nominacje na Crufts moga dostac tylko rasy uznane przez brytyjski Kennel Club. Ja wyjazd jako widz polecam. Wystawa tak przeogromna, ze az nie do uwierzenia. Po parkingach kursuja autobusy
korek zaczyna sie na autostradzie chyba ze 10 km przez zjazdem na targi, hotele w promieniu 100 km zawalone psiarzami. We wszystkich stacjach telewizyjnych prawie non stop leci relacja z wystawy. Naprawde robi to wrażenie. Sama wystawa taka, ze nie sposob sie nudzic przez cale 4 dni. Ringi do oceny w rasach sa w bocznych halach, te najbardziej reprezentacyjne hale zajmuje wszystko co z psami, niekoniecznie wystawami zwiazane
Brytyjczycy kochaja Cruftsa. I to nie tylko psiarze! Na boksach psow wisza kartki, takie jak u nas swiateczne czy walentynkowe z zyczeniami powodzenia od krewnych i znajomych