Haha, Dorota.... zapomniałaś tylko o jednej rzeczy. Że panda potrafi być też.... waleczna! Spróbuj jej wejść w słowo, zwrócić uwagę na jakąkolwiek nieścisłość.... panda jawi się wtedy jako jakiś swego rodzaju (wyłącznie swego rodzaju).... cenzor. Ona przytula i kocha(ni) się non stop, ale ma być po jej myśli, nie inaczej. Bo inaczej to wiesz co: hejcik. Panda staje się skrzywdzona. Trzeba wtedy walczyć o jej honor.
edit/
Czy crowdfunding to synonim żebractwa?
...że tak zmałpię od Doroty, to było "pyt. ret."