Quote:
Originally Posted by jefta
na siebie mi było szkoda takiego drogiego produktu
|
Hihihi; bardzo mi się to spodobało.
Jak nazwać tę "przypadłość" niektórych właścicieli czworonogów?
(Bo ja np. cielęciny dla nas też nie kupuję, bo za droga...
Dla Łowcy - owszem)
Znaczy (sorry, że jeszcze "pomolestuję", ale ja do tej pory nie aplikowałam nic w postaci "psikacza" - Łowca póki co jest zabezpieczony kropelkami Fiprex, więc nie mam doświadczenia); tego trzeba dużo zużyć na jeden raz? Czy parę "psików" starczy?