Quote:
Originally Posted by Gaga
Tętnica udowa (na szczęście!) nie została naruszona, bury wczepił się w szczeciniasty garb, niespecjalnie nawet dzika dziurawiąc.
|
Netahowi raczej chodziło, chyba?..., o wbicie szabli przez dzika w tętnicę udową człowieka...
Jeśli chodzi o mordowanie, to z tego co zaobserwowałam: bury najpierw łapie za szyję by udusić, potem bierze się za podbrzusze... /tak też atakowały wilki w moim sąsiedztwie "wyrzynając" kawał stada danieli... wadera uczyła młode polować: najpierw szyja i zaduszenie, potem rozerwanie podbrzusza i wyjadanie "trzewi"/.
Gaga, a teraz żartobliwie, aczkolwiek z goryczą... wiem, co znaczy odciągać burą od szyi kozy. U nas miałam większe szanse, bo moja laska od czasu ostatniej bitwy ze swoją młodszą "mleczną "siostrą -jest "dziewczyną bez zęba na przodzie"... łatwiej oderwać jeden kieł niż dwa....
...Cholera!...może to jest właśnie sposób?!