoranta. Robilam go tylko dlatego, zeby zobaczyc jak zareaguje pies mieszkajacy na wsi, ktory od 9 miesiecy nie jezdzil na wystawy i trenowal tylko PT na wlasnym podworku. Reakcja byla prawidlowa - po tescie pozorant zostal obwachany, polizany i olany. Test nic nie zmienil w zachowaniu Jabba, a nigdy wczesniej czegos takiego nie robil.

Byly tez minusy. Zmora swoj pierwszy kontakt z pozorantem miala w Hroncu w wieku 6 miesiecy - zamiast proby obrony takiej jak prowadzil w Poznej Pavel ze szczeniakami, przeprowadzono na nia zwykly atak. Odkrecalam ja ponad rok. Ale to nie byla bonitacja, ale za ostro - jak na szczeniaka - poprowadzona obrona. Zmo do bonitacji nie podchodzila.
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote