View Single Post
Old 13-07-2014, 15:03   #299
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Agnieszka napisala, ze babeszjoza (Gis) i wypadek (Gala)
Napiszę tak: babeszjoza to straszna choroba, ktora niewykryta w pore prowadzi do jednego końca. Mialam to nieszczęście (ale i szczescie, ze nie bylo powazniejszych konsekwencji), ze moj poprzedni pies chorowal na to 2 razy, obecny rowniez zaliczyl to juz dwukrotnie w swoim zyciu. Mimo roznorakich zabezpieczen typu krople, obroze. Jedyne, co ich ratowalo, to moja czujna obserwacja i szybka reakcja. Jak jest sie z psiurem na codzien, to bez wzgledu na to, czy siedzi caly dzien na dworzu, czy chodzi za toba po domu - jest okazja, zeby zaobserwowac, ze dzieje sie z nim cos nie tak. A w przypadku babeszjozy tylko szybka reakcja ratuje psu zycie.
Wiem tez, jak bardzo trudno jest czasem podjac szybka decyzje, czy jechac do weta, kiedy ma sie na glowie dwoje malych dzieci, braki w budzecie, stado innych zwierzat, a do weta daleko, bo mieszka sie na zadupiu. Dlatego nie bede dociekac, czy to "przypadek" czy po prostu przypadek. Nie bede probowac oceniac. Zal tylko wielki, ze odchodza kolejne bure...
anula jest offline   Reply With Quote