Quote:
Originally Posted by Nakasha
Wszystkie psy mają okres piranii w szczenięctwie i komunikują się zębami. Ale łapanie powodujące ból, siniaki, jest błędem wychowawczym właścicieli, a nie normalną cechą rasy. Każdy pies może mocno capnąć, ale to jest powód do pracy z psem, a nie objaw całkowicie normalnego zachowania, którym w ogóle nie trzeba się przejmować... Dla mnie łapanie zębami powodujące ból i siniaki nie jest normalne.
|
Miałam w swoim życiu do czynienia ze sporą ilością szczeniaków i to nie tylko "u znajomych"... uwierz, że gryzienia szczenięcia wilczaka nie da się porównać do tego, co prezentuje większość psich szczeniaczków. Nie da się i już.
W pierwszych dniach życia z Cresilem nie mogłam wyjść z podziwu, że dwumiesięczne malutkie szczeniątko może mieć w sobie tyle zajadłości, tyle złości i emocji wyrażanych zębami.
On BEZ PRZERWY gryzł.
Czasem zabawowo - tak jak wszystkie szczeniaczki, tylko bardziej boleśnie, bo kły wilczaków (nawet mleczne) są naprawdę pokaźnych rozmiarów...
Ale on gryzł również przy karmieniu, przy podnoszeniu na ręce (takiej wściekłości jak wtedy, nie widziałam nigdy wcześniej u żadnego psa), przy próbie zabrania czegoś... gryzł również z radości (i to zostało do dziś
) i z wielu innych powodów. Gryzienie włączało mu się nawet podczas próby przebiegnięcia z nim kawałka na smyczy. Kilka razy przypłaciłam trucht z szczeniaczkiem poważnymi uszczerbkami na ubraniu i na skórze
Z tego co piszesz to popełniłam błąd za błędem wychowując go... no bo BEZ PRZERWY mnie gryzł!
Dziś, mając 2 lata jest normalnym wilczakiem - gryzącym co prawda... jak to wilczak
Ale to pies, któremu naprawdę ufam, nie muszę się go bać... a gryzł mnie długo i w sumie to gryzie nadal (również, gdy mu się coś nie podoba)... ale to nie jest agresja, ani kwestia błędów wychowawczych (choć te na pewno popełniłam). Wilczaki po prostu są nieco bardziej "zębowe", niż przeciętny pies
I to trzeba albo pokochać... albo poszukać innej rasy
Tego doświadczył chyba każdy właściciel wilczaka... dlatego tak śmieszne wydaje nam się, kiedy ktoś kto wilczaka nie ma, twierdzi, że gryzienie to błędy wychowawcze... no a gryzienie wilczakowego szczeniaczka nie różni się niczym od gryzienia innych szczeniaczków
Uwierz - różni się. Dość krwiście się różni
Quote:
Dotkliwe gryzienie to nie jest normalny etap bycia szczeniakiem....
|
Heheh