Odnośnie biegunek i karmienia:
Może bezpieczniej w takim razie byłoby wrócić do karmy, którą szczenior dostawał w hodowli?
Dobór karmy to oczywiście prywatna sprawa właściciela, jednak ta którą podajesz, zawiera zboża, a zawartości mięsa nawet nie udało mi się doszukać w opisie (patrzyłam na wersję dla szczeniaków i znalazłam tylko informację, że zawiera mięso z drobiu w tym 5 % kaczki), podczas gdy dla wilczaków hodowcy zalecają karmy bezzbożowe za to z wysoką zawartością mięsa. To, że szczeniakowi jakaś karma smakuje wcale nie musi oznaczać, że jest ona bardzo dobra i przeciwnie.
Osobiście korzystam z listy podanej kiedyś przez Margo dla wygody właścicieli i jeszcze się nie zawiodłam, a przetestowałam już parę.
(Niestety właśnie usilnie szukam tej listy i nie potrafię jej znaleźć.
)
W każdym razie dobrze jest wybierać karmy, które zawierają min. 50 procent mięsa/ryby, a także np. owoce leśne i zero zbóż.
Jako przykłąd można podać m.in. Wolfsbluta, Orijena, Timberwolfa, Taste of the Wild i fajną "rybową" karmę - Fish4dog (tyle mniej więcej pamiętam).
Aha i nie musisz szukać na siłę tych karm, które mają wersje specjalnie dla maluchów. Od tego teraz się odchodzi.
I jeszcze na wszelki wypadek: biegunki mogą być też po podaniu krowiego mleka.
Pozdrawiam