Nie wyrzucaj sobie braku kontroli liny, nie jesteś w stanie kontrolować całego świata
Choćbyś nie wiem jak chciał. Te wszystkie kółka, o których piszesz, zawsze mogą puścić (znam to z autopsji), nawet te zespawane. Nam takie poleciało gdy pies był rozpędzony, a smycz fruwająca za nim zablokowała się pod kołem zaparkowanego samochodu. Strzeliło w sekundę
Dramat, który Was spotkał, jest potworny. Z całego serca współczuję, ale nie zagryzajcie się psychicznie szukając winy w sobie. Równie dobrze nowa lina tez mogła puścić.....niech Baruch biega szczęśliwy za tęczowym mostem i opiekuje się Wami.