Napisze tutaj, bo nie bardzo wiem gdzie to zamiescic, a temat jest z pytaniem w tresci odnosnie warszawskiej wystawy.
Po 1, gorace przeprosiny dla Bozeny, mialo byc spotkanie i zapoznanie,... ale... ale nie wyszlo
I gratulacje dla Maxa i pozostalych zwyciezcow
I teraz czesc pytajaca. Jak zaplanowalismy tak zrobilismy, majac blisko na stadion Gwardi, wyczlapalismy spacerowo na spotkanie Maxa i Bozeny na wystawe psow. Kupilismy bileciki, pchamy sie do furtki, a smetny Pan w zielonym kubraku mowi do mnie: "zaproszenie dla psa jest?" W pierwszej chwili myslalem ze to nie do mnie, ale to niestety bylo do mnie. Sumujac - nie weszlismy, a raczej nie zostalismy wpuszczeni. I teraz moje pytanie, czy tak jest na wszystkich wystawach, ze nie mozna wejsc z psem ktory nie jest zgloszony, na teren wystawy??? czy to bylo widzimisie lub nadinterpretacja dyspozycji przez pana przy furtce ?? Z wystawami mam doswiadczenie na poziomie 0, ale zadnej informacji ani przy kasie ani na stronie zwiazku/organizatora nie bylo o tym ze wstep maja psy tylko zgloszone. Tak wiec z calej wyprawy pozostal tylko spacer