Quote:
Originally Posted by Gaga
Nie od parady wróbelki ćwierkają o pomysłach wilczej dolewki, prawda? Kusi taka dolewka, oj kusi...
|
Ale w dniu dzisiejszym dolewka nic nie da... OK, dodasz do wilczakow krwi wilka. I co potem? Pojdzesz na wystawe i dowiesz sie, ze Twoj pies ma za dlugie nogi, zle (bo slabe) katowanie, za waska i za plytka klatke, za krotki ogon, za jasne oko, za slaba szczeke, za dlugi pysk, rozwieszone ucho i jeszcze "drobi" w ruchu. I pan sedzia/pani sedzina powie Tobie abys zerknela na psy Grzesia i nauczyla sie jak ma wygladac wilczak. Potem pojedziesz na bonitacje do Czech i dowiesz sie, ze masz rachitycznego szakala z delikatna koscia, a nie wilczaka.
NAJPIERW trzeba zmusic hodowcow i sedziow do zaznajomienia sie ze wzorcem. Bo to wlasnie jest powod, ze populacja wilczakow jest na O WIELE SLABSZYM poziomie niz by mogla byc...
W zylach CsW plynie za serio duzo wilczych cech. Problem w tym, ze wiekszosc hodowcow zamiast te cechy WYCIAGAC i UTRWALAC robi dokladnie cos innego...
Nie jest mozliwy szybki postep hodowlany, gdy dobra robote robi 5 hodowcow, a 50 partaczy...